09.04.2016, 11:40
ja mam pieska mieszańca, niestety jest teraz już w podeszłym wieku (13) i poważnie chory, musiałam z nim chodzić do weta, nosiłam z 3 piętra na rękach bo nie był w stanie iść, później jeszcze jakiś kilometr na pieszo ale dla psa zrobiłabym wszystko. Najgorsze, że ta choroba (niewydolość krążenia) nie jest uleczALna, musi brać leki do końca życia a nie wiadomo, czy będzie reagować na leczenie. Póki co leki pomagają ale ja boję się o niego i martwię