12.05.2014, 13:29
By dziecko przestało płakać w nocy
Matka dziecka brała w ręce dwa kawałki drewna, obchodziła kąty izby, w każdym uskrobała nieco wapna ze ściany, wypowiadając przy tym:
Kątku, kątku
Przywróć spanie
Mojemu dzieciątku!
Matka zeskrobywała wapno w kątach izby na warzochę, mówiąc przy tym:
Kto tam puko?
Dziecko spanio szuko!
Po wymówieniu powyższych wersów, szybkimi ruchami wyrzucała uskrobane wapno pod zagłówek dziecka.
Matka skubała wapno mątewką, mówiąc:
Szukom, szukom dziecku spania,
Żeby spało, nie płakało,
Do jutra rana.
Matka dziecka brała w ręce dwa kawałki drewna, obchodziła kąty izby, w każdym uskrobała nieco wapna ze ściany, wypowiadając przy tym:
Kątku, kątku
Przywróć spanie
Mojemu dzieciątku!
Matka zeskrobywała wapno w kątach izby na warzochę, mówiąc przy tym:
Kto tam puko?
Dziecko spanio szuko!
Po wymówieniu powyższych wersów, szybkimi ruchami wyrzucała uskrobane wapno pod zagłówek dziecka.
Matka skubała wapno mątewką, mówiąc:
Szukom, szukom dziecku spania,
Żeby spało, nie płakało,
Do jutra rana.