Nasi czworonożni przyjaciele

[123VvJamJest]

4 października obchodzony jest Światowy Dzień Zwierząt. Święto ustanowiono we Florencji w 1931 r. W Polsce po raz pierwszy zorganizowano je w 1993 r. Na pewno większość z nas posiada swoje ukochane zwierzaki, dlatego postanowiłam, że podam kilka argumentów, które są dowodem na to, że warto mieć zwierzaka.

Dzięki naszym czworonogom jesteśmy zdrowsi. Naukowo udowodniono, że właściciele zwierząt mniej chorują, są mniej zestresowani, bo obecność pupila pomaga w rozładowywaniu napięcia i poprawia samopoczucie. Dodatkowoo obniża ciśnienie krwi i poziom cholesterolu, a do tego wszystkiego uspokaja.
Ponadto zwierzaki uczą dzieci sumienności i odpowiedzialności za drugą istotę, dbania o innych i przede wszystkim wrażliwości oraz bezwarunkowej miłości i oddania.
Czworonogi w domu to gwarancja codziennej dawki pozytywnych emocji, darmowej rozrywki i bezinteresownego towarzystwa. To cudowne antidotum na zwątpienie we własne możliwości, ale i obowiązek.
Okazuje się również, że posiadanie pupila wpływa korzystnie na układ odpornościowy naszych dzieci, zmniejszając m.in. ryzyko alergii.
Korzyści z posiadania zwierzęcia jest więc wiele.

[quote pid='94705' dateline='1412184781']
Nie wiem czy to prawda ale Ja wziąłem psa by sam siebie zatrzymać by się odciąć od przeszłości i by zawalczyć o życie swego psa ze swoją przeszłością ! By wyrzucić swoja przeszłość przez okno i stanąć w obliczu swej karmy ! By ustanowić granicę bezpieczeństwa pozornie dla bezpieczeństwa mego psa ! Mój pies widzi / czuje i odbiera a Ja stoję tuż za nim i też odbieram ! Pies dla mnie to anioł i gwarant warunków rozejmu pomiędzy mną a bramą którą otwarłem a która jest obwarowana warunkami...i Ja to cały czas obserwuję - tą bramę !
[/quote]

[123VvJamJest]

Mam psa ! A poprzedniego na rękach wniosłem tam gdzie dają śmierć / wybawienie ! Do dziś dnia nie przeszedłem nad tym do normalności !

[Brigit]

Psy potrafią kochać człowieka nawet wtedy, kiedy na to nie zasługuje. To przykre w jaki sposób niektórzy ludzie traktują psy. Potrafią być wierne i posłuszne. Kochają bezinteresownie i tęskną kiedy trafią w inne ręce. Dla innych na szczęście pies jest traktowany jak pełnoprawny członek rodziny. Z tego powodu ich śmierć jest bolesna, jest traumą, która tak szybko nie mija.

[Gren]

Dawno nie byłem na wsi to nie wiem czy jeszcze traktuje się psy gorzej niż dawnymi czasy w zimnej budzie i na krótkim łańcuchu. Odżywianie psa w dawnych czasach zakrawa o kryminał. Raz dziennie miska pomyj, nie to co dzisiaj.

[Vel - Vel]

Mam psa ! A poprzedniego na rękach wniosłem tam gdzie dają śmierć / wybawienie ! Do dziś dnia nie przeszedłem nad tym do normalności !

 To strasznie przykre uczucie usypiać kochanego psa, wiernego przyjaciela. Czasem jest to konieczne. Też to przeżywałam, znam ten ból  . Mam też wyrzuty sumienia związane z odżywianiem mojej Miśki. Nie potrafiłam jej odmówić smakołyków, kiełbaski. Skutki tego zaowocowały chorą wątrobą, a potem zawałem i paraliżem nóg. Z tego powodu uczulam was i proszę. Nie karmcie swoich pupilków śmieciowym i ludzkim pokarmem. Koty i psy nie mogą jeść tego co my, bo to zawsze źle się kończy.

[Nut]

Jeśli idziesz na spacer i widzisz osobę, która zasłania sobą swojego psa, a Twój biega luzem: 
* STAŃ w miejscu (w ten sposób oznajmiasz mową ciała swojemu psu "stop, poczekaj") 
* Zawołaj swojego psa, jednocześnie ODCHODZĄC w drugą stronę (pokażesz psu, że nie musi się angażować w tę interakcję, a on też chętnie za Tobą podąży - wystarczy czasami odejść tylko kilka kroków) 
* Zapnij swojego psa na smycz (to ułatwi mu niepodejście do zasłanianego przez Opiekuna drugiego psa) 
* Trzymając swojego psa na krótkiej smyczy przejdź jak najszerszym łukiem obok, oddzielając swojego psa ciałem od mijanej osoby i jej psa (to pokaże Twojemu psu, że to TY go chronisz, a on nie musi przejmować kontroli nad sytuacją). DLACZEGO? Bo osoba, która zasłania swojego psa, chce mu pokazać, że nie musi spotkać bezpośrednio tego nadchodzącego. Chce mu pokazać, że jest z nią bezpieczny. Chce pokazać Twojemu psu, by się nie zbliżał. Prosi o przestrzeń. Najczęściej JEST W TRAKCIE PRACY NAD PROBLEMAMI SWOJEGO PSA. Psy nie muszą się ze sobą spotykać. Są psy, które nie lubią innych psów lub chcą z nimi kontaktu tylko bez smyczy, na co nie ma często możliwości w przestrzeni miejskiej. Podejmij powyższe kroki, zwłaszcza, gdy Twój pies widząc drugiego psa: 
* kładzie się na ziemi * obniża głowę i spowalnia krok To są sygnały komunikacji agresywnej. W ten sposób Twój pies grozi drugiemu, mówiąc, żeby nie zbliżał się. Żąda przestrzeni i czasu. Jeśli drugi Opiekun ze swoim psem wtedy stanie, ale Ty idziesz dalej, zmuszasz swojego psa do wejścia w tę interakcję i do podjęcia działania (czasem oznacza to, że nasyłasz swojego psa do ataku). Jeśli takie sytuacje będziesz powtarzać, Twój pies będzie miał coraz gorsze podejście do innych psów i coraz mniejsze zaufanie do Ciebie.
 Pamiętaj też, że czasami pozwalając swojemu psu podbiec do innego będącego na smyczy (zwłaszcza gdy Opiekun go zasłania), NIWECZYSZ TYGODNIE, A NAWET MIESIĄCE CZYJEJŚ PRACY Z PSEM nad lękliwością, agresją, reaktywnością! 

Zatem jeśli uważasz, że Twój pies nie ma problemu, to po prostu USZANUJ czyjąś prośbę i zabierz swojego psa, zanim znajdzie się tuż przy drugim psie. Jak to zrobić, jest rozpisane w pierwszym akapicie tego postu. UDOSTĘPNIJ, żeby jak najwięcej osób mogło reagować prawidłowo dla dobra swoich i cudzych psiaków!