07.12.2013, 23:42
Masz rację Elli, nasze myśli to siła, która albo nas pcha do przodu albo spycha w dół. I wcale nie są potrzebne jakieś szczególne afirmacje, żeby myśli stały się naszym sprzymierzeńcem, no, chyba że ktoś ma je wyjątkowo paskudne. Nawet, kiedy mamy wrażenie, że już gorzej być nie może, wystarczy po przebudzeniu powiedzieć sobie - żyję, jestem czyli mam tu jeszcze coś do zrobienia, jeszcze coś los dla mnie ma w zanadrzu, bo bez powodu by mnie tu nie trzymał. I czy to jest dobre czy złe to dam radę, bo żeby było lepiej to najpierw musi być trochę gorzej.