10.03.2012, 12:39
znalazłam taki jeden artykuł o tarocie a mianowicie fragmenty Biblii,które mówią o tarocie ,co wy na to :
: "Nie będziecie jedli niczego z krwią, nie będziecie wróżyć ani czarować" (19, 26) "Nie będziecie zwracać się do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym" (19, 31) "A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamieniują ich, krew ich spadnie na nich" (20, 27). W Piątej Księdze Mojżeszowej (tzw. "Powtórzonego Prawa") czytamy: "Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywajacy zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni..." (18, 10 - 11) Z powyższego wynika jasno prawda, że wróżbiarstwo nie jest niczym "niewinnym" - wróżbiarstwo jest grzechem i odwróceniem się od Boga! Jest obrzydliwością w oczach Pana! W 2. Księdze Królewskiej czytamy o upadku Izraela: "Odrzucili wszystkie przykazania Pana, Boga swego i sporządzili sobie dwa odlane cielce, sporządzili sobie posąg Aszery i oddawali pokłon całemu zastępowi niebieskiemu, i służyli Baalowi. Oddawali też na spalenie swoich synów i swoje córki i uprawiali czarodziejstwo i wróżbiarstwo, i całkowicie się zaprzedali, czyniąc to, co złe w oczach Pana i pobudzajac go do gniewu." (17, 16 - 17). W tych słowach wróżbiarstwo wymienione jest pośród "objawów" odwrócenia się od Pana - łączy się tu z oddaniem Baalowi, który zupełnie słusznie utożsamiany jest z szatanem, demonem (od imienia "bożka" Baala pochodzi znane nam imię szatana - "Belzebub"). Biblia mówi, że "całkowicie się zaprzedali", a wróżbiarstwo było jednym z elementów tego stanu ludu! Biblia też jasno stwierdza, że to wszystko, co wymieniono, jest złe w oczach Pana i wywołuje gniew Boga. A więc także wróżbiarstwo jest złem, za które Bóg się gniewa! A więc nie można być czcicielem Boga prawdziwego (chrześcijaninem, czy żydem) i korzystać z wróżb (np. z tarota)! W Dziejach Apostolskich znów znajdujemy opowieść o tym, co takiego pewnego razu przydarzyło się, gdy apostołowie (Paweł, Sylas i Łukasz - autor Dziejów Apostolskich , a być może także inni) wrędrowali z posługą: "Gdyśmy szli na modlitwę, zdarzyło się, że spotkała nas pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego, a która przez swoje wróżby przynosiła wielki zysk panom swoim. Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia. A to czyniła przez wiele dni. Wreszcie Paweł znękany, zwrócił się do ducha i rzekł: Rozkazuję ci w imieniu Jezusa Chrystusa, żebyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł." (16, 16 - 18). Zauważmy - duch wieszczył ludziom prawdę, ale apostołowie wiedzieli, kim ten duch jest. Z tych słów wypływa jasny wniosek, że wróżbiarstwo jest zwiazane z demonami, ze zniewoleniem demonicznym! I drugi - wróżbiarstwo jest złem, nawet jeśli wrózba mówi prawdę!
Oto prawda, która na temat wróżbiarstwa (także tarota) znajdujemy w Biblii! To jest to, co ma nam do powiedzenia Bóg. Ja natomiast przypominam sobie jeszcze pewien dowód z życia na to, że wróżbiarstwo to niebezpieczne praktyki. Sprawa dotyczyła akurat kart tarota. Niektórzy z Was być może pamiętają cykliczny program typu "talk-show" pt. "Na każdy temat", emitowany w latach 1995 - 2001 na antenie Telewizji Polsat, a prowadzony przez Mariusza Szczygła. Pamiętam taki odcinek poświęcony właśnie wróżbom, w którym gościem prowadzącego była tarocistka. I pamiętam jej opowieść, jak to chciała zarwać z tarotem i wyrzuciła karty. Ale jej zniewolenie było tak silne, że nie była w stanie zerwać - poszła i wyrzucone już karty pozbierała. Tak wielki czuła przymus. I pamiętam myśl, którą wyraziła: to nie człowiek rządzi tarotem, ale tarot rządzi człowiekiem (mam nadzieje, że nic nie pomyliłem, ale w każdym razie sens jest zachowany!). To bardzo dobra i trafna myśl! I zapewne dlatego właśnie tak łatwo ją zapamiętałem. A więc człowiek praktykujący wróżbiarstwo - w tym także karty tarota - jest zniewolony! Bo jeżeli coś człowiekiem rządzi, to już nie jest on panem (czy panią) samego siebie! To żadna nowość, żadne wielkie odkrycie - te słowa potwierdzają jedynie objawienie biblijne, że za wróżbiarstwem stoi demon, szatan we własnej osobie!
Wróżbiarstwo niesie w sobie wielkie niebezpieczeństwo - zarówno dla tych, którzy je praktykują, jak i dla tych, którzy z niego korzystają. Świadczą o tym relacje egzorcystów chrześcijańskich, zajmujacych się uwolnieniami od demonów. Wróżbiarstwo to praktyki szatańskie, odwrócenie się od Boga, grzech - niezależnie od tego, czy sami wróżymy, czy też z wróżb korzystamy. Wróżbici i wróżki są na usługach szatana, choć nie zawsze to sobie uświadamiają (paradoksalnie - bardzo często, przynajmniej u nas w Polsce, uważają się za chrześcijan, bo "wierzą w Boga" i nawet "chodzą do kościoła").
Bóg tym praktykom mówi: NIE! A to znaczy, że nie można ich godzić z byciem chrześcijaninem. Albo kocha się Boga, wierzy w Niego, ufa Mu, słucha Go, albo się chodzi do wróżki, wróża, jasnowidza, tarocistki, i pokłada ufnośc w tych siłach które za nimi stoją. A trzeba wiedzieć, że są to siły demoniczne, wrogie człowiekowi. Jeśli myślisz, aby skorzystać z usług wróżbiarskich, to czeka Cię BARDZO TRUDNA decyzja - być wiernym Bogu, czy skorzystać z wróżb. Nie możesz się pomylić! Bowiem wróżbiarstwo jest grzechem, odwróceniem się od Boga i skutkuje karą. Decyzja za czym się opowiedzieć i z czyjej ofery skorzystać - Boga czy wróżek, astrologów i jasnowidzów - należy do Ciebie! Sam podejmujesz decyzję, ale sam też poniesiesz ich konsekwencje.
piątek, 29 lutego 2008, haereticus
: "Nie będziecie jedli niczego z krwią, nie będziecie wróżyć ani czarować" (19, 26) "Nie będziecie zwracać się do wywoływaczy duchów ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym" (19, 31) "A jeżeli mężczyzna albo kobieta będą wywoływać duchy lub wróżyć, to poniosą śmierć. Ukamieniują ich, krew ich spadnie na nich" (20, 27). W Piątej Księdze Mojżeszowej (tzw. "Powtórzonego Prawa") czytamy: "Niech nie znajdzie się u ciebie taki, który przeprowadza swego syna czy swoją córkę przez ogień, ani wróżbita, ani wieszczbiarz, ani guślarz, ani czarodziej, ani zaklinacz, ani wywoływacz duchów, ani znachor, ani wzywajacy zmarłych; gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni..." (18, 10 - 11) Z powyższego wynika jasno prawda, że wróżbiarstwo nie jest niczym "niewinnym" - wróżbiarstwo jest grzechem i odwróceniem się od Boga! Jest obrzydliwością w oczach Pana! W 2. Księdze Królewskiej czytamy o upadku Izraela: "Odrzucili wszystkie przykazania Pana, Boga swego i sporządzili sobie dwa odlane cielce, sporządzili sobie posąg Aszery i oddawali pokłon całemu zastępowi niebieskiemu, i służyli Baalowi. Oddawali też na spalenie swoich synów i swoje córki i uprawiali czarodziejstwo i wróżbiarstwo, i całkowicie się zaprzedali, czyniąc to, co złe w oczach Pana i pobudzajac go do gniewu." (17, 16 - 17). W tych słowach wróżbiarstwo wymienione jest pośród "objawów" odwrócenia się od Pana - łączy się tu z oddaniem Baalowi, który zupełnie słusznie utożsamiany jest z szatanem, demonem (od imienia "bożka" Baala pochodzi znane nam imię szatana - "Belzebub"). Biblia mówi, że "całkowicie się zaprzedali", a wróżbiarstwo było jednym z elementów tego stanu ludu! Biblia też jasno stwierdza, że to wszystko, co wymieniono, jest złe w oczach Pana i wywołuje gniew Boga. A więc także wróżbiarstwo jest złem, za które Bóg się gniewa! A więc nie można być czcicielem Boga prawdziwego (chrześcijaninem, czy żydem) i korzystać z wróżb (np. z tarota)! W Dziejach Apostolskich znów znajdujemy opowieść o tym, co takiego pewnego razu przydarzyło się, gdy apostołowie (Paweł, Sylas i Łukasz - autor Dziejów Apostolskich , a być może także inni) wrędrowali z posługą: "Gdyśmy szli na modlitwę, zdarzyło się, że spotkała nas pewna dziewczyna, która miała ducha wieszczego, a która przez swoje wróżby przynosiła wielki zysk panom swoim. Ta, idąc za Pawłem i za nami, wołała mówiąc: Ci ludzie są sługami Boga Najwyższego i zwiastują wam drogę zbawienia. A to czyniła przez wiele dni. Wreszcie Paweł znękany, zwrócił się do ducha i rzekł: Rozkazuję ci w imieniu Jezusa Chrystusa, żebyś z niej wyszedł. I w tej chwili wyszedł." (16, 16 - 18). Zauważmy - duch wieszczył ludziom prawdę, ale apostołowie wiedzieli, kim ten duch jest. Z tych słów wypływa jasny wniosek, że wróżbiarstwo jest zwiazane z demonami, ze zniewoleniem demonicznym! I drugi - wróżbiarstwo jest złem, nawet jeśli wrózba mówi prawdę!
Oto prawda, która na temat wróżbiarstwa (także tarota) znajdujemy w Biblii! To jest to, co ma nam do powiedzenia Bóg. Ja natomiast przypominam sobie jeszcze pewien dowód z życia na to, że wróżbiarstwo to niebezpieczne praktyki. Sprawa dotyczyła akurat kart tarota. Niektórzy z Was być może pamiętają cykliczny program typu "talk-show" pt. "Na każdy temat", emitowany w latach 1995 - 2001 na antenie Telewizji Polsat, a prowadzony przez Mariusza Szczygła. Pamiętam taki odcinek poświęcony właśnie wróżbom, w którym gościem prowadzącego była tarocistka. I pamiętam jej opowieść, jak to chciała zarwać z tarotem i wyrzuciła karty. Ale jej zniewolenie było tak silne, że nie była w stanie zerwać - poszła i wyrzucone już karty pozbierała. Tak wielki czuła przymus. I pamiętam myśl, którą wyraziła: to nie człowiek rządzi tarotem, ale tarot rządzi człowiekiem (mam nadzieje, że nic nie pomyliłem, ale w każdym razie sens jest zachowany!). To bardzo dobra i trafna myśl! I zapewne dlatego właśnie tak łatwo ją zapamiętałem. A więc człowiek praktykujący wróżbiarstwo - w tym także karty tarota - jest zniewolony! Bo jeżeli coś człowiekiem rządzi, to już nie jest on panem (czy panią) samego siebie! To żadna nowość, żadne wielkie odkrycie - te słowa potwierdzają jedynie objawienie biblijne, że za wróżbiarstwem stoi demon, szatan we własnej osobie!
Wróżbiarstwo niesie w sobie wielkie niebezpieczeństwo - zarówno dla tych, którzy je praktykują, jak i dla tych, którzy z niego korzystają. Świadczą o tym relacje egzorcystów chrześcijańskich, zajmujacych się uwolnieniami od demonów. Wróżbiarstwo to praktyki szatańskie, odwrócenie się od Boga, grzech - niezależnie od tego, czy sami wróżymy, czy też z wróżb korzystamy. Wróżbici i wróżki są na usługach szatana, choć nie zawsze to sobie uświadamiają (paradoksalnie - bardzo często, przynajmniej u nas w Polsce, uważają się za chrześcijan, bo "wierzą w Boga" i nawet "chodzą do kościoła").
Bóg tym praktykom mówi: NIE! A to znaczy, że nie można ich godzić z byciem chrześcijaninem. Albo kocha się Boga, wierzy w Niego, ufa Mu, słucha Go, albo się chodzi do wróżki, wróża, jasnowidza, tarocistki, i pokłada ufnośc w tych siłach które za nimi stoją. A trzeba wiedzieć, że są to siły demoniczne, wrogie człowiekowi. Jeśli myślisz, aby skorzystać z usług wróżbiarskich, to czeka Cię BARDZO TRUDNA decyzja - być wiernym Bogu, czy skorzystać z wróżb. Nie możesz się pomylić! Bowiem wróżbiarstwo jest grzechem, odwróceniem się od Boga i skutkuje karą. Decyzja za czym się opowiedzieć i z czyjej ofery skorzystać - Boga czy wróżek, astrologów i jasnowidzów - należy do Ciebie! Sam podejmujesz decyzję, ale sam też poniesiesz ich konsekwencje.
piątek, 29 lutego 2008, haereticus