02.07.2017, 21:14
Elie napisał(a):Jeżeli na podstawie marzeń sennych określasz poprzednie wcielenia, to ogromny błąd. Sny nie określają poprzednich wcieleń. Marzenia senne nic o nich nie mówią. Są min mową naszej podświadomości - nieświadomości.
Nie zgodzę się - moim zdaniem część osób może w czasie snów wyłapywać urywki poprzednich wcieleń, chociażby poprzez bardziej zaawansowane świadome sny albo przez słuchanie przed snem nagrań autohipnozy regresyjnej. Zresztą są sny i sny, gdzie wiadomo, że to nie jest zwykły wymysł umysłu. By podać jakiś przykład - na 30+ lat życia miałem jeden sen, po którym mógłbym powiedzieć, że naprawdę mógł mieć coś wspólnego z jakimś poprzednim wcieleniem. Podczas snu nie byłem człowiekiem, tylko ptakiem - ale nie takim 'ziemskim', tylko jakby humanoidalnym, tj. zamiast rąk miałem skrzydła z piórami, a, o ile mnie pamięć nie myli, zamiast stóp szpony. I w tym śnie latałem (aczkolwiek odczucia były trochę inne niż podczas latania w czasie LD), a podczas lotu atakowały mnie latające koty (już ziemskiej wielkości).
Elie napisał(a):Tak naprawdę nie ma 100% sposobu na ich sprawdzenie. Nawet hipnoza nie daje gwarancji.
A tu się zgodzę. Tak naprawdę nie wiadomo, skąd biorą się informacje, które podają ludzie w czasie hipnozy. Równie dobrze mogą brać się z 'nadduszy' (czy jakkolwiek to nazwiemy) danej osoby, jak i z jakiegoś globalnego zbioru danych (np. kronika Akaszy?), do którego hipnotyzowani ludzie są zdolni w jakiś sposób się podłączyć i losowo wybierać z niego informacje.
@Anka100
Ten artykuł:
<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="https://www.nautilus.org.pl/artykuly,3381,moje-pieskie-zycie.html">https://www.nautilus.org.pl/artykuly,33 ... zycie.html</a><!-- m -->
to na podstawie Twojego maila do fundacji Nautilus?