Forum Ezoteryczne Na forum znajdziesz zagadnienia związane z szeroko pojętą tematyką ezoteryczną. Zapraszamy do wspólnej dyskusji!
Drodzy Użytkownicy! Najeżdżając kursorem na napis "Szukaj" w prawym, górnym rogu ukażą się dwie opcje: Nowe Posty (pokazuje wszystkie nieprzeczytane posty), oraz Dzisiejsze Posty (pokazuje posty z ostatniego dnia).
Imira napisał(a):Sa jeszcze inne rodzaje milosci - i to rzeczywiscie - milosc ...
To jest "SMUTNA" milosc ...
Ona go kocha tak, ze On moze ja bic, pic na umor, nie brac w ogole udzialu w zyciu domowym,
robi tylko dzieci, nie zauwazajac ICH, a ONA dalej Go kocha ...
I to jest takze Milosc :x
To nie miłość, to patologia... :?
Imira napisał(a):Ja uwazam, ze ta "milosc na cale zycie" przychodzi pozniej ... po latach docierania sie ...
Dojzala milosc, to uczucie, ktore laczy dwoje ludzi, u ktorych wszystkie "smieci" zostaly juz wymiecione :oops:
Wowczas dopiero mozna cieszyc sie, ta prawdziwa miloscia. Niezalezna od okolicznosci, na dobre i na zle,
w zdrowiu i chorobie, w biedzie i w dostatku, niezaleznie, czy ON jest pieknym Adonisem,
czy normalnym lekko "lysiejacym i siwiejacym" wygladajacym na swoj wiek - mezczyzna ...
Wowczas mozna CZUC ta milosc.
To sie poprostu czuje ! -
ze moge na niego liczyc w kazdej sytuacji,
ze moge o wszystkim z nim porozmawiac,
ze nie zawiode sie na nim,
ze WIEM (99,99 %) ze mnie nie zdradzi, :lol:
ze emanuje od niego uczucie :oops: ,
ze mnie pragnie,
ze jestem dla niego WAZNA ...
ze - jesli P.Bog pozwoli - bedziemy w koncowej drodze swego zycia,
jak dwa biale golabki - szli razem, wspomagajac sie , trzymajac sie za rece ...
ehh...Chciałabym dożyć kiedyś takiego etapu... Albo mieć taka zajedwabisty związek jak moi dziadkowie ehhh... Oaza spokoju aż miło popatrzeć
recepta na milosc...?? chyba musza sie odpowiedni ludzie spotkac, albo sie napracowac..albo ludzie , ktorzy rozumieja sens zycia i duzo innych spraw..ja juz nie wiem
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
Mnie się zdaje, że ile ludzi... tyle różnych recept... Też sama już nie wiem leśna wróżko Zresztą ze mnie młoda koza, więc co ja tam o życiu wiem, a tym bardziej o miłości
pozdrawiam Cię!
no to ja tez Cie pozdrawiam ..Ciezko powiedziec jak to z ta miloscia..Moze lepiej nie myslec za duzo na ten temat, bo sie okaze , ze sie nic nie wie..No ja troszke mam za soba, a nadal zielona jestem..Albo po prostu jestem w takim punkcie, ze wydaje mi sie, ze nic nie wiem..Zobaczymy jak podejde do tematu za jakis czas.
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
Esencjo, :lol:
Jestes mloda, i masz jeszcze czas poznac Milosc ! Z pewnoscia !
Zycze Ci z calego serca poznac ta "dobra milosc" - trzeba tylko jej poszukac, albo Ona znajdzie Ciebie
Recepta - chyba nie ma recepty ...
Moze jedynie rada -
Nie wszystko zloto co sie swieci ...
Ladna miska jesc nie da ...
Szukaj w garncu maku zdrowego ziarenka ...
I wsrod plewow mozna znalezc ziarno pszeniczne ...
Ogolnie rzecz biorac - miej oczy szeroko otwarte, a wszystko inne "przymkniete" :lol:
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za te ciepłe słowa Aż na mej buźce mega słodki uśmiech zagościł
Póki co nie szukam, sam się znajdzie odpowiedni jak będzie miał się znaleźć Chociaż moja śp. kochana babuszka zawsze powtarzała, że mam sobie zacząć szukać, bo potem to już wszyscy przebrani
A tacy wiekowi, to potem są zgorzkniali, marudy, fochy strzelają o byle co i ich urobić się nie da Najchętniej się zamykają i robią się dzikusy w czterech ścianach...
z doswiadczenia wiem, ze marudy i zgorzkniali to tacy, ktorza nie chca nic robic ze swoim zyciem..Mlodzi czesto sa uparci, nie ida na kompromisy.(wiec niekoniecznie tacy sa starsi, wiek bez znaczenia chyba).Duzo zalezy od charakteru..Wydaje mi sie, ze jak czlowiek szuka kogos na sile, to moze trafic na kogos niewlasciwego..Trzeba sie rozgladac wiadomo, ale wlasciwa osoba (milosc) i tak pojawi sie w swoim czasie..To takie moje przemyslenia.
"Chcesz być szczęśliwym-pozwól, by inni byli z tobą szczęśliwi"
To prawda ... :lol:
Stary kawaler ma juz za duzo starych nawykow ... :lol:
Ugniesc, urobic jak plastelinke - to juz sztuka ...
Ale, niezaleznie od sytuacji - poprzeczki nie znizaj !
Powodzenia zycze.
A Babcie mialas bardzo madra.
Pozdrawiam.