22.12.2015, 11:15
Judi szukam tutaj pomocy dot. oczyszczenia mieszkania ze złej energii, a może to duch...?
Otóż mieszkam w starej kamienicy w centrum miasta od 4 lat, nigdy nie korzystałam z piwnicy, aż 10 dni temu pozanosiłam tam niepotrzebne rzeczy. Nadmieniam iż w budynku tym kiedyś mieścił się szpital, a w moim końcu piwnicy brak jest światła, zapach jest dziwny ( trup...?).
Ale do sedna, w ub. tygodniu obudziłam się kilka razy w nocy , a dokładniej budziła mnie poświata odbijająca sie od szafy w przedpokuju, rano okazało sie, że drzwi od łazienki otwarte były szeroko i paliło się tam światło całą chyba noc, poświata mnie budziła ale nie na tyle abym wstała i sprawdziła to.
dziś z kolei budzę się rano i widzę zapaloną na stoliku obok mie świecę, kładąc się spać ok. 23,30 wszystko pogasiłam, a swiecy wczoraj wcale nie odpalałam. Dodam, że byłam trzeźwa , nie zmęczona itp, obudziłam sie o 7,30 i świeca paliła się , myślałam, że to moja córka 11 letnia moze w nocy mi zapaliła, ale ona mówiła, ze gdy w nocy szła do kuchni sięnapić, świeca już się paliła...
Teraz najdziwniejsze - o 8,40 wyszłam z córką do szkoły, gdy po 15 minutach wróciłam do domu śiwca była - jakby przed chwilką zdmuchnięta - w pokoju unosoł się zapach gaszonej świecy... W domu okna były pozamykane - nie ma więc mowy o przeciagu.
Acha chcę Wam jeszcze powiedzieć, ze w poprzednich miejscach gdzie mieszkałam, zawsze działy się dziwne rzeczy,
Urzywam szałwii do okadzania mieszkania ale od jakiegoś czasu mam wrazenie że ona nie działa już oczyszczająco, ciągle mam przeświadczenie że obecny jest przy mnie ktoś lub coś z zaświatów. ŻYCie moje to też nie jest bajka... Co robic ? Może ktoś z Was znajduje się w podobnej sytuacji ?
5 minut temu • Skomentuj
Otóż mieszkam w starej kamienicy w centrum miasta od 4 lat, nigdy nie korzystałam z piwnicy, aż 10 dni temu pozanosiłam tam niepotrzebne rzeczy. Nadmieniam iż w budynku tym kiedyś mieścił się szpital, a w moim końcu piwnicy brak jest światła, zapach jest dziwny ( trup...?).
Ale do sedna, w ub. tygodniu obudziłam się kilka razy w nocy , a dokładniej budziła mnie poświata odbijająca sie od szafy w przedpokuju, rano okazało sie, że drzwi od łazienki otwarte były szeroko i paliło się tam światło całą chyba noc, poświata mnie budziła ale nie na tyle abym wstała i sprawdziła to.
dziś z kolei budzę się rano i widzę zapaloną na stoliku obok mie świecę, kładąc się spać ok. 23,30 wszystko pogasiłam, a swiecy wczoraj wcale nie odpalałam. Dodam, że byłam trzeźwa , nie zmęczona itp, obudziłam sie o 7,30 i świeca paliła się , myślałam, że to moja córka 11 letnia moze w nocy mi zapaliła, ale ona mówiła, ze gdy w nocy szła do kuchni sięnapić, świeca już się paliła...
Teraz najdziwniejsze - o 8,40 wyszłam z córką do szkoły, gdy po 15 minutach wróciłam do domu śiwca była - jakby przed chwilką zdmuchnięta - w pokoju unosoł się zapach gaszonej świecy... W domu okna były pozamykane - nie ma więc mowy o przeciagu.
Acha chcę Wam jeszcze powiedzieć, ze w poprzednich miejscach gdzie mieszkałam, zawsze działy się dziwne rzeczy,
Urzywam szałwii do okadzania mieszkania ale od jakiegoś czasu mam wrazenie że ona nie działa już oczyszczająco, ciągle mam przeświadczenie że obecny jest przy mnie ktoś lub coś z zaświatów. ŻYCie moje to też nie jest bajka... Co robic ? Może ktoś z Was znajduje się w podobnej sytuacji ?
5 minut temu • Skomentuj