Forum Ezoteryczne Na forum znajdziesz zagadnienia związane z szeroko pojętą tematyką ezoteryczną. Zapraszamy do wspólnej dyskusji!
Drodzy Użytkownicy! Najeżdżając kursorem na napis "Szukaj" w prawym, górnym rogu ukażą się dwie opcje: Nowe Posty (pokazuje wszystkie nieprzeczytane posty), oraz Dzisiejsze Posty (pokazuje posty z ostatniego dnia).
Leśna_Wróżka napisał(a):moja babcia zawsze mowila, ze kapelusz oznacza szczescie..w jakims senniku przeczytalam ze fioletowy koloro to bogactwo..ale mi sie z rozwojem, duchowoscia kojarzy obraczka to raczej pozytywnie - przyjazn, wiernosc..a moze wlasnie za tym tesknisz..skoro parnera nie bylo we snie..moze nie za slubem. ale za kims kogo nie znasz, ale masz jakies wyobrazenia o nim ...moze masz wrazenie , ze w realu nie znasz nikogo, kto by sprostal Twoim wymaganiom...a marzenia sa, tylko wlasciwego partnera brak..mi tak to sie kojarzy..
:zdziwko:
no to chyba będzie coś takiego, bo dążę do stabilizacji ale jak piszesz, partnera odpowiedniego brak :roll:
i właściwie nie chodzi o ten ślub, bo nigdy nie mialam ciśnienia na ślub, owszem chcę, ale bez dążenia po trupach by koniecznie wyjść za mąż, więc to pewnie moje pragnienia stabilności uczuc. wyszły..
:dziekuje:
Bender napisał(a):Może to sen wieszczy i tyle - co my tu będziemy rozkładać na czynniki proste - zapowiedź zamążpójścia pewnie :wink:
ahahaa, obyś miała rację, bo ta wolność już mi uszami wychodzi :lol:
mialam sen, kory w osatnim dosc krokim czasie poworzyl sie tylko roszke sie roznil...pierwszy raz bylam w budynku, szukalam swojego mieszkania..mialam jakies spory z kobieta starsza, ktora cos mi utrudniala...weszlam do windy i wjechalam na drugie pietro...
i znow snil mi sie snil ten sam budynek..weszlam do windy..byla tam kobieta...i ona wcisnela 7 pietro a ja sie wahalam miedzy 7 a 8...
sen powtorzyl sie w odstepie okolo tygodnia...
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
Może szukasz swojego miejsca gdzieś, w czymś... próbujesz wyklarować własne zdanie, a ktoś ci to utrudnia, bo chce narzucić swoje.W realu tego nie możesz tego załatwić z jakiegoś powodu i we śnie wyszło to napięcie...
Bender napisał(a):Może szukasz swojego miejsca gdzieś, w czymś... próbujesz wyklarować własne zdanie, a ktoś ci to utrudnia, bo chce narzucić swoje.W realu tego nie możesz tego załatwić z jakiegoś powodu i we śnie wyszło to napięcie...
no wlasnie sama nie wiem co o tym myslec..po tym snie snilo mi sie, ze bylam w szkole...ten sen ze szkola co ajkis czas wraca do mnie,..potem, znow mialam sen : scena i jakies przedstawienie...dziwne...
mam wrazenie , ze te sny cos mi chca powiedziec..ze to sa wazne sny..
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
He, he... szkoła to zależność - możliwe, że czujesz się w jakiś sposób ubezwłasnowolniona przez kogoś lub coś. Specem od symboliki snów nie jestem, ale ten zinterpretowałabym nie jako proroctwo, a symboliczny obraz z twojej podświadomości. Nie podoba ci się, że ktos traktuje cię jak dziecko (szkoła) i usiłuje narzucić, co masz myśleć i robić (wybór pięter)- chciałabyś się z tego wyrwać (winda), ale nie wiesz jak. Budynki (urzędowe zapewne) mogą oznaczać poczucie ograniczenia i brak swobody.
Możliwe, że chodzisz napięta i stremowana, nieświadoma, co się z tobą dzieje, a sen pokazał sytuację, w jakiej jesteś.
Bender napisał(a):He, he... szkoła to zależność - możliwe, że czujesz się w jakiś sposób ubezwłasnowolniona przez kogoś lub coś. Specem od symboliki snów nie jestem, ale ten zinterpretowałabym nie jako proroctwo, a symboliczny obraz z twojej podświadomości. Nie podoba ci się, że ktos traktuje cię jak dziecko (szkoła) i usiłuje narzucić, co masz myśleć i robić (wybór pięter)- chciałabyś się z tego wyrwać (winda), ale nie wiesz jak. Budynki (urzędowe zapewne) mogą oznaczać poczucie ograniczenia i brak swobody.
Możliwe, że chodzisz napięta i stremowana, nieświadoma, co się z tobą dzieje, a sen pokazał sytuację, w jakiej jesteś.
troche by sie zgadzalo z tym narzucaniem swiatopogladu...bo ja jakos nie bardzo daje sie "przerobic" wiec moze stad wynika to spiecie...musze byc wierna sobie... to silniejsze ode mnie..dzieki
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
Witam moze ktos z Was bedzie wiedzial co moze oznaczac moj sen, meczy mnie od przebudzenia... To tak: leze w swoim lozeczku, nagle z przedpokoju powoli wlatuje golab i wylatuje, patrze w gore, a na suficie jest mnostwo duzych pajakow, caaaly sufit. Podjelam probe zadeptania tych co spadaly, ale bylo ich zbyt duzo, wiec chcialam uciec. Gdy wyszlam z pokoju zerknelam do kuchni, a tam juz totalna masakra... Cala kuchnia byla w pajeczynach, ze nic nie bylo widac oprocz przerazajacej liczby kolejnych pajakow wielkosci piesci, TYSIACE!!!
Boję się pająków - to irracjonalny lęk, bo żaden mnie nie ukąsił, ale gdybym miała taki sen, to pewnie obudziłabym się w mokrej pościeli z przerażenia. Nie wiem, jakie masz skojarzenia sunflower z pająkami i gołębiami, ale ten sen kojarzy mi się z sytuacja bez wyjścia, osaczeniem. Tyle, że mnie włączyło mi sie personalne uprzedzenie. Brrr....
ten golab to mysle ze to z racji tego, ze mialam podobna sytuacje tylko z nietoperzem f542b21fe6a35 ale o co biega z pajakami to nie mam pojecia... Raczej nie boje sie ich, tylko brzydze, ale nie mam dzikich reakcji gdy na ktoregos wpadne. W tym snie nawet kilka zabilam, jednak nie dalabym rady wszystkich, bo szly w mija strone. A widok zapajeczonej kuchni- masakra