06.07.2012, 15:34
Z punktu widzenia otoczenia: leki poprawiają. Ale czy to o komfort otoczenia chodzi czy o komfort konkretnego człowieka? Leki stosowane w chorobach psychicznych na pewno nie leczą.
06.07.2012, 15:34
Z punktu widzenia otoczenia: leki poprawiają. Ale czy to o komfort otoczenia chodzi czy o komfort konkretnego człowieka? Leki stosowane w chorobach psychicznych na pewno nie leczą.
06.07.2012, 15:46
Nie znam twoich doświadczeń i nie wiem, czy wiesz, jak udręczony czuje się człowiek ze swoimi omamami, urojeniami i innymi koszmarami... I fakt, że nie zawsze chce leki brać, bo swoim działaniem ubocznym upośledzają inne funkcje. Ale sprawą otoczenia jest wtedy zadbać o niego, żeby przełamał niechęć i mimo wszystko pomógł sobie farmakoterapią. Awersja do leków to również specyfika wielu chorób psychicznych, a wynika z zaburzonego mechanizmu samozachowawczego. Po raz kolejny podkreślam - wiem, że psychotropy nie leczą i że są paskudne w swoich działaniach ubocznych. Ale Seji... często to konieczność.
Dla przykładu: albo zmobilizuję kogoś mi bliskiego do leków, albo pozwolę, żeby cierpiał katusze, zadręczał siebie i rodzinę i dam przyzwolenie na to, że w pewnym momencie sam sobie zrobi krzywdę... Zresztą to nie jest forum do dyskusji o psychiatrii, tylko ezoteryce. A to, że gro osób psychicznie chorych ma ogromną wrażliwość i widzi oraz czuje więcej, łącznie ze zdolnościami pozazmyslowymi to już inna bajka...
06.07.2012, 16:10
Tak, rozumiem, że często to jest konieczność, bo nie ma w społeczeństwie świadomości, że w chorobach psychicznych chodzi po prostu o utratę kontaktu z własną duszą i że tutaj dobry bioenergoterapeuta może pomóc - nie energią, tylko swoimi zdolnościami parapsychicznymi, bo wielu bioenergoterapeutów takie ma, ew. może to być "eztoteryk", który nie zajmuje się leczeniem ludzi, ale potrafi nawiązać kontakt z duszą. Jestem zatem za pomocą osobom udręczonym - ale za inną pomocą niż jest zwyczajowo stosowana.
Można by stwierdzić: skoro nie jestem psychiatrą, to nie powinnam się na ten temat wypowiadać. Pewną wiedzę psychiatryczną mam (ze studiów), ale to nie o to chodzi - chodzi o to, że z punktu widzenia ezoteryka, za jakiego się uważam, współczesna psychiatria błądzi. Ktoś już tu wspomniał o autystykach - że żyją oni jakby w innym wymiarze. W pewnym sensie tak, i dotyczy to również osób z innymi zaburzeniami psychicznymi.
06.07.2012, 17:44
Ezoteryk potrafi naprawde duuuzo ... :diabel:
Cytat:Imira Cytat:Verm : Cytat:Seji :o :wink: hock: :lol:
27.10.2021, 20:14
Cytat:może to być "eztoteryk", który nie zajmuje się leczeniem ludzi, ale potrafi nawiązać kontakt z duszą Ludziom z chorobami psychicznymi, w tym szczególnie z chorobą dwubiegunową, ciężko się wróży z prostej przyczyny - ich świadomość i podświadomość nie mają stabilizacji, brakuje im dystansu.. Oni błądzą myślami. Nawet etyka dobrego wróżbity zabrania wróżyć takim ludziom.. Można niechcący wywróżyć coś, co może okazać się szkodliwe dla tej osoby. Znam takie sprawdzone przykłady, niestety z własnego doświadczenia.. Chłopak z "dwubiegunówką" chcąc uzyskać, wręcz na siłę wymusić na mnie satysfakcjonującą go wróżbę na przyszłość, wydzwaniał do mnie nawet w nocy. Drugą taką osobą była dziewczyna, która w pewnym okresie znana była na wszystkich forach ezoterycznych z wróżbami. Na koniec zbanowałam ją, gdyż naiwny, głupi żart potraktowała zbyt poważnie jako klątwę. Zablokowanie nie zabezpieczyło mnie przed wypisywaniem do mnie na maila z groźbami zgłoszenia mnie na policję. Także w przypadku ludzi chorych psychicznie, należy być ostrożnym i kategorycznie odmawiać wróżb. Była też trzecia, niestety. Ta z kolei miała do mnie pretensje - dlaczego chłopak może odezwać się za pół roku. Przecież ona nie będzie tak długo czekać
Forum jest dla aktywnych użytkowników. Czytać można bez rejestracji.
CO ZASIEJESZ TO ZBIERZESZ
https://www.instagram.com/elzbieta.tarot...KKPFG8zegw |
|