Brandowanie dzieci

[Avalo]

Że niby coś tam blokuje,tak twierdzą fanatycy- przeciwnicy Chrześcijaństwa. Zawsze moga dokonać apostazji.

Dla Ciebie to fanatycy, a według mnie są to osoby, które wiedzą co mówią, skoro opowiadają o własnych doświadczeniach. Co więcej - myślę, że swoje opinie opierasz na osobach, za którymi nie przepadasz i esktrapolujesz ową niechęć na wszystkich, którzy mają w tym temacie takie, a nie inne zdanie.

Dziwi mnie Twoja opinia, bowiem w kręgach ezoterycznych nikogo nie dziwi, że różne działania mają wpływ na energetykę i duszę człowieka. A obrzędy chrześcijańskie zawierają w sobie elementy magii - obrzęd chrztu nie jest tu wyjątkiem. Sam KK podaje, że np. sakrament małżeństwa jest nierozerwalny. A więc choćby to świadczy o tym, że sakramenty nie są kwestią umowy, że nie wystarczy wziąć rozwodu, czy dokonać apostazji.

Obrzezanie dotyczy innych religii niż Chrześcijaństwo.

Wiem o tym, celowo chciałem podać przykład obrzędu z innej religii, żeby ten temat przypadkiem nie stał się nagonką na chrześcijaństwo

[Elżbieta]

Pisząc fanatycy, miałam na myśli naprawdę konkretne osoby, które z Chrztu robią wielki raban na forach. Dziwi mnie ten fakt w sytuacji, kiedy wielu innym Sakrament Chrztu w niczym nie przeszkadza i nawet wypowiadali się na ten temat.
I tak jak napisałam- nic dziwnego, że ludzie chrzczą dzieci i ten fakt nie przeszkadza, nawet wtedy, kiedy odchodzą od Chrześcijaństwa - w uprawianiu magii, wróżbiarstwie czy innych dziedzinach ezoteryki. Mnie np. pomaga.Tylko nieliczni robią z tego larum.

[Avalo]

Twierdzisz, że chrześcijaństwo nie przeszkadza Ci i nie blokuje na nic. Odpowiem pytaniem na pytanie: jeśli świeżo urodzonego szczeniaczka wsadzisz do ciemnego pudła i tam go będziesz trzymać latami, to skąd będzie wiedział, że istnieje cały ogromny wszechświat POZA pudłem? Będzie mu się wydawało, że to co w środku (ew. to co widzi przez drobne dziurki i szczeliny), to jest wszystko.
Nie możesz powiedzieć, że coś Cię nie przyblokowuje, dopóki nie możesz porównać stanu 'przed' ze stanem 'po'.

Oczywiście, że nie ma co demonizować. Dla niektórych chrzest może być korzystny. A możliwości pojmowania świata pozazmysłowego w dużej mierze zależy od danej osoby, fakt pewnych utrudnień jest dodatkową kwestią. Ale na tyle ważną, że nie powinno się jej pomijać.

Poza tym pytam się gdzie jest wolność człowieka? Czemu małe dziecko ma być a priori przymuszane do wyznawania jakiejkolwiek religii? Bez względu na to czy chrzest pozostawia swój ślad czy nie - może komuś np. kiedyś będzie po prostu źle ze świadomością, że został ochrzczony?

[Asper]

Pisząc fanatycy, miałam na myśli naprawdę konkretne osoby, które z Chrztu robią wielki raban na forach. Dziwi mnie ten fakt w sytuacji, kiedy wielu innym Sakrament Chrztu w niczym nie przeszkadza i nawet wypowiadali się na ten temat.
I tak jak napisałam- nic dziwnego, że ludzie chrzczą dzieci i ten fakt nie przeszkadza, nawet wtedy, kiedy odchodzą od Chrześcijaństwa - w uprawianiu magii, wróżbiarstwie czy innych dziedzinach ezoteryki. Mnie np. pomaga.Tylko nieliczni robią z tego larum..

Nie zmienia to jednak faktu, że wychowanie w duchu konkretnej filozofii/doktryny ma ogromny wpływ na życie człowieka, więc nie można powiedzieć, że to bez znaczenia. Wiele osób ma na tyle słaby charakter, że ciężko im odejść od tego co zostało im narzucone, zwłaszcza wtedy kiedy mają dobre serce, a całe życie straszono ich potępieniem. Więc nie chodzi mi o sakramenty, to tylko element. Znam wielu ludzi, których zdanie na ten temat wygląda w ten sposób, że dzieci trzeba chrzcić, bo inne dzieci będą się z nich śmiały. Przy czym sami rodzice nie mają wiele wspólnego z praktyką. Czy takie postępowanie jest słuszne? Wiara ze strachu?

[Elżbieta]

Odpowiem Ci z mojego punktu widzenia. Za siebie, za innych przecież nie mogę.
Ja jestem najlepszym przykładem, że można wyjść z owego "pudła". ja to nazywam dominacją i nakazami KRK.
Jeżeli człowiek ma otwarty umysł i jest ciekawy świata, to nie ma znaczenia wiara, chrzty czy inne sakramenty.
Zawsze jest to indywidualna sprawa danego człowieka.
Wierzę w przeznaczenie.
Nikt w mojej rodzinie nie był specjalnie religijny. To ja można powiedzieć, nauczyłam kiedyś moją babcię chodzić do kościoła. I to ja dzisiaj krytykuje politykę KRK ponieważ to ona robi największe kuku Chrześcijaństwu.
I to ja jedyna z całej rodziny zainteresowałam się wróżbami.
Wszystko jest indywidualną sprawą. Ktoś ma zostać Buddystą, to i tak zostanie,nie przeszkodzą mu w tym śluby i Chrzty.
To było do AVALO

[Asper]

Odpowiem Ci z mojego punktu widzenia. Za siebie, za innych przecież nie mogę.
Ja jestem najlepszym przykładem, że można wyjść z owego "pudła". ja to nazywam dominacją i nakazami KRK.
Jeżeli człowiek ma otwarty umysł i jest ciekawy świata, to nie ma znaczenia wiara, chrzty czy inne sakramenty.
Zawsze jest to indywidualna sprawa danego człowieka.
Wierzę w przeznaczenie.
Nikt w mojej rodzinie nie był specjalnie religijny. To ja można powiedzieć, nauczyłam kiedyś moją babcię chodzić do kościoła. I to ja dzisiaj krytykuje politykę KRK ponieważ to ona robi największe kuku Chrześcijaństwu.
I to ja jedyna z całej rodziny zainteresowałam się wróżbami.
Wszystko jest indywidualną sprawą. Ktoś ma zostać Buddystą, to i tak zostanie,nie przeszkodzą mu w tym śluby i Chrzty..

A co jeśli ten umysł jest mu od dziecka zamykany na siłę? : )

[Elżbieta]

A co jeśli ten umysł jest mu od dziecka zamykany na siłę? : )

Po pierwsze, z mojego doświadczenia wynika, że wszystko co rodzice starają się wpoić rozkazami, przynosi odwrotny skutek.
Napisałam też, że jeżeli przeznaczeniem człowieka jest zostać Buddystą czy Wiccaninem, to zostanie. Wbrew wszystkim i wszystkiemu.
Czyli w sumie Chrzest nie ma specjalnie wpływu na późniejsze losy człowieka. W tej wierze również pozostaną ci, którym jest to przeznaczone, jak w każdej innej.
Poza tym, nie każdy musi wierzyć w czakry.Bo czymże one są ? Udowodniono naukowo, że są ?

Dziwi mnie Twoja opinia, bowiem w kręgach ezoterycznych nikogo nie dziwi, że różne działania mają wpływ na energetykę i duszę człowieka.

Podobnie jak istnienie czakr w pozostałych kręgach.

[Avalo]

Elzo, to nie jest tak, że dzieci robią wszystko na opak, niż im każą rodzice. wtedy na świecie większość ludzi byłaby mordercami, bo przecież prawie każdy rodzic mówi dziecku, że nie wolno zabijać.

Poza tym, nie chodzi o to, że nie można zmienić wyznania. Wszystko można. Ale to zawsze jest trudna droga. Jeśli ktoś jest wychowywany w duchu określonych wartości i zasad, to trudno mu się ich zaprzeć, bo są bardzo głęboko zakorzenione. Jak ktoś ma zostać wyznawcą danej religii (czy ateistą), to i tak zostanie, bo tam go zaprowadzi jego ścieżka. Ale czemu rodzice mają powodować, że trasa z Warszawy do Krakowa będzie biegła przez Wenecję?

A co do tego, czy powinno się chrzcić małe dzieci nawet w KK zdania są podzielone.

[Elżbieta]

A co do tego, czy powinno się chrzcić małe dzieci nawet w KK zdania są podzielone.

Gdzie to jest zapisane ? udowodnij.
Z tego co wiem, to akurat Chrzest jest sakramentem o którym już w Biblii się wspomina a tym samym nie jest wymysłem KRK.

[Asper]

A co jeśli ten umysł jest mu od dziecka zamykany na siłę? : )

Po pierwsze, z mojego doświadczenia wynika, że wszystko co rodzice starają się wpoic rozkazami, przynosi odwrotny skutek.
Napisałam też, że jeżeli przeznaczeniem człowieka jest zostać Buddystą czy Wiccaninem, to zostanie. Wbrew wszystkim i wszystkiemu.
Czyli w sumie Chrzest nie ma specjalnie wpływu na póżniejsze losy człowieka. W tej wierze również pozostaną ci, którym jest to przeznaczone, jak w każdej innej.
Poza tym, nie każdy musi wierzyć w czakry.Bo czymże one są ? Udowodniono naukowo,że są ?

Dziwi mnie Twoja opinia, bowiem w kręgach ezoterycznych nikogo nie dziwi, że różne działania mają wpływ na energetykę i duszę człowieka.

Podobnie jak istnienie czakr w pozostałych kręgach.

A czy udowodniono naukowo, że Bóg istnieje? A czy udowodniono naukowo, że tarot przepowiada przyszłość?