Magia ceremonialna wywodzi się z Misteriów starożytnych i była pewnego rodzaju atrybutem do robienia wrażenia na profanach i tłumie, podobnie jak w praktykach szamańskich, gdzie taniec szamana jest magią ceremonialną i hipnotyzuje widzów, aby wprowadzić ich w stan letargu, gdzie są w stanie zrobić więcej niż zwykle, ale sam nic nie zmienia. Sama w sobie nigdy nie może nic zdziałać bo jest zaprzeczeniem istoty magii. Magia podlega 3 prawom:
1. Wszystko, albo nic.
2. Teraz, albo nigdy.
3. Tutaj, albo nigdzie.
Magia ceremonialna jest zaprzeczeniem tych 3 praw, działaniem post factum, jest powtarzaniem jakiegoś schematu, jest poza tymi 3 prawami i nie może wpłynąć na zmianę rzeczywistości, jest iluzją bezpośredniego oddziaływania na tok zdarzeń, zajmuje się magią od ponad 30 lat i nie znam z praktyki ani jednego przypadku skuteczności magii ceremonialnej, ani jednego dowodu, że to działa. Rytuał ma za zadanie wpływać na zmianę świadomości i w tym znaczeniu TV Internet itd na ekranie stosuje różne rytuały, aby osłabić lub wzmocnić pewne stany człowieka, który pod ich wpływem będzie oddziaływał na rzeczywistość tylko na poziomie fizycznym przy pomocy ciała i nic poza tym. Wszelkie ceremonie się celebruje, dlatego magami ceremonialnymi są współcześni celebryci, prym wiodą w tym gwiazdy ekranu, blogerzy itd, którzy korzystając z możliwości elektronicznych celebrują rożnego rodzaju ceremonie i narzucają tłumowi określonego rodzaju myślenie i zachowania. W pewnym prymitywnym rozumieniu można uznać to za magię jako skutek manipulacji cudzą świadomością. Jeżeli ktoś wykonuje rytuał bez obecności innych osób, to można powiedzieć , że przy jego pomocy wprowadza się w stan autohipnozy, a to prowadzi do iluzji. W takim stanie człowiek może sobie wmówić wiele rzeczy, które nie maja nic wspólnego z rzeczywistością i prawdą, a sam będzie święcie przekonany, że dokonał cudu!
Magia ceremonialna jest taką próba użycia wytrychu - mag jako operator nie ma obowiązku pod wpływem długich lat pracy nad sobą, mieć stan magiczny umysłu i całego ciała, które podłączają go do sił kosmosu - zwalnia go z tego i obiecuje mu, że załatwi to sobie tylko i wyłącznie przy pomocy samego rytuału, jakoby dobrze przeprowadzonego.
Rytuał działa tylko raz i jest wynikiem pracy maga nad sobą i jego stanu, jest wynikiem jego twórczej pracy nad sobą i to jest jedyny sposób ożywienia rytuału, powtarzanie rytuału po kimś to szkoda czasu i zawracanie "gitary". To jest funkcja poza intelektem!
Jeżeli tak rozumiecie magie ceremonialną, rytuał jest niepowtarzalny w rękach i sercu maga to się zgodzę, tępe powtarzanie ceremonii to robienie z siebie głupka i pajaca.
1. Wszystko, albo nic.
2. Teraz, albo nigdy.
3. Tutaj, albo nigdzie.
Magia ceremonialna jest zaprzeczeniem tych 3 praw, działaniem post factum, jest powtarzaniem jakiegoś schematu, jest poza tymi 3 prawami i nie może wpłynąć na zmianę rzeczywistości, jest iluzją bezpośredniego oddziaływania na tok zdarzeń, zajmuje się magią od ponad 30 lat i nie znam z praktyki ani jednego przypadku skuteczności magii ceremonialnej, ani jednego dowodu, że to działa. Rytuał ma za zadanie wpływać na zmianę świadomości i w tym znaczeniu TV Internet itd na ekranie stosuje różne rytuały, aby osłabić lub wzmocnić pewne stany człowieka, który pod ich wpływem będzie oddziaływał na rzeczywistość tylko na poziomie fizycznym przy pomocy ciała i nic poza tym. Wszelkie ceremonie się celebruje, dlatego magami ceremonialnymi są współcześni celebryci, prym wiodą w tym gwiazdy ekranu, blogerzy itd, którzy korzystając z możliwości elektronicznych celebrują rożnego rodzaju ceremonie i narzucają tłumowi określonego rodzaju myślenie i zachowania. W pewnym prymitywnym rozumieniu można uznać to za magię jako skutek manipulacji cudzą świadomością. Jeżeli ktoś wykonuje rytuał bez obecności innych osób, to można powiedzieć , że przy jego pomocy wprowadza się w stan autohipnozy, a to prowadzi do iluzji. W takim stanie człowiek może sobie wmówić wiele rzeczy, które nie maja nic wspólnego z rzeczywistością i prawdą, a sam będzie święcie przekonany, że dokonał cudu!
Magia ceremonialna jest taką próba użycia wytrychu - mag jako operator nie ma obowiązku pod wpływem długich lat pracy nad sobą, mieć stan magiczny umysłu i całego ciała, które podłączają go do sił kosmosu - zwalnia go z tego i obiecuje mu, że załatwi to sobie tylko i wyłącznie przy pomocy samego rytuału, jakoby dobrze przeprowadzonego.
Rytuał działa tylko raz i jest wynikiem pracy maga nad sobą i jego stanu, jest wynikiem jego twórczej pracy nad sobą i to jest jedyny sposób ożywienia rytuału, powtarzanie rytuału po kimś to szkoda czasu i zawracanie "gitary". To jest funkcja poza intelektem!
Jeżeli tak rozumiecie magie ceremonialną, rytuał jest niepowtarzalny w rękach i sercu maga to się zgodzę, tępe powtarzanie ceremonii to robienie z siebie głupka i pajaca.