05.10.2013, 19:28
Ellie napisał(a):I kolejne pytanie laika - założmy, że ktoś młody chciałby zacząć naukę magii od czytania tych najlepszych lektur wprowadzających. Którą z wyżej wymienionych polecacie ?zadny
podejscie prezentowane w grimuarach mozna strescic w skrocie jako 'ponizszy sposob jest jedyny sluszny i prawdziwy - musisz postepowac idealnie jak zostalo tutaj napisane bo ci sie nie uda'
poza tym w grimuarach nie ma wiekszych wyjasnien dlaczego dany system mialby wogole dzialac (chyba poza picatrixem) - ciezko je wiec polecac jako lekture wprowadzajaca.
duzo lepsze sa ksiazki wspolczesnych autorow poswiecone ewokacji - ja natomiast uwazam ze nauki praktyki magicznej od ewokacji nie powinno sie zaczynac
niemniej jednak osoba ktora ma juz pewne doswiadczenie bedzie potrafila sporo z nich wyciagnac do wlasnej praktyki
akkaria napisał(a):A no właśnie - ktoś, kiedyś uznał, że jedynie księgi spisane do XVIII wieku są wyjątkowe, ale świat się rozwija - idzie ciągle naprzód.otoz to - swiat idzie ciagle naprzod
dlatego dzisiejszego okresu nie nazywamy dalej sredniowieczem, renesansem czy dwudziestoleciem miedzywojennym
wraz z historia zmienila sie mocno nauka i w wypadku zachodniego okultyzmu takze spojrzenie na sama praktyke magiczna ktora mocno ewoluowala od czasow pisania grimoirow
poza samym pojeciem grimuar mamy jeszcze pojecie 'magia grimuaryczna' ktora jest niejako synonimem sredniowiecznej magii ceremonialnej (tak, wiem, uogolniam okres historyczny) praktykowanej w sredniowieczny sposob. wspolczesna magia ceremonialna mocno sie rozni od tej dawnej nawet jezeli ktos pracuje na podstawie sredniowiecznych grimoirow.
o osobie ktora ewokuje goetyjskie byty we wspolczesny sposob nikt nie powie ze pracuje z goetia w grimuaryczny sposob tylko wspolczesny/crowleyanski
zyjemy w spoleczenstwie i aby sie porozumiewywac musimy korzystac z pojec ktore rozumieja inni. nikt nam co prawda nie broni nazywanie jablka ziemniakiem - ale jezeli wejdziemy na forum kucharskie i podamy przepis na szarlotke z ziemniakow z odrobina cynamonu - raczej malo kto nas zrozumie