Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: ROZMOWY NIEKONTROLOWANE (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=141)
+--- Dział: Na każdy temat (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=103)
+--- Wątek: Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz (/showthread.php?tid=12329)



Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - Izka - 10.07.2016

Chciałabym zainicjować temat o ludziach, którym śmierć zajrzała w oczy, których los skazał na kalectwo, postawił na dnie a mimo to, nie poddali się. Z mniejszym czy większym wysiłkiem, z pomocą czy bez pomocy innych ludzi, zaczęli życie jakby od nowa. Co dało im siłę do wstania z kolan, do walki o swój los, życie dalej mimo wszystko.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=zwmFp7Jkn20[/youtube]

Przykładem może być znana aktorka Ewa Błaszczyk. Jej historię znamy wszyscy. Posłuchajcie co ma do powiedzenia.

"- Przewracam się, potykam, ryczę w saunie - mówi o sobie Ewa Błaszczyk. Tymczasem jednak swoją postawą i mądrością życiową pokazuje, że jest bardzo silną kobietą, potrafiącą czerpać radość i siłę z życia, mimo stawianych przez nie trudności.

Ewa Błaszczyk to aktorka filmowa i teatralna, a także piosenkarka i pieśniarka. Jest mamą bliźniaczek, Marianny i Aleksandry, która od roku 2000 przebywa w śpiączce. Wypadek córki zmotywował ją do założenia Fundacji "Akogo?", pomagającej dzieciom wymagających rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych."


<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://kobieta.onet.pl/ewa-blaszczyk-w-sile-kobiet-odc-4/0ssxwn">http://kobieta.onet.pl/ewa-blaszczyk-w- ... c-4/0ssxwn</a><!-- m -->


Re: Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - Ankol18 - 10.07.2016

Ciężko chyba zmotywować się do życia na nowo, w dodatku z jakimś urazem. Czasem ludziom młodym brakuje chęci do życia, a co dopiero osobie, która na przykład przeżyła jakiś wypadek i wyszła z tego z jakimś urazem. Wydaje mi się, że takie osoby dzielą się na dwie grupy: pierwsza, która uważa, że dostała od życia drugą szansę i będzie robić wszystko by godnie żyć i udowodnić światu, że da sobie radę, oraz grupa druga, która stwierdza, że nie da rady żyć w ten sposób na przykład jako niepełnosprawny i poddaje się, bo nie widzi dalszego sensu życia.


Re: Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - Elżbieta - 11.07.2016

Żeby uporać się z nieszczęściem i chcieć żyć dalej, mimo wszystko, trzeba mieć cel. Bez celu każde życie, nawet bez tragedii, jest puste i nudne.


Re: Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - Ankol18 - 12.07.2016

Jak się ma w życiu cel, do którego się dąży to od razu żyje się tak jakby inaczej, można powiedzieć, że ten cel jest taką istotą szczęścia.

Ludzie niepełnosprawni radzą sobie, bo muszą. Czasem jest rodzina, przyjaciele, którzy pomogą, ale często zdarza się, że taki człowiek zostaje pozostawiony sam sobie. A jak my reagujemy widząc osobę na wózku inwalidzkim, niewidomą, głuchoniemą...? Większość z nas reaguje w niefajny sposób... większość z nas uważa się za lepszych, bo może chodzić, widzi, słyszy, mówi... ludzi niepełnosprawnych traktujemy patrząc na nich z góry, często poniżamy. Osoby niepełnosprawne też mają uczucia, gdy spotkamy ich na ulicy w potrzebie powinniśmy okazać im swą pomoc jeśli coś sprawia im trudność np. przeprowadzić przez ulicę niewidomego, pomóc wsiąść na wózek podczas upadku... W gruncie rzeczy osoby niepełnosprawne to w głębi duszy bardzo silni ludzie, którzy w ciągu jednego dnia zmagają się z mnóstwem problemów i z którymi starają się sobie mimo wszystko radzić.


Re: Ludzie mocy - skazani na życie jeszcze raz - rastar. - 13.07.2016

Czesto bywą tak ze ta śmierć jest po to ..aby zacząć żyć naprawdę ..narodzić się od nowa.
W wielu religiach jest duzo analogi do tego...
Bardo...
W szamanizmie śmierć ..szamana..
W chrześcijaństwie zmartwychwstanie Jezusa.
Jeśli zdamy sobie sprawę ze śmierć ta fizyczna w odniesieniu do duszy jest tylko etapem ..przejściem można dojść do wniosku ze objawy świeci klinicznej czy innej w fizycznym sensie nie różnią się od tych duchowych ..i spojrzeć na to jako doświadczenie duchowe.
Technicznie ..podczas śmierci klinicznej w krótkim momencie mózg wchodzi w fale ..epsilon..niższe od theta..w tym wypadku .dochodzi do doznań ..widzenie tunelu światła. ..itd..te same doznania można uzyskac wchodząc w stany głebokiej medytacji ..samadhi ..
Tyle tylko że śmierć ta fizyczna ..jest jakby inn doświadczeniem z punktu widzenia tego swiata i człowieka tu zakotwiczonego..często przynosi nagle i gwałtowne zmiany..przez doswiadczenie na jakie mózg nie był przygotowony.

To tak jakby nauczyć się pływać po wrzuczeniu na głęboki ocean.
Castorama tez bywa tak ze jest to proces długotrwały ..mi trudno m się pogodzić z tym w obliczy choroby
.czy długotrwałego cierpienia..często mniej mogą się pogodzić z tym bliscy osoby cierpiące ..