13.07.2016, 12:58
Czesto bywą tak ze ta śmierć jest po to ..aby zacząć żyć naprawdę ..narodzić się od nowa.
W wielu religiach jest duzo analogi do tego...
Bardo...
W szamanizmie śmierć ..szamana..
W chrześcijaństwie zmartwychwstanie Jezusa.
Jeśli zdamy sobie sprawę ze śmierć ta fizyczna w odniesieniu do duszy jest tylko etapem ..przejściem można dojść do wniosku ze objawy świeci klinicznej czy innej w fizycznym sensie nie różnią się od tych duchowych ..i spojrzeć na to jako doświadczenie duchowe.
Technicznie ..podczas śmierci klinicznej w krótkim momencie mózg wchodzi w fale ..epsilon..niższe od theta..w tym wypadku .dochodzi do doznań ..widzenie tunelu światła. ..itd..te same doznania można uzyskac wchodząc w stany głebokiej medytacji ..samadhi ..
Tyle tylko że śmierć ta fizyczna ..jest jakby inn doświadczeniem z punktu widzenia tego swiata i człowieka tu zakotwiczonego..często przynosi nagle i gwałtowne zmiany..przez doswiadczenie na jakie mózg nie był przygotowony.
To tak jakby nauczyć się pływać po wrzuczeniu na głęboki ocean.
Castorama tez bywa tak ze jest to proces długotrwały ..mi trudno m się pogodzić z tym w obliczy choroby
.czy długotrwałego cierpienia..często mniej mogą się pogodzić z tym bliscy osoby cierpiące ..
W wielu religiach jest duzo analogi do tego...
Bardo...
W szamanizmie śmierć ..szamana..
W chrześcijaństwie zmartwychwstanie Jezusa.
Jeśli zdamy sobie sprawę ze śmierć ta fizyczna w odniesieniu do duszy jest tylko etapem ..przejściem można dojść do wniosku ze objawy świeci klinicznej czy innej w fizycznym sensie nie różnią się od tych duchowych ..i spojrzeć na to jako doświadczenie duchowe.
Technicznie ..podczas śmierci klinicznej w krótkim momencie mózg wchodzi w fale ..epsilon..niższe od theta..w tym wypadku .dochodzi do doznań ..widzenie tunelu światła. ..itd..te same doznania można uzyskac wchodząc w stany głebokiej medytacji ..samadhi ..
Tyle tylko że śmierć ta fizyczna ..jest jakby inn doświadczeniem z punktu widzenia tego swiata i człowieka tu zakotwiczonego..często przynosi nagle i gwałtowne zmiany..przez doswiadczenie na jakie mózg nie był przygotowony.
To tak jakby nauczyć się pływać po wrzuczeniu na głęboki ocean.
Castorama tez bywa tak ze jest to proces długotrwały ..mi trudno m się pogodzić z tym w obliczy choroby
.czy długotrwałego cierpienia..często mniej mogą się pogodzić z tym bliscy osoby cierpiące ..