17.03.2014, 02:18
Ostatnio przeglądając bardzo stare zdjęcia znajomych natrafiłem na zdjęcia z pogrzebów i przygotowań do nich, które czyniono w domach. Zainteresował mnie fakt, iż na kilku zdjęciach trumna z ciałem stała na stole, taboretach, krzesłach na środku pomieszczenia, a pod nią widniały wiaderko, miska lub inne naczynia z wodą w których zanurzone były trzy siekiery. Szukając informacji na ten temat trafiłem na ciekawe wyjaśnienia.
Zmarłego do pogrzebu przygotowywała zazwyczaj jego najbliższa rodzina. Ubierany był w najlepsze rzeczy, jakie posiadał. Ludzie starsi wiekiem ubierani byli w stroje o ciemnych kolorach. Kobiety w bluzkę, spódnicę, chustkę, sweter i zapaskę. Nie wolno było jednak zakładać gumek do pończoch i chustek zawiązanych w węzeł. Mężczyzna ubierany był w koszulę, garnitur i buty. Czapkę kładło mu się na piersiach. Młode kobiety, panny, ubrane były w białą suknię ślubną z welonem i wiankiem. Chłopcy, kawalerowie, w garnitur przybrany tak, jak do ślubu, a więc przypinało się do klapy garnituru bukiecik ślubny. Przedmioty używane do mycia, czesania i golenia zmarłego były wyrzucane, zakopywane lub palone. W przypadku, jeżeli ktoś z rodziny zmarł w szpitalu, przewoziło się go do domu już w trumnie i wzywało księdza. Jednocześnie zaczynano przygotowania do pogrzebu. Wtedy, gdy trumna stała w domu, wynosiło się z izby prawie wszystkie sprzęty. Nie mogło w niej nic stać oprócz trumny. Po śmierci zasłaniano lustra czarnymi chustami na znak żałoby. Jeśli zmarł gospodarz, jego syn albo najstarszy w rodzinie mężczyzna zawiadamiał o tym pszczoły i zwierzęta przebywające w zagrodzie. Do pogrzebu można było wykonywać tylko najpilniejsze prace, na przykład w oborze. Nie można było pracować w polu. Tłumaczono to tym, że była żałoba i trzeba było uszanować zmarłego. Kiedy nadchodziła burza, należało pod trumnę podstawić w wiadrze wodę oraz położyć jakiś żelazny przedmiot, na przykład siekierę - miało to zabezpieczać ciało przed zbyt szybkim rozkładem. W izbie trumna ustawiana była na środku, na krzesłach albo stołkach. Obok niej stał krzyż i zapalona gromnica. Rodzina i sąsiedzi czuwali pierwszą noc przy zmarłym. Odmawiano różaniec za duszę zmarłego. Rodzina nie mogła wbijać gwoździ do trumny, powinien to zrobić ktoś nie należący do rodziny. Przed zabiciem trumny do jej środka wkładano książeczkę do nabożeństwa, różaniec, krzyżyk i obrazek święty. Wkładano też chusteczkę, grzebień, lusterko, okulary - jeśli oczywiście zmarły je nosił, a nawet papierosy, aby zmarły po śmierci nie przychodził po nie do domu. Do kieszeni należało włożyć monetę. Przed zabiciem trumny wszyscy obecni żegnali się ze zmarłym. Osoby dorosłe z rodziny trzymały zmarłego za rękę i robiły znak krzyża. Dzieci całowały zmarłego w rękę. Przy wynoszeniu trumny z domu otwierane były wszystkie drzwi domu, stodoły, obory oraz wszystkie okna. Przewracano też krzesła i stołki, na których stała trumna. Trumnę wynoszono zawsze „nogami do przodu”. Przy wynoszeniu uderzano nią trzy razy o próg domu. Była to forma pożegnania zmarłego z domem, aby już do niego nie wrócił. Tylko w przypadku, kiedy trumna nie mieściła się w drzwiach, wynoszono ją oknem. Ciekawy temat z tymi siekierami. Dlaczego trzy sztuki, dlaczego pod trumną i w wodzie. Myślę, że istnieją obszerniejsze wyjaśnienia, aniżeli zapobieganie rozkładaniu się zwłok. Macie jakieś informacje lub poglądy na ten temat ?
W tworzeniu artykułu korzystano z portalu PIK Kielce.
Zmarłego do pogrzebu przygotowywała zazwyczaj jego najbliższa rodzina. Ubierany był w najlepsze rzeczy, jakie posiadał. Ludzie starsi wiekiem ubierani byli w stroje o ciemnych kolorach. Kobiety w bluzkę, spódnicę, chustkę, sweter i zapaskę. Nie wolno było jednak zakładać gumek do pończoch i chustek zawiązanych w węzeł. Mężczyzna ubierany był w koszulę, garnitur i buty. Czapkę kładło mu się na piersiach. Młode kobiety, panny, ubrane były w białą suknię ślubną z welonem i wiankiem. Chłopcy, kawalerowie, w garnitur przybrany tak, jak do ślubu, a więc przypinało się do klapy garnituru bukiecik ślubny. Przedmioty używane do mycia, czesania i golenia zmarłego były wyrzucane, zakopywane lub palone. W przypadku, jeżeli ktoś z rodziny zmarł w szpitalu, przewoziło się go do domu już w trumnie i wzywało księdza. Jednocześnie zaczynano przygotowania do pogrzebu. Wtedy, gdy trumna stała w domu, wynosiło się z izby prawie wszystkie sprzęty. Nie mogło w niej nic stać oprócz trumny. Po śmierci zasłaniano lustra czarnymi chustami na znak żałoby. Jeśli zmarł gospodarz, jego syn albo najstarszy w rodzinie mężczyzna zawiadamiał o tym pszczoły i zwierzęta przebywające w zagrodzie. Do pogrzebu można było wykonywać tylko najpilniejsze prace, na przykład w oborze. Nie można było pracować w polu. Tłumaczono to tym, że była żałoba i trzeba było uszanować zmarłego. Kiedy nadchodziła burza, należało pod trumnę podstawić w wiadrze wodę oraz położyć jakiś żelazny przedmiot, na przykład siekierę - miało to zabezpieczać ciało przed zbyt szybkim rozkładem. W izbie trumna ustawiana była na środku, na krzesłach albo stołkach. Obok niej stał krzyż i zapalona gromnica. Rodzina i sąsiedzi czuwali pierwszą noc przy zmarłym. Odmawiano różaniec za duszę zmarłego. Rodzina nie mogła wbijać gwoździ do trumny, powinien to zrobić ktoś nie należący do rodziny. Przed zabiciem trumny do jej środka wkładano książeczkę do nabożeństwa, różaniec, krzyżyk i obrazek święty. Wkładano też chusteczkę, grzebień, lusterko, okulary - jeśli oczywiście zmarły je nosił, a nawet papierosy, aby zmarły po śmierci nie przychodził po nie do domu. Do kieszeni należało włożyć monetę. Przed zabiciem trumny wszyscy obecni żegnali się ze zmarłym. Osoby dorosłe z rodziny trzymały zmarłego za rękę i robiły znak krzyża. Dzieci całowały zmarłego w rękę. Przy wynoszeniu trumny z domu otwierane były wszystkie drzwi domu, stodoły, obory oraz wszystkie okna. Przewracano też krzesła i stołki, na których stała trumna. Trumnę wynoszono zawsze „nogami do przodu”. Przy wynoszeniu uderzano nią trzy razy o próg domu. Była to forma pożegnania zmarłego z domem, aby już do niego nie wrócił. Tylko w przypadku, kiedy trumna nie mieściła się w drzwiach, wynoszono ją oknem. Ciekawy temat z tymi siekierami. Dlaczego trzy sztuki, dlaczego pod trumną i w wodzie. Myślę, że istnieją obszerniejsze wyjaśnienia, aniżeli zapobieganie rozkładaniu się zwłok. Macie jakieś informacje lub poglądy na ten temat ?
W tworzeniu artykułu korzystano z portalu PIK Kielce.