10.03.2025, 18:34
Cytat:Z grobu budzę się w pokoju. Z głębi duszy teraz wiem i nie jestem zgubiony.
Wiersz Ingeborg Brachmann, „Bohemia Lies by the Sea”
Chiron, centaur niepodobny do żadnego innego, narodził się z nielegalnego związku: Chronosa, potężnego tytana (lub Saturna, jak nazywali go Rzymianie) i nimfy Philiry lub Nais. Jej matka, zawstydzona jego niezdarnością i dwoistą naturą (pół konia, pół człowieka), porzuciła go. Jego pierwszym wspomnieniem jest odrzucenie.
Gdy zanurzamy się w Wicked , musicalu niedawno wyreżyserowanym przez Jona M. Chu, wkraczamy do krainy Oz, gdzie magia jest prawdziwa, a zwierzęta potrafią mówić. I szybko dowiadujemy się, że Elphaba, Zła Czarownica z Zachodu, niedawno pokonana, dzieliła z Chironem podobne wspomnienia. Zrodzona z nielegalnego, tajnego, ukrytego (i można by rzec niegodziwego związku) między tajemniczym mężczyzną i żoną gubernatora, Elphaba może być uważana za skazaną na bycie niegodziwą. Jej zielona skóra odrzucała jej ojca. Tak więc jej pierwsze wspomnienie jest również wspomnieniem odrzucenia.
Chiron został wychowany przez Apollina, a Elfabę przez niedźwiedzia. Ich tożsamość opierała się na wstydzie: poczuciu bycia niezręcznym, innym, złamanym, zranionym lub wymagającym naprawy. Oboje byli kwalifikowani jako potwory. Pełna wstydu, ale niezdolna do ukrycia tego, kim była, Elfaba nie pragnęła niczego poza normalnością. A w tajemnicy mogła bać się uwierzyć, że rzeczywiście „jej zielona skóra jest tylko zewnętrznym przejawem jej skrzywionej natury”. W czyimś wykresie Chiron może reprezentować aspekty, które odrzucamy w sobie.
Części nas, które uważamy za wadliwe i wstydzimy się otwarcie pokazać. I możemy postrzegać te cechy jako naszą własną skrzywioną naturę. Ale ponieważ wszyscy mamy Chirona w naszym horoskopie, wszyscy jesteśmy „źli” w ten czy inny sposób.
Jako mechanizm obronny, zazwyczaj staramy się wyróżniać w obszarze, w którym znajduje się asteroida. Paradoksalnie, inni mogą postrzegać nas jako mistrzów w tym aspekcie życia.
![[Obrazek: aa2503_poster.jpg]](https://www.astro.com/im/in/aa2503_poster.jpg)
W Wicked [amerykański musical filmowy wydany w 2024 roku i zatytułowany na ekranie jako Wicked: Part 1 ] Elphaba zostaje zaproszona na studia magii na Shiz University. I chociaż jest odrzucana przez swoich rówieśników, wydaje się, że wierzą, że jest doskonała w byciu autentyczną, nie przejmując się tym, co inni o niej myślą. Jedyną osobą, która widzi poza tą obroną, jest Glinda, która nieustannie martwi się o swoją publiczną osobowość. Być może dostrzega w niej coś z siebie. Pod koniec filmu, w scenie balu, na której wszyscy śmieją się z Elphaby, Glinda, ze współczucia, staje w jej obronie. Tak zaczyna się ich przyjaźń, przyjaźń między wyjątkowymi, autentycznymi ludźmi. Aby to podkreślić, reżyser Chu tworzy zasadę Shiz University, że żadne dwaj studenci nie noszą dokładnie takiego samego stroju. Ale studenci nadal są do siebie tak podobni, że ich różnice są trudne do rozpoznania, z wyjątkiem Glindy i Elphaby. Ich stroje ich wyróżniają. Ten film opowiada o chironicznej podróży do autentyczności. Choć większość uczniów uważa, że są autentyczne, tylko Glinda i Elphaba są prawdziwe.
Elphaba jest zielona, a jej skóra przypominająca skórę jaszczurki przypomina nam żaby i bagienne stworzenia. Według Josepha Campbella, bajki przedstawiały te płazy jako strażników drzwi do nieświadomości. Możemy postrzegać je jako brzydkie, jeśli przeniesiemy na nie wszystkie nasze nieświadome lęki i odrzucone aspekty nas samych; lub możemy uznać je za atrakcyjne, jeśli rozpoznamy moc, do której nas zwiastują.
Podobnie astrologiczny Chiron oferuje przeciwne podejścia. Możemy czuć się zhańbieni i zawstydzeni naszymi wadami, postrzegając siebie jako brzydkich lub zdeformowanych. Albo, ze współczuciem, zrozumieniem, pokorą i samoakceptacją, możemy pozwolić Chironowi działać jako pomost między dwiema rzeczywistościami, tak aby to, co nas osłabiło, stało się naszą siłą; to, co nas brzydzi, odsłania nasze piękno, a to, co nas zawstydza, jest naszym klejnotem dumy.
Chiron ma dwoistą naturę: pół centaura, pół człowieka, potrafiącego łączyć wszystkie sprzeczności i paradoksy. Ścieżka, którą pokazuje, to ścieżka pokory i samoakceptacji. Ścieżka polega na wyborze akceptacji siebie, bez względu na to, co to oznacza. To ścieżka dumy zamiast wstydu.
Ale Elphaba ma jeszcze długą drogę do przebycia, zanim dotrze do tego punktu. Urodzona zielona, jej najgłębszym pragnieniem jest spotkanie Czarnoksiężnika z Krainy Oz, aby mogła stać się „normalna”. Ponieważ Czarnoksiężnik zbudował miasto całe w zieleni (Emerald City), marzy, aby ją pokochał, podzielił się swoją magią i naprawił.
Autorka i astrolog Melanie Reinhardt mówi o Chironie jako o procesie pokory, swego rodzaju uziemieniu w naszych ciałach i akceptacji naszych ograniczeń i naszych wyjątkowych cech. W miarę jak Wicked postępuje, w niegodziwości Elphaby pojawia się coś, co zaczyna wydawać się w porządku. I w Oz jest coś, co zaczyna wydawać się niegodziwe. „Coś się we mnie zmieniło”, wzdycha Elphaba pod koniec, „Coś nie jest takie samo”, jej twarz wyraża strach i niepewność, ale także wewnętrzne przekonanie. W Oz jest zgnilizna, siła, która po cichu popycha ludzi w stronę konformizmu i tłumi głosy sprzeciwu.
Cytat:Im bardziej akceptujemy swoją ranę, tym bardziej się goi. Wrażliwość staje się siłą. Samoakceptacja otwiera nieograniczone możliwości.
Podczas pierwszej wizyty na Uniwersytecie Shiz – kiedy jej moc nie może być powstrzymana i ujawnia się, uwolniona – okrągła drewniana tablica Oz pęka i ujawnia, że zanim czarodziej przejął władzę, zwierzęta, które potrafiły mówić, nadzorowały tę domenę. W miarę rozwoju filmu Elphaba zaczyna rozumieć, że być może to nie ona ma się zmienić i dopasować do Oz. Być może to Oz musi się zmienić.
Ta wewnętrzna podróż znajduje odzwierciedlenie w relacji Elphaby z jej okularami. Są one tak wyjątkowe jak ona sama: ich kształt jest symbolem nieskończoności, zapowiadającym jej nieskończoną moc. „Nieograniczona…” – podpisze w ostatniej scenie, otulona mocą i bez okularów przed oczami. Dopóki je nosi, jest definiowana przez specyficzny pogląd na świat, wypaczony pogląd, w którym Czarodziej jest miły i delikatny. Im bardziej Elphaba akceptuje swoją nieograniczoną moc, tym mniej potrzebuje swoich okularów w kształcie nieskończoności. A mniej więcej w połowie filmu przestaje ich używać.
Ale akceptacja Chirona nie jest procesem, który można przejść samemu. To jej przyjaciółka, Glinda, obiecuje, że będzie popularna i zachęca ją do zmiany okularów. To wtedy, gdy oferuje się jej towarzystwo i wsparcie społeczne, może zdjąć te okulary i patrzeć dalej. Przestaje je nosić po scenie, w której Glinda i Elphaba zostają przyjaciółkami. Filmy są jak sny, „wszystkie postacie są sobą”. Może to więc oznaczać, że prawdziwa moc zaczyna się budować i wyłaniać, gdy inne części psychiki (inne planety na wykresie) przestają postrzegać Chirona jako zranionego. Albo może to mieć bardziej dosłowne znaczenie: potrzebujemy przyjaciół na naszej drodze samoakceptacji i uznania. Musimy czuć się kochani za to, kim jesteśmy.
W ostatniej scenie, bez okularów, Glinda i Elphaba podejmują wiele decyzji. Chiron został również wyróżniony jako grecki półbóg za decyzje, których dokonał. Chironiczny proces stawania się sobą może wymagać symbolicznych zdrad. Stanie się sobą jest zadaniem, które może wykonać tylko jedna osoba. Przyjaciele mogą nas wspierać, ale kroki muszą zostać podjęte przez nas. Chiron zdradza inne centaury, gdy staje po stronie ludzi. A Glinda i Elphaba, w swoich własnych procesach samopoznania i samoakceptacji, decydują się podążać oddzielnymi ścieżkami. Ponieważ mogą się naprawdę widzieć, mogą to zaakceptować i pozostać przyjaciółmi. „Razem będziemy nieograniczeni” — mówi Elphaba.
Film osiąga szczyt, gdy Elphaba śpiewa znany klasyk Defying Gravity . Sprzeciwianie się grawitacji jest niegodziwe. Aktorka Cynthia Erivo, grająca Elphabę, wyjaśniła w wywiadach, że aby śpiewać, potrzeba podłoża, które wspiera kontrolę oddechu. Ale w tej scenie wisi na linach, lata, sprzeciwiając się grawitacji. Jak śpiewać? Erivo powiedziała, że to zaakceptowanie własnego poczucia bezbronności i wspomnień, w których czuła, że jest tą pominiętą, dało jej siłę i moc do wykonania tej sceny, wraz ze wsparciem i zaufaniem niesamowitego trenera wokalnego i zachęcającego trenera kaskaderskiego. „To czarodziej powinien się mnie bać” — mówi Elphaba w filmie tuż przed zaśpiewaniem tej piosenki. Zaczyna w pełni akceptować swoją niegdyś złą naturę i odkrywa swoją potężną moc.
To jest proces Chirona. Im bardziej zagłębiamy się w siebie, tym bardziej możemy się później rozwinąć. Im bardziej akceptujemy swoją ranę, tym bardziej się goi. Wrażliwość staje się siłą. Samoakceptacja otwiera nieograniczone możliwości. Elphaba traci strach przed byciem inną. Upada; widzi siebie jako dziecko, wciąż noszące okulary, wciąż pragnące być naprawione w normalności i zdaje sobie sprawę, że zmiana, za którą tęskniła, nie była zewnętrzna, ale wewnętrzna.
Chiron prowadzi nas w tym procesie samoakceptacji. „Ze swoich ruin budzisz się”, mówi. I to właśnie w tym momencie ona leci, nieskrępowana.
Zakończenie filmu informuje nas, że wszystko, co widzieliśmy, może być w rzeczywistości niegodziwe i wątpliwe. Wszystko oprócz Złej Czarownicy z Zachodu. W pełni swojej mocy Elphaba leci i mówi: „Nikt, żaden czarodziej, który jest lub kiedykolwiek był, nigdy mnie nie pokona”. Możemy to potraktować dosłownie – Elphaba jest w pełni żywa, co kontrastuje z tym, w co zostaliśmy wprowadzeni na początku filmu.
Albo możemy to potraktować symbolicznie: cała władza dana z zewnątrz zostaje odebrana, cały zewnętrzny autorytet zostaje zinternalizowany, a wszystkie paradoksy zostają rozpuszczone. Pokorny Chiron wznosi się dumnie, bo jest inny, wyjątkowy i wyjątkowy. A Elfaba lata wysoko, uwolniona od wszelkich osądów. I przypomina nam, że zamiast być normalnymi, powinniśmy wszyscy być raczej… niegodziwi. I będziemy latać…!
Obraz - Plakat filmowy Wicked: Wikipedia , licencja dozwolonego użytku.
AUTOR; Alejo López jest licencjonowanym psychologiem z tytułem licencjata sztuk performatywnych. Posiada dyplom Wydziału Studiów Astrologicznych, gdzie obecnie pełni funkcję tutora. Posiada tytuł magistra astronomii kulturowej i astrologii z Sophia Centre na University of Wales Trinity Saint David, gdzie jego rozprawa na temat płci i astrologii została nagrodzona nagrodą Alumni Association Dissertation Prize na lata 2023/2024. Alejo szkoli się, aby zostać certyfikowanym analitykiem jungowskim przez International Association for Analytical Psychology. Lubi pracować jako konsultant astrolog, psycholog i tutor astrologii. Jest również członkiem zarządu
,,Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać”
– Andrzej Sapkowski
– Andrzej Sapkowski