25.06.2022, 17:21
21 czerwca Przesilenie zimowe/lato
Jego wewnętrzna symbolika w człowieku. Starożytne kultury zbudowały swoje świątynie, myśląc nie tylko o bliskiej więzi, jaką mamy istoty ludzkie z ziemią, ale także o ogromnej więzi, którą nawiążamy z kosmosem. Świątynie, które dziś znamy jako strefy archeologiczne to pomniki astronomiczne, które mierzą nie tylko ruchy słońca, ale także pieprzyki, planetarne i gwiazd. Mądrość, którą rozwinęły kultury, była oparta na bardzo prostej koncepcji... „obserwować naturę i stosować w nas jej zasady”.
Musimy urodzić się ze słońcem i widzieć każdy dzień jako kamień bez Pisma Świętego, pełen nieskończonych możliwości, które urzeczywistniają się tylko z naszymi decyzjami, naszymi czynami, myślami i słowami. Musimy też nauczyć się umierać ze słońcem... Każdy dzień, który minął, jest częścią czegoś, co nie istnieje i tak długo, jak jesteśmy przywiązani, to tak przeżyjemy tę chwilę na nowo.
W ten sposób jednym z najważniejszych celów w życiu jest nauka życia w wiecznej teraźniejszości, jedyną chwilą, która naprawdę jest nieskończona, bez niepokoju, który powoduje chęć bycia w przyszłości, ani nostalgii czy przywiązania do przeszłości. Również poprzez zastosowanie w nas pracy, którą wykonuje natura, abyśmy nauczyli się odnowić. Zimą Matka Ziemia kurczy się, aby zachować w nasionach wszystkie potencjały życia, pozwalając naturze przejść przez zimowy okres, w którym wszystko umiera i spoczywa. Jeśli nauczymy się oderwać emocjonalnie i psychicznie od wszystkiego, co nosimy z przeszłości, odnowimy naszą starą skórę, dokładnie tak jak robi to Ziemia lub wąż i przygotujemy się do nowego cyklu.
Natura w wyrażaniu siebie i odkrywaniu siebie pokazuje to, co najlepsze w kwiatach i śpiewie ptaków. Dlatego też możemy to zrobić naszymi słowami i czynami. Bez wątpienia jednym z zjawisk astronomicznych, na których najbardziej skupili się starożytni ludzie, były przesilenie i równonoc nie tylko dlatego, że oznaczają przełączanie się z jednej pory roku na drugą, ale także dlatego, że jest tam więź, którą nawiązujemy ludzie z ziemią i Kosmos. Miejmy świadomość, że konkretnym wyrazem dualistości twórczej jesteśmy my. Budzimy węża, który płynie po naszej kolumnie, łącząc Kosmos z Ziemią i który cennymi piórami podnosi nasz stan świadomości; podnosimy nasz stan wibracyjny, aby stać się źródłami Światła, ale aby to osiągnąć musimy zrobić vi aje do naszego wnętrza, do naszego podziemia, aby pokonać wady, które są naszymi demonami i narodzić się zwycięskimi i promiennymi Światłem.
Musimy stać się wojownikami ducha. Wojownicy, którzy walczą ze swoim najgorszym wrogiem: nami samymi. Żyjemy w czasach, gdy tracimy nasz ośrodek równowagi, nie koordynujemy się z Ziemią. Nasi przodkowie wykonali swoją pracę w swoim czasie, stworzyli mistyczną naukę, która zrównoważyła interakcję człowieka z jego otoczeniem. Teraz od nas zależy wykonanie naszej pracy, aby zrównoważyć życie na Ziemi.
Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby wykorzystać energię, która objawia się w każdej z równonocy, aby obudzić naszego „węża” jako nić przewodzącą między niebem a ziemią, abyśmy na poziomie osobistym mogli zrobić kolejny krok w kierunku naszego stanu świadomego rozwoju i przyczynia się do równowagi życie na Ziemi.
Jego wewnętrzna symbolika w człowieku. Starożytne kultury zbudowały swoje świątynie, myśląc nie tylko o bliskiej więzi, jaką mamy istoty ludzkie z ziemią, ale także o ogromnej więzi, którą nawiążamy z kosmosem. Świątynie, które dziś znamy jako strefy archeologiczne to pomniki astronomiczne, które mierzą nie tylko ruchy słońca, ale także pieprzyki, planetarne i gwiazd. Mądrość, którą rozwinęły kultury, była oparta na bardzo prostej koncepcji... „obserwować naturę i stosować w nas jej zasady”.
Musimy urodzić się ze słońcem i widzieć każdy dzień jako kamień bez Pisma Świętego, pełen nieskończonych możliwości, które urzeczywistniają się tylko z naszymi decyzjami, naszymi czynami, myślami i słowami. Musimy też nauczyć się umierać ze słońcem... Każdy dzień, który minął, jest częścią czegoś, co nie istnieje i tak długo, jak jesteśmy przywiązani, to tak przeżyjemy tę chwilę na nowo.
W ten sposób jednym z najważniejszych celów w życiu jest nauka życia w wiecznej teraźniejszości, jedyną chwilą, która naprawdę jest nieskończona, bez niepokoju, który powoduje chęć bycia w przyszłości, ani nostalgii czy przywiązania do przeszłości. Również poprzez zastosowanie w nas pracy, którą wykonuje natura, abyśmy nauczyli się odnowić. Zimą Matka Ziemia kurczy się, aby zachować w nasionach wszystkie potencjały życia, pozwalając naturze przejść przez zimowy okres, w którym wszystko umiera i spoczywa. Jeśli nauczymy się oderwać emocjonalnie i psychicznie od wszystkiego, co nosimy z przeszłości, odnowimy naszą starą skórę, dokładnie tak jak robi to Ziemia lub wąż i przygotujemy się do nowego cyklu.
Natura w wyrażaniu siebie i odkrywaniu siebie pokazuje to, co najlepsze w kwiatach i śpiewie ptaków. Dlatego też możemy to zrobić naszymi słowami i czynami. Bez wątpienia jednym z zjawisk astronomicznych, na których najbardziej skupili się starożytni ludzie, były przesilenie i równonoc nie tylko dlatego, że oznaczają przełączanie się z jednej pory roku na drugą, ale także dlatego, że jest tam więź, którą nawiązujemy ludzie z ziemią i Kosmos. Miejmy świadomość, że konkretnym wyrazem dualistości twórczej jesteśmy my. Budzimy węża, który płynie po naszej kolumnie, łącząc Kosmos z Ziemią i który cennymi piórami podnosi nasz stan świadomości; podnosimy nasz stan wibracyjny, aby stać się źródłami Światła, ale aby to osiągnąć musimy zrobić vi aje do naszego wnętrza, do naszego podziemia, aby pokonać wady, które są naszymi demonami i narodzić się zwycięskimi i promiennymi Światłem.
Musimy stać się wojownikami ducha. Wojownicy, którzy walczą ze swoim najgorszym wrogiem: nami samymi. Żyjemy w czasach, gdy tracimy nasz ośrodek równowagi, nie koordynujemy się z Ziemią. Nasi przodkowie wykonali swoją pracę w swoim czasie, stworzyli mistyczną naukę, która zrównoważyła interakcję człowieka z jego otoczeniem. Teraz od nas zależy wykonanie naszej pracy, aby zrównoważyć życie na Ziemi.
Wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby wykorzystać energię, która objawia się w każdej z równonocy, aby obudzić naszego „węża” jako nić przewodzącą między niebem a ziemią, abyśmy na poziomie osobistym mogli zrobić kolejny krok w kierunku naszego stanu świadomego rozwoju i przyczynia się do równowagi życie na Ziemi.
„Kto wie, że popełnił błąd i nie próbuje go naprawić, popełnia drugi błąd.”
Konfucjusz
Konfucjusz