21.12.2011, 03:12
Czy zabawienne oddziaływanie swiatła i koloru
Barwy w przyrodzie traktuje się jako siłę boską, kosmiczną życiodajną energię niezbędną do utrzymania harmonii wewnętrznej i ze środowiskiem zewnętrznym duszy i ciała. Bowiem ludzkie ciało, tak jak wszystko co znajduje się we Wszechświecie, jest mieszaniną fal elektromagnetycznych świetlnych i dźwiękowych o różnych częstotliwościach i długościach, które postrzegane są jako kolor lub dźwięk. Zgodnie z zasadami, jakimi kierują się chromoterapeuci, przyczyną choroby jest rozedrganie potencjału fali elektromagnetycznej skutkujący brakiem lub nagromadzeniem określonego koloru w organizmie. Jeśli komplikacje zdrowotne się nasilają – nasilają się również przyczyny choroby. Te zakłócenia mogą być odpowiedzialne za powstawanie schorzeń w różnych częściach ciała.
W zasadzie uzdrawiający kolorami operują dwiema grupami barw: kolorami ciepłymi i zimnymi, lecz istnieje kilka szkół chromoterapii. Jedni uważają, że istnieją dwa zasadnicze kolory: czerwony i niebieski; kolor żółty stanowi stan pośredni pomiędzy nimi. Inni uznają i posługują się siedmiostopniową skalą kolorów, które zostały omówione w dalszej części.
Od wieków człowiek instynktownie wykorzystywał barwy. Zamiłowanie lub niechęć do określonych barw mogło wiele powiedzieć o człowieku i jego stanie psychofizycznym. Dzisiaj, dostrajając się do wymogów mody i będąc pod wpływem trików marketingowych, człowiek niemalże zagubił ten instynkt. Zadaniem chromoterapeuty więc jest ustalenie który z kolorów jest potrzebny w danym ciele i jak dobrać kolor równoważący i uzupełniający, aby usunąć niedomaganie i w ten sposób przywrócić równowagę. W celu postawienia właściwej diagnozy należy dokonać obserwacji koloru gałek ocznych, paznokci, moczu i kału (wydalin). Uważa się, że przy terapii kolorami pożądane jest emocjonalne ustosunkowanie się do kolorów, uwrażliwienie się na ich temperament, wysubtelnienie na odbiór energii jakie niosą na swych falach, a także określenie osobistego koloru aktywności i koloru odpoczynku. Barwy ciepłe i zimne w stosunku do siebie są jak antypody i mieszane z innymi barwami dają kolory pośrednie, barwy uzupełniające. Należy przyjąć zasadę, że wszystkie choroby, którym towarzyszy temperatura należy leczyć kolorami zimnymi, natomiast choroby „wychładzające” organizm należy leczyć barwami ciepłymi.
Chromoterapia dużym krokiem wkracza w kosmetologię, do instytutów SPA i thalassoterapii (kolory wykorzystywane są m. in. w terapii sanshui, gdzie pacjent sam dobiera sobie kolory, które jemu podobają się w szczególności i kolory, które go „chłodzą”). Na przykład człowiek potrzebujący wibracji koloru czerwonego jest na codzień pozbawiony „ognia”, anemiczny, rozleniwiony. Jeżeli człowiekowi brakuje koloru niebieskiego jego oczy będą czerwonawe, paznokcie czerwone, mocz stanie się żółtawy z odcieniem czerwonym albo czerwony, kał będzie żółty lub czerwony.
W niektórych przypadkach (np.: skumulowania koloru w jednym punkcie ciała) należy stosować dwie metody terapeutyczne: zewnętrzną i wewnętrzną (napełnianie butelek wszystkimi odcieniami kolorów poprzez naświetlanie promieniami słonecznymi i zastosowanie różnokolorowych płytek szklanych (kawałków kolorowego szkła). Inni autorzy wśród metod terapii kolorami wymieniają kurację kolorami spolaryzowanymi, kurację workami z solą naładowanymi kolorami, spolaryzowane wachlarze zapachowe, leczenie odpowiednio kolorową dietą i ziołami promieniującymi odpowiednimi długościami fal, terapia tęczowa – wodą kolorową spolaryzowaną, lampą (kąpiele wodne z barwnymi lampami podwodnymi). Poprzez technikę oddychania i wizualizacji kolorów barwami można uzdrawiać również świadomość. Zastosowanie mają również kamienie szlachetne, które przekazują organizmowi potrzebne wibracje kolorów (litoterapia).
W literaturze przedmiotu podkreśla się, że terapeutyczne działanie posiadają kolory wystroju wnętrz: ścian, tapet, dywanów, mebli, a także ubrań, dodatków.
Dlatego też często aranżacja wnętrz bedzie podyktowana właściwościami kolorów, w szpitalach na salach pooperacyjnych dominuje zieleń. W sypialni chłodny niebieski.
Barwy w przyrodzie traktuje się jako siłę boską, kosmiczną życiodajną energię niezbędną do utrzymania harmonii wewnętrznej i ze środowiskiem zewnętrznym duszy i ciała. Bowiem ludzkie ciało, tak jak wszystko co znajduje się we Wszechświecie, jest mieszaniną fal elektromagnetycznych świetlnych i dźwiękowych o różnych częstotliwościach i długościach, które postrzegane są jako kolor lub dźwięk. Zgodnie z zasadami, jakimi kierują się chromoterapeuci, przyczyną choroby jest rozedrganie potencjału fali elektromagnetycznej skutkujący brakiem lub nagromadzeniem określonego koloru w organizmie. Jeśli komplikacje zdrowotne się nasilają – nasilają się również przyczyny choroby. Te zakłócenia mogą być odpowiedzialne za powstawanie schorzeń w różnych częściach ciała.
W zasadzie uzdrawiający kolorami operują dwiema grupami barw: kolorami ciepłymi i zimnymi, lecz istnieje kilka szkół chromoterapii. Jedni uważają, że istnieją dwa zasadnicze kolory: czerwony i niebieski; kolor żółty stanowi stan pośredni pomiędzy nimi. Inni uznają i posługują się siedmiostopniową skalą kolorów, które zostały omówione w dalszej części.
Od wieków człowiek instynktownie wykorzystywał barwy. Zamiłowanie lub niechęć do określonych barw mogło wiele powiedzieć o człowieku i jego stanie psychofizycznym. Dzisiaj, dostrajając się do wymogów mody i będąc pod wpływem trików marketingowych, człowiek niemalże zagubił ten instynkt. Zadaniem chromoterapeuty więc jest ustalenie który z kolorów jest potrzebny w danym ciele i jak dobrać kolor równoważący i uzupełniający, aby usunąć niedomaganie i w ten sposób przywrócić równowagę. W celu postawienia właściwej diagnozy należy dokonać obserwacji koloru gałek ocznych, paznokci, moczu i kału (wydalin). Uważa się, że przy terapii kolorami pożądane jest emocjonalne ustosunkowanie się do kolorów, uwrażliwienie się na ich temperament, wysubtelnienie na odbiór energii jakie niosą na swych falach, a także określenie osobistego koloru aktywności i koloru odpoczynku. Barwy ciepłe i zimne w stosunku do siebie są jak antypody i mieszane z innymi barwami dają kolory pośrednie, barwy uzupełniające. Należy przyjąć zasadę, że wszystkie choroby, którym towarzyszy temperatura należy leczyć kolorami zimnymi, natomiast choroby „wychładzające” organizm należy leczyć barwami ciepłymi.
Chromoterapia dużym krokiem wkracza w kosmetologię, do instytutów SPA i thalassoterapii (kolory wykorzystywane są m. in. w terapii sanshui, gdzie pacjent sam dobiera sobie kolory, które jemu podobają się w szczególności i kolory, które go „chłodzą”). Na przykład człowiek potrzebujący wibracji koloru czerwonego jest na codzień pozbawiony „ognia”, anemiczny, rozleniwiony. Jeżeli człowiekowi brakuje koloru niebieskiego jego oczy będą czerwonawe, paznokcie czerwone, mocz stanie się żółtawy z odcieniem czerwonym albo czerwony, kał będzie żółty lub czerwony.
W niektórych przypadkach (np.: skumulowania koloru w jednym punkcie ciała) należy stosować dwie metody terapeutyczne: zewnętrzną i wewnętrzną (napełnianie butelek wszystkimi odcieniami kolorów poprzez naświetlanie promieniami słonecznymi i zastosowanie różnokolorowych płytek szklanych (kawałków kolorowego szkła). Inni autorzy wśród metod terapii kolorami wymieniają kurację kolorami spolaryzowanymi, kurację workami z solą naładowanymi kolorami, spolaryzowane wachlarze zapachowe, leczenie odpowiednio kolorową dietą i ziołami promieniującymi odpowiednimi długościami fal, terapia tęczowa – wodą kolorową spolaryzowaną, lampą (kąpiele wodne z barwnymi lampami podwodnymi). Poprzez technikę oddychania i wizualizacji kolorów barwami można uzdrawiać również świadomość. Zastosowanie mają również kamienie szlachetne, które przekazują organizmowi potrzebne wibracje kolorów (litoterapia).
W literaturze przedmiotu podkreśla się, że terapeutyczne działanie posiadają kolory wystroju wnętrz: ścian, tapet, dywanów, mebli, a także ubrań, dodatków.
Dlatego też często aranżacja wnętrz bedzie podyktowana właściwościami kolorów, w szpitalach na salach pooperacyjnych dominuje zieleń. W sypialni chłodny niebieski.