30.07.2013, 19:16
Przeglądając kiedyś sieć, natrafiłem na tę grafikę. Momentalnie wyzwoliła we mnie ogromną ilość myśli.
Czy naznaczanie dzieci religią, zanim jeszcze są w stanie rozumnie myśleć i decydować za siebie jest praktyką słuszną?
Czy w momencie chrztu nie upada na nie topór odcinający wolność myślenia?
Zapraszam do dyskusji.
Nie ma drogi do wolności, wolność jest drogą.
Nie ma drogi do szczęścia, szczęście jest drogą.
Nie ma drogi do oświecenia, oświecenie jest drogą.
Nie ma drogi do szczęścia, szczęście jest drogą.
Nie ma drogi do oświecenia, oświecenie jest drogą.