23.10.2014, 11:31
Wyczytałam że droga naszego życia jest w pewnym momencie aktywowana a dzieje się tak zazwyczaj w okolicach 28 roku życia. Każdy z nas ma przypisane jakieś przeznaczenie które musi odnaleźć a żeby czuć się spełnionym i teraz jak to zrobić? ponieważ żyjemy w określonych warunkach, relacjach mniej lub bardziej skomplikowanych , w gęstych "oparach" naszego przyziemnego życia , które często zasłaniają nam droge którą powinniśmy kroczyć aby stać się częścią całości, aby czerpać z życzliwości wszechświata - przynajmniej ja to tak rozumiem. Jak to jest że żyje sobie gdzieś interesuje się swoimi bieżącymi sprawami ale! wiem że coś jest nie tak, że coś nie gra, że jestem stworzona do innych może nawet wyższych celów i coś we mnie krzyczy, tupie, pragnie, niecierpliwi się żeby te cele odnaleźć, ze coś lub ktoś na mnie czeka i tęskni. Ja tak właśnie odczuwam , że musze odnaleźć swoją droge że się do tego zbliżam tylko musze podjąć stanowcze kroki .Jak mam to interptretować ? Czy ktoś z Was tak ma, tak miał? Jak się wyciszyć , jak sprawdzić którędy należy podążać? Jak odnaleźć własne Ja , czy mam pytać kart ? czy czekać na rozwój wydarzen a to co ma mnie spotkać nadejdzie?
Mam nadzieje że nie weźmiecie mnie za wariatkę , myśle że to forum to jest najlepsze miesce żeby odnaleźć kogoś kto mnie zrozumie i uzyskać odpowiedzi na te trudne pytania
Mam nadzieje że nie weźmiecie mnie za wariatkę , myśle że to forum to jest najlepsze miesce żeby odnaleźć kogoś kto mnie zrozumie i uzyskać odpowiedzi na te trudne pytania