06.10.2014, 17:23
Czwórki w talii Rider-Waite’a Rider Waite: 4 Puchary
RW 4 Puchary
Dla uniknięcia nieporozumień wyjaśniam, że znam obiegowe znaczenia blotek z talii Rider-Waite’a jak również ogólnie przyjętą sekwencję tarotowych żywiołów: kije, puchary, miecze, denary, która odpowiada sekwencji punktów kardynalnych zodiaku: 0° Barana (kije), 0° Raka (puchary), 0° Wagi (miecze), 0° Koziorożca (monety). Nawiasem mówiąc, już starszeństwo kolorów w zwykłej talii kart ukazuje inną sekwencję: piki (miecze), trefle (kije), kara (monety), kiery (puchary), przy czym w (intelektualnym) brydżu wprowadzona jest zmiana i najstarsze są intelektualne piki. Jeżeli więc w swoich interpretacjach odchodzę od obiegowych ujęć, to bynajmniej nie dlatego, że nie znam elementarza.
Sam Waite pisze na temat tej karty: „Pod drzewem siedzi młody człowiek i przypatruje się trzem kielichom ułożonym na trawie przed nim; ramię wynurzające się z obłoku podaje mu jeszcze jeden kielich. Mimo to, jego twarz wyraża niezadowolenie ze swego otoczenia. Znaczenia wróżebne: zmęczenie, rozgoryczenie, awersja, urojone udręki, jakby wino tego świata wywoływało tylko przesyt; oto marnotrawca otrzymuje inne wino, cudowny dar, jednak nie widzi w nim pocieszenia. Jest to również karta mieszanej przyjemności. Karta odwrócona: nowość, zapowiedź, nowa wskazówka, nowe związki.” I to wszystko, co ma nam do powiedzenia Waite.
Powiem tak: W swoim opisie obrazka Waite odciąga uwagę od drzewa, pod którym siedzi młodzieniec, a w znaczeniach wróżebnych zasadniczy sens tej karty przedstawia przy karcie odwróconej. A zasadniczy jej sens – sens ezoteryczny – jest taki, że obecny w naszym życiu świat duchowy, lub, jeśli kto woli, nasze wyższe ja (dłoń wynurzająca się z obłoku, widoczna na wszystkich asach w tej talii) komunikuje się z nami za pośrednictwem uczuć (kielich). O tym, kim naprawdę jesteśmy, dowiadujemy się z tego, co nas porusza uczuciowo. Te trzy kielichy naprzeciw młodzieńca to nie jego bajka. To, co kryje się w jego sercu, zawarte jest w tym czwartym kielichu, którego on jeszcze nie zauważył. Kiedy go zauważy, jego zawartość wprawi go w ruch – zamiast siedzieć bezczynnie, wstanie i przystąpi do działania, do urzeczywistniania w świecie zewnętrznym tego, co pojawiło się najpierw w jego sercu – swego pragnienia, marzenia. Dlatego w sekwencji czwórek znowu (jak na szóstkach) po pucharach idą kije.
A drzewo? Co znaczy drzewo? Drzewo ma korzenie, pień i koronę. Młodzieniec siedzi przy korzeniach. Drzewo specjalnie rośnie tu na małym pagórku, żeby umożliwić mu takie siedzenie u korzeni. Astrologiczna interpretacja tych korzeni, lub – jak niekiedy się mówi – „trzewi” to znak Raka i Imum Coeli, początek czwartego domu (związanego z żywiołem wody, czyli z pucharami – w przełożeniu na symbolikę tarota). Porusza nas emocjonalnie to, co wzbudza rezonans w naszych trzewiach – podpowiada nam ta karta. A potem to urzeczywistniamy, działając w świecie. To działanie to kije.
Rider Waite: 4 Kije
RW 4 Kije
Na kolejnej czwórce – Czwórce Kijów – kije są zwieńczone, co odnosi się do korony drzewa widocznego na Czwórce Pucharów. Karta ta pokazuje cel zrealizowany, spełnione marzenie. Zamiast samotnego młodzieńca siedzącego po drzewem na Czwórce Pucharów widzimy tu mężczyznę i kobietę jako parę, która zbudowała swoje wspólne ziemskie szczęście i świętuje ten sukces. Są razem, mają wspaniały dom, ba, zamek. Grupka ludzi na dalszym planie reprezentuje szerszy krąg ludzki, w który wpisani są oni jako rodzina i bez którego życie nie może być pełne. Jaki ogólniejszy sens ma to ziemskie szczęście, można zobaczyć, porównując ze sobą dwie kolejne karty.
Rider Waite: 4 pentakle
RW 4 PentakleTreścią tej karty jest stosunek BYĆ do MIEĆ. Przy jej interpretacji dobrze jest wyjść od tego, co widać na dalszym planie. Jest to miasto, odcięte podwójną linią od pierwszego planu. Miasto to enklawa ludzkiego świata, wydzielona ze świata przyrody i bezpośredniego uzależnienia człowieka od jej rytmów. Miasto jest matecznikiem systemu kapitalistycznego. Człowiek w mieście opiera swój byt na własnej działalności i wymianie jej wytworów na wytwory innych ludzi. Bierze swoje życie, swoje istnienie, we własne ręce, tzn. przemienia swoje istnienie w działanie, by oprzeć następnie to istnienie na wytworach własnego działania.
Własne BYĆ, symbolizowane przez pentakl na piersi, siedzący mężczyzna bierze we własne ręce, ba wprawia je w ruch, gdyż układ dłoni można interpretować jako obracanie tym pentaklem. Dzięki temu stoi na własnych nogach, nie jest zależny od niczyjej łaski, lecz sam od siebie. Symbolizują to dwa pentakle, na których opierają się stopy mężczyzny. Oznaczają one wartość przez niego wytworzoną. Oczywiście, system ten może działać tylko wtedy, gdy ludzkim działaniem kieruje rozsądek, inteligencja, pomysłowość, spryt. W innym przypadku wytworów własnej pracy nie da się wymienić na inne towary. Ten niezbędny w działaniu rozsądek symbolizowany jest przez pentakl na głowie mężczyzny. Odnosi się do tego np. przysłowie łacińskie „omnia mea mecum porto” (wszystko, co moje, noszę ze sobą) albo też słowa piosenki „bo ten najbogatszy, co ma dobrze w głowie”. Inaczej mówiąc, cała ta karta przedstawia ekonomiczną teorię wartości zwaną liberalizmem ekonomicznym, której twórcą był Adam Smith.
Natomiast różnicę między BYĆ a MIEĆ ujawnia kolejna czwórka, którą już omawiałem w ramach sekwencji blotek mieczowych, ale powtórzę to omówienie w ramach obecnie rozważanej sekwencji czwórek. Otóż z całą pewnością tego, co człowiek MA, nie weźmie ze sobą na tamten świat. Ale to, czym JEST, a właściwie czym się STAŁ, dzięki życiu na ziemi, będzie zapewne skarbem, który zabierze tam ze sobą.
Rider Waite: 4 Miecze
RW 4 Miecze
Na czwórce mieczy nie ma już wody. Widzimy na niej grobowiec jakiegoś czcigodnego zmarłego, na którym umieszczony jest jeden miecz jako symbol ziemskiego, żywego umysłu, który wraz ze zmarłym człowiekiem zakończył już swoje życie. Przeciwstawione są mu trzy miecze na ścianie w kolorze szarym – takim, jaki mają chmury na trójce mieczy. Symbolizują one zapewne trójdzielną strukturę wiecznego ducha unoszącego się gdzieś w pozaświatowych rejonach. To są te miecze, które przebijają żywe czerwone serce na trójce mieczy. Widać teraz, po co to robią. Powstaje z tego bowiem produkt, którego symbolem jest barwny witraż w lewym górnym rogu czwórki mieczy. Całe życie z wszystkimi jego barwami przeniosło się z czcigodnego nieboszczyka na ten witraż i żyje w nim na wieki wieków. Dzięki życiu na ziemi i umieraniu szary świat ducha zabarwia się i żyje.
Rider-Waite: szóstki
Sekwencja szóstek
Jeśli chodzi o szóstki, to Szóstkę Mieczy już komentowałem:
„Na szóstce mieczy znowu woda, do której klucz interpretacyjny przyjąłem już przy wcześniejszych blotkach. Tym razem po wodzie płynie łódka. Siedzą w niej dwie postacie zwrócone plecami do nas i do przewoźnika. Nie widzą go, zwłaszcza że głowy mają zakryte. Jest to symbol wędrówki przez życie i doświadczania różnych rzeczy, które się w nim przydarzają. Mała postać to początek wędrówki – dzieciństwo. Większa postać to koniec tej wędrówki – starość. A przewoźnik to nasze wyższe Ja, które aranżuje różne rzeczy, jakie się nam w tym życiu przytrafiają.”
Jeśli z tej perspektywy spojrzymy na trzy pozostałe szóstki – pucharów, kijów i pentakli – to zobaczymy na nich naturalne następstwo różnych okresów życia: dzieciństwo, wiek młodzieńczo-męski i wiek w pełni dojrzały. W pierwszym dominują uczucia, w drugim działanie, zdobywanie świata, a w trzecim chodzi o użytek z osiągniętego dorobku życiowego. Sekwencja żywiołów odpowiada tu tej, jaką tworzy roczna wędrówka Słońca po ekliptyce. W rozważanym przypadku najlepiej chyba ją ująć jako: Bliźnięta (miecze), Rak (puchary), Lew (kije), Panna (pentakle). Widać też, że te szóstki przynoszą spełnienie właściwe każdemu z trzech wymienionych okresów życia.
Rider Waite: siódemki
Siódemki
Na siódemkach znowu (jak na szóstkach i czwórkach) zauważam sekwencję: puchary, kije, pentakle (Siódemkę Mieczy omawiałem już wcześniej).
Na Siódemce Pucharów widzimy ciemną postać mężczyzny i bogatą ofertę, jaką podsuwa mu świat duchowy (symbolizowany przez obłok – por. Czwórka Pucharów i asy ), z której może sobie wybrać to, czym chce zabarwić swoje życie. Ta karta jest najważniejsza w całej w/w sekwencji, ponieważ mówi coś bliżej o systemach wartości, spośród których wybieramy nasz własny.
W pierwszym rzędzie ustawione są cztery puchary. Sens dwóch środkowych jest prosty: bogactwo (w postaci klejnotów) i sława, także pośmiertna, na co wskazuje trupia czaszka na kielichu z wieńcem laurowym. Spośród dwóch bocznych ten po lewej stronie symbolizuje dążenie do wzniesienia się ponad skończoność (strzelisty klasztor na wysokiej skale, widoczny również na Ósemce Mieczy), a ten po prawej stronie – dążenie do zstąpienia w głąb, w podziemną otchłań (ten dziwny stwór zwrócony jest pyskiem w dół).
Spośród trzech pucharów widocznych na dalszym planie najważniejszy jest ten środkowy, co sugerują czerwone promienie okalające postać ludzką z rozpostartymi ramionami i zasłoniętą całkowicie jakąś chustą. Te rozpostarte ramiona zapraszają, oczywiście do zdjęcia zasłony. Chodzi więc tu zapewne o wezwanie do poznania samego siebie, co w sensie istotnym zawsze oznacza rozpoznanie w sobie istoty duchowej. Wąż w pucharze po prawej stronie pokazuje drogę do tego poznania, którą jest droga zstąpienia w głąb, w dół. Ma on więc związek z tym dziwnym stworem z pierwszego rzędu. Anielska twarz po lewej stronie ma z kolei związek z tym strzelistym klasztorem z pierwszego rzędu. Oznacza aspirację do przetworzenia własnego ludzkiego bytu w postać anielską.
Na Siódemce Kijów widzimy młodzieńca, który wybrał już swoją drogę samorealizacji – jako jedną spośród siedmiu barw. Symbolizuje to jeden kij w jego dłoniach, przeciwstawiony sześciu pozostałym, które zostały odrzucone. Natomiast na Siódemce Pentakli widzimy rezultat. Kij, na którym wspiera się mężczyzna, to działanie już zakończone, a jeden pentakl u jego stóp to owoc tego działania. Przeciwstawiony on jest sześciu pozostałym, widocznym na zielonym krzewie, niby owoce.
Poniekąd w nawiązaniu do swojej interpretacji drzewa z Czwórki Pucharów zaryzykowałbym twierdzenie, że ten jeden pentakl musi być dołożony do sześciu pozostałych, by dzieło się dopełniło. Jeżeli uznać, że ten jeden jest ukoronowaniem obecnego żywota, to wyjdzie na to, że sześć pozostałych to plon sześciu innych żywotów, a krzew – nadrzędną tożsamością tego człowieka, rozwijająca się z inkarnacji na inkarnację. Zapewne chodzi tu też o metaforę krzewu winnego z Ewangelii według świętego Jana.z Ewangelii według świętego Jana.
W ogólniejszym, ponadinkarnacyjnym wymiarze każdy z nas jest takim krzewem winnym, Synem Bożym. Mielibyśmy więc na tej karcie motyw charakterystyczny dla ezoterycznego chrześcijaństwa.
Warto zwrócić uwagę na czerwony kolor buta przy jednym pentaklu a brązowy buta przy krzaku. Przeciwstawione jest w ten sposób obecne życie tym, które już w sensie ziemskim przeminęły, choć pozaświatowy krzew winny przecież żyje i się zieleni. Podobnego motywu można się dopatrzeć na Siódemce Kijów, na której sześć kijów wystaje jakby z przepaści. Kiedy młodzieniec stojący na wzniesieniu spadnie w tę przepaść, wtedy kolejny żywot się zakończy.
RW 4 Puchary
Dla uniknięcia nieporozumień wyjaśniam, że znam obiegowe znaczenia blotek z talii Rider-Waite’a jak również ogólnie przyjętą sekwencję tarotowych żywiołów: kije, puchary, miecze, denary, która odpowiada sekwencji punktów kardynalnych zodiaku: 0° Barana (kije), 0° Raka (puchary), 0° Wagi (miecze), 0° Koziorożca (monety). Nawiasem mówiąc, już starszeństwo kolorów w zwykłej talii kart ukazuje inną sekwencję: piki (miecze), trefle (kije), kara (monety), kiery (puchary), przy czym w (intelektualnym) brydżu wprowadzona jest zmiana i najstarsze są intelektualne piki. Jeżeli więc w swoich interpretacjach odchodzę od obiegowych ujęć, to bynajmniej nie dlatego, że nie znam elementarza.
Sam Waite pisze na temat tej karty: „Pod drzewem siedzi młody człowiek i przypatruje się trzem kielichom ułożonym na trawie przed nim; ramię wynurzające się z obłoku podaje mu jeszcze jeden kielich. Mimo to, jego twarz wyraża niezadowolenie ze swego otoczenia. Znaczenia wróżebne: zmęczenie, rozgoryczenie, awersja, urojone udręki, jakby wino tego świata wywoływało tylko przesyt; oto marnotrawca otrzymuje inne wino, cudowny dar, jednak nie widzi w nim pocieszenia. Jest to również karta mieszanej przyjemności. Karta odwrócona: nowość, zapowiedź, nowa wskazówka, nowe związki.” I to wszystko, co ma nam do powiedzenia Waite.
Powiem tak: W swoim opisie obrazka Waite odciąga uwagę od drzewa, pod którym siedzi młodzieniec, a w znaczeniach wróżebnych zasadniczy sens tej karty przedstawia przy karcie odwróconej. A zasadniczy jej sens – sens ezoteryczny – jest taki, że obecny w naszym życiu świat duchowy, lub, jeśli kto woli, nasze wyższe ja (dłoń wynurzająca się z obłoku, widoczna na wszystkich asach w tej talii) komunikuje się z nami za pośrednictwem uczuć (kielich). O tym, kim naprawdę jesteśmy, dowiadujemy się z tego, co nas porusza uczuciowo. Te trzy kielichy naprzeciw młodzieńca to nie jego bajka. To, co kryje się w jego sercu, zawarte jest w tym czwartym kielichu, którego on jeszcze nie zauważył. Kiedy go zauważy, jego zawartość wprawi go w ruch – zamiast siedzieć bezczynnie, wstanie i przystąpi do działania, do urzeczywistniania w świecie zewnętrznym tego, co pojawiło się najpierw w jego sercu – swego pragnienia, marzenia. Dlatego w sekwencji czwórek znowu (jak na szóstkach) po pucharach idą kije.
A drzewo? Co znaczy drzewo? Drzewo ma korzenie, pień i koronę. Młodzieniec siedzi przy korzeniach. Drzewo specjalnie rośnie tu na małym pagórku, żeby umożliwić mu takie siedzenie u korzeni. Astrologiczna interpretacja tych korzeni, lub – jak niekiedy się mówi – „trzewi” to znak Raka i Imum Coeli, początek czwartego domu (związanego z żywiołem wody, czyli z pucharami – w przełożeniu na symbolikę tarota). Porusza nas emocjonalnie to, co wzbudza rezonans w naszych trzewiach – podpowiada nam ta karta. A potem to urzeczywistniamy, działając w świecie. To działanie to kije.
Rider Waite: 4 Kije
RW 4 Kije
Na kolejnej czwórce – Czwórce Kijów – kije są zwieńczone, co odnosi się do korony drzewa widocznego na Czwórce Pucharów. Karta ta pokazuje cel zrealizowany, spełnione marzenie. Zamiast samotnego młodzieńca siedzącego po drzewem na Czwórce Pucharów widzimy tu mężczyznę i kobietę jako parę, która zbudowała swoje wspólne ziemskie szczęście i świętuje ten sukces. Są razem, mają wspaniały dom, ba, zamek. Grupka ludzi na dalszym planie reprezentuje szerszy krąg ludzki, w który wpisani są oni jako rodzina i bez którego życie nie może być pełne. Jaki ogólniejszy sens ma to ziemskie szczęście, można zobaczyć, porównując ze sobą dwie kolejne karty.
Rider Waite: 4 pentakle
RW 4 PentakleTreścią tej karty jest stosunek BYĆ do MIEĆ. Przy jej interpretacji dobrze jest wyjść od tego, co widać na dalszym planie. Jest to miasto, odcięte podwójną linią od pierwszego planu. Miasto to enklawa ludzkiego świata, wydzielona ze świata przyrody i bezpośredniego uzależnienia człowieka od jej rytmów. Miasto jest matecznikiem systemu kapitalistycznego. Człowiek w mieście opiera swój byt na własnej działalności i wymianie jej wytworów na wytwory innych ludzi. Bierze swoje życie, swoje istnienie, we własne ręce, tzn. przemienia swoje istnienie w działanie, by oprzeć następnie to istnienie na wytworach własnego działania.
Własne BYĆ, symbolizowane przez pentakl na piersi, siedzący mężczyzna bierze we własne ręce, ba wprawia je w ruch, gdyż układ dłoni można interpretować jako obracanie tym pentaklem. Dzięki temu stoi na własnych nogach, nie jest zależny od niczyjej łaski, lecz sam od siebie. Symbolizują to dwa pentakle, na których opierają się stopy mężczyzny. Oznaczają one wartość przez niego wytworzoną. Oczywiście, system ten może działać tylko wtedy, gdy ludzkim działaniem kieruje rozsądek, inteligencja, pomysłowość, spryt. W innym przypadku wytworów własnej pracy nie da się wymienić na inne towary. Ten niezbędny w działaniu rozsądek symbolizowany jest przez pentakl na głowie mężczyzny. Odnosi się do tego np. przysłowie łacińskie „omnia mea mecum porto” (wszystko, co moje, noszę ze sobą) albo też słowa piosenki „bo ten najbogatszy, co ma dobrze w głowie”. Inaczej mówiąc, cała ta karta przedstawia ekonomiczną teorię wartości zwaną liberalizmem ekonomicznym, której twórcą był Adam Smith.
Natomiast różnicę między BYĆ a MIEĆ ujawnia kolejna czwórka, którą już omawiałem w ramach sekwencji blotek mieczowych, ale powtórzę to omówienie w ramach obecnie rozważanej sekwencji czwórek. Otóż z całą pewnością tego, co człowiek MA, nie weźmie ze sobą na tamten świat. Ale to, czym JEST, a właściwie czym się STAŁ, dzięki życiu na ziemi, będzie zapewne skarbem, który zabierze tam ze sobą.
Rider Waite: 4 Miecze
RW 4 Miecze
Na czwórce mieczy nie ma już wody. Widzimy na niej grobowiec jakiegoś czcigodnego zmarłego, na którym umieszczony jest jeden miecz jako symbol ziemskiego, żywego umysłu, który wraz ze zmarłym człowiekiem zakończył już swoje życie. Przeciwstawione są mu trzy miecze na ścianie w kolorze szarym – takim, jaki mają chmury na trójce mieczy. Symbolizują one zapewne trójdzielną strukturę wiecznego ducha unoszącego się gdzieś w pozaświatowych rejonach. To są te miecze, które przebijają żywe czerwone serce na trójce mieczy. Widać teraz, po co to robią. Powstaje z tego bowiem produkt, którego symbolem jest barwny witraż w lewym górnym rogu czwórki mieczy. Całe życie z wszystkimi jego barwami przeniosło się z czcigodnego nieboszczyka na ten witraż i żyje w nim na wieki wieków. Dzięki życiu na ziemi i umieraniu szary świat ducha zabarwia się i żyje.
Rider-Waite: szóstki
Sekwencja szóstek
Jeśli chodzi o szóstki, to Szóstkę Mieczy już komentowałem:
„Na szóstce mieczy znowu woda, do której klucz interpretacyjny przyjąłem już przy wcześniejszych blotkach. Tym razem po wodzie płynie łódka. Siedzą w niej dwie postacie zwrócone plecami do nas i do przewoźnika. Nie widzą go, zwłaszcza że głowy mają zakryte. Jest to symbol wędrówki przez życie i doświadczania różnych rzeczy, które się w nim przydarzają. Mała postać to początek wędrówki – dzieciństwo. Większa postać to koniec tej wędrówki – starość. A przewoźnik to nasze wyższe Ja, które aranżuje różne rzeczy, jakie się nam w tym życiu przytrafiają.”
Jeśli z tej perspektywy spojrzymy na trzy pozostałe szóstki – pucharów, kijów i pentakli – to zobaczymy na nich naturalne następstwo różnych okresów życia: dzieciństwo, wiek młodzieńczo-męski i wiek w pełni dojrzały. W pierwszym dominują uczucia, w drugim działanie, zdobywanie świata, a w trzecim chodzi o użytek z osiągniętego dorobku życiowego. Sekwencja żywiołów odpowiada tu tej, jaką tworzy roczna wędrówka Słońca po ekliptyce. W rozważanym przypadku najlepiej chyba ją ująć jako: Bliźnięta (miecze), Rak (puchary), Lew (kije), Panna (pentakle). Widać też, że te szóstki przynoszą spełnienie właściwe każdemu z trzech wymienionych okresów życia.
Rider Waite: siódemki
Siódemki
Na siódemkach znowu (jak na szóstkach i czwórkach) zauważam sekwencję: puchary, kije, pentakle (Siódemkę Mieczy omawiałem już wcześniej).
Na Siódemce Pucharów widzimy ciemną postać mężczyzny i bogatą ofertę, jaką podsuwa mu świat duchowy (symbolizowany przez obłok – por. Czwórka Pucharów i asy ), z której może sobie wybrać to, czym chce zabarwić swoje życie. Ta karta jest najważniejsza w całej w/w sekwencji, ponieważ mówi coś bliżej o systemach wartości, spośród których wybieramy nasz własny.
W pierwszym rzędzie ustawione są cztery puchary. Sens dwóch środkowych jest prosty: bogactwo (w postaci klejnotów) i sława, także pośmiertna, na co wskazuje trupia czaszka na kielichu z wieńcem laurowym. Spośród dwóch bocznych ten po lewej stronie symbolizuje dążenie do wzniesienia się ponad skończoność (strzelisty klasztor na wysokiej skale, widoczny również na Ósemce Mieczy), a ten po prawej stronie – dążenie do zstąpienia w głąb, w podziemną otchłań (ten dziwny stwór zwrócony jest pyskiem w dół).
Spośród trzech pucharów widocznych na dalszym planie najważniejszy jest ten środkowy, co sugerują czerwone promienie okalające postać ludzką z rozpostartymi ramionami i zasłoniętą całkowicie jakąś chustą. Te rozpostarte ramiona zapraszają, oczywiście do zdjęcia zasłony. Chodzi więc tu zapewne o wezwanie do poznania samego siebie, co w sensie istotnym zawsze oznacza rozpoznanie w sobie istoty duchowej. Wąż w pucharze po prawej stronie pokazuje drogę do tego poznania, którą jest droga zstąpienia w głąb, w dół. Ma on więc związek z tym dziwnym stworem z pierwszego rzędu. Anielska twarz po lewej stronie ma z kolei związek z tym strzelistym klasztorem z pierwszego rzędu. Oznacza aspirację do przetworzenia własnego ludzkiego bytu w postać anielską.
Na Siódemce Kijów widzimy młodzieńca, który wybrał już swoją drogę samorealizacji – jako jedną spośród siedmiu barw. Symbolizuje to jeden kij w jego dłoniach, przeciwstawiony sześciu pozostałym, które zostały odrzucone. Natomiast na Siódemce Pentakli widzimy rezultat. Kij, na którym wspiera się mężczyzna, to działanie już zakończone, a jeden pentakl u jego stóp to owoc tego działania. Przeciwstawiony on jest sześciu pozostałym, widocznym na zielonym krzewie, niby owoce.
Poniekąd w nawiązaniu do swojej interpretacji drzewa z Czwórki Pucharów zaryzykowałbym twierdzenie, że ten jeden pentakl musi być dołożony do sześciu pozostałych, by dzieło się dopełniło. Jeżeli uznać, że ten jeden jest ukoronowaniem obecnego żywota, to wyjdzie na to, że sześć pozostałych to plon sześciu innych żywotów, a krzew – nadrzędną tożsamością tego człowieka, rozwijająca się z inkarnacji na inkarnację. Zapewne chodzi tu też o metaforę krzewu winnego z Ewangelii według świętego Jana.z Ewangelii według świętego Jana.
W ogólniejszym, ponadinkarnacyjnym wymiarze każdy z nas jest takim krzewem winnym, Synem Bożym. Mielibyśmy więc na tej karcie motyw charakterystyczny dla ezoterycznego chrześcijaństwa.
Warto zwrócić uwagę na czerwony kolor buta przy jednym pentaklu a brązowy buta przy krzaku. Przeciwstawione jest w ten sposób obecne życie tym, które już w sensie ziemskim przeminęły, choć pozaświatowy krzew winny przecież żyje i się zieleni. Podobnego motywu można się dopatrzeć na Siódemce Kijów, na której sześć kijów wystaje jakby z przepaści. Kiedy młodzieniec stojący na wzniesieniu spadnie w tę przepaść, wtedy kolejny żywot się zakończy.