11.11.2012, 22:21
Oglądałem program Pani Aminy z 13.12.2011r. (był to ostatni program Pani Aminy w EZO TV przed dłuższą przerwą) w którym przekazuje ona wizję na 2012r.
21.12.2012r. planowane jest zakończenie naszego bytu na świecie. Tego dnia kończy się kalendarz Majów. W wielu hipotezach w tym momencie kończy sie ludzkość. Jednak niejednokrotnie P.Amina przedstawiała nam, że do 2036r. końca świata nie będzie. Można wierzyc w kolejną wizję, że nie dokona się przełom, kataklizm, złowieszcza sytuacja, czy apokalipsa, która ma nastąpić. Wg naukowców taka apokalipsa juz oczywiście była.
Kalendarz Majów jest bardziej rytualny. Akurat ten, bo Majowie stworzyli wiele kalendarzy i nawet ten, ktrorego my używamy, jest on zaznaczony w skrupulatnych obliczeniach Majów, bo Majowie (wydaje się także wielu innym naukowcom) mieli kontakty z osobami poza galaktycznych sił, także mieli swoje wypracowane sposoby, że mogli z taką precyzją, tak doskonale dokonać czegoś, czego nie dokonał nikt wcześniej ani później, były to tylko potwierdzenia. Kalendarz Majów jest bardzo dziwny jeżeli chodzi o znaczenia,. Trudno więc dokonać takiej analizy. Jedno jest pewne, że na podstawie obliczeń Majów, można powiedzieć, że nasze funkcjonowanie na tej Ziemi będzie miało swoj finał 21.12.2012r. ale jest to cykl obroty całej galaktyki, która zajęła 26 mln lat. Dojdzie ten rok 2012 i katastrofy nie będzie. Nie będzie też przebiegunowania Ziemi, bo planeta X, która miałaby temu w jakiś sposób zadziałać ona zmieniła swój tor, nie jest zagrożeniem aczkolwiek dalej jest niewytłumaczalne to, że są obawy, że jednak w wyniku pewnych obliczeń a może nawet i na podstawie kalendarza Majów może to doprowadzić do przebiegunowania i wtedy faktycznie byłoby to katastrofą.
Wykluczamy aspekt masowej zagłady. W 2012r. nie będzie chodziło o wyniszczenie ludzi tylko o wielką transformację na poziomie świadomości. Świadomość jest bardzo silna. Jest nawet na tyle silna, że można to zmierzyć pod postacią fali zmierzalnej czyli jest to pewnego rodzaju siła. Czy ona jest aż tak wyrobiona w nas? Oczywiście, że nie. Wg Majów wejdziemy w nowy świat. Świat transformacji, świadomości, gdzie bedzie naprawdę nowy świat, inny, ale nie tragiczny, dramatyczny, nie oparty na katastroficznej wizji.
21.12.2012r. planowane jest zakończenie naszego bytu na świecie. Tego dnia kończy się kalendarz Majów. W wielu hipotezach w tym momencie kończy sie ludzkość. Jednak niejednokrotnie P.Amina przedstawiała nam, że do 2036r. końca świata nie będzie. Można wierzyc w kolejną wizję, że nie dokona się przełom, kataklizm, złowieszcza sytuacja, czy apokalipsa, która ma nastąpić. Wg naukowców taka apokalipsa juz oczywiście była.
Kalendarz Majów jest bardziej rytualny. Akurat ten, bo Majowie stworzyli wiele kalendarzy i nawet ten, ktrorego my używamy, jest on zaznaczony w skrupulatnych obliczeniach Majów, bo Majowie (wydaje się także wielu innym naukowcom) mieli kontakty z osobami poza galaktycznych sił, także mieli swoje wypracowane sposoby, że mogli z taką precyzją, tak doskonale dokonać czegoś, czego nie dokonał nikt wcześniej ani później, były to tylko potwierdzenia. Kalendarz Majów jest bardzo dziwny jeżeli chodzi o znaczenia,. Trudno więc dokonać takiej analizy. Jedno jest pewne, że na podstawie obliczeń Majów, można powiedzieć, że nasze funkcjonowanie na tej Ziemi będzie miało swoj finał 21.12.2012r. ale jest to cykl obroty całej galaktyki, która zajęła 26 mln lat. Dojdzie ten rok 2012 i katastrofy nie będzie. Nie będzie też przebiegunowania Ziemi, bo planeta X, która miałaby temu w jakiś sposób zadziałać ona zmieniła swój tor, nie jest zagrożeniem aczkolwiek dalej jest niewytłumaczalne to, że są obawy, że jednak w wyniku pewnych obliczeń a może nawet i na podstawie kalendarza Majów może to doprowadzić do przebiegunowania i wtedy faktycznie byłoby to katastrofą.
Wykluczamy aspekt masowej zagłady. W 2012r. nie będzie chodziło o wyniszczenie ludzi tylko o wielką transformację na poziomie świadomości. Świadomość jest bardzo silna. Jest nawet na tyle silna, że można to zmierzyć pod postacią fali zmierzalnej czyli jest to pewnego rodzaju siła. Czy ona jest aż tak wyrobiona w nas? Oczywiście, że nie. Wg Majów wejdziemy w nowy świat. Świat transformacji, świadomości, gdzie bedzie naprawdę nowy świat, inny, ale nie tragiczny, dramatyczny, nie oparty na katastroficznej wizji.
zapytania proszę kierować na PW