03.11.2020, 01:44
Witajcie, od jakiegoś czasu mam pewien problem z osobą/wyobrażeniem z ktorym nie potrafię juz sobie radzić. Pragnelabym rady, choć nie wiem co mogłoby mi pomóc. Wszystko zaczęło się 2 lata temu. Bylam świeżo po szpitalu psychiatrycznym, mój stan nie poprawiał się. Matka postanowila udac się do hipnotyzera, szukala jakiejkolwiek pomocy dla mnie, gdyż nie potrafiłam poradzić sobie w życiu codziennym (brakowało dobrze dobranych leków). Ta hipnoza nie zmieniła mojego stanu, jednakże sprawiła, że zaczęłam kochać kogoś z mojego "poprzedniego wcielenia". Nie wiem czy podczas regresu naprawdę widzialam swą przeszłości czy była to po prostu moja wyobraznia. Hipnoza jest tematem kontrowersyjnym. Kontynuując, w tamtych wyobrażeniach bylam w związku z pewnym człowiekiem, nie pamiętam dokładnie jego twarzy, ale zawsze podczas regresu niesamowicie odczuwałam tęsknotę za nim i chęc spotkania go ponownie. Od tamtego czasu ciągle mam go w głowie. Często pojawia się w moich snach jako osoba młodsza ode mnie, mniej doświadczona ktora potrzebuje mojej pomocy. Przez to wszystko nie mogę zakochać się w nikim realnym, zawsze mam w głowie jego postac. Trudno mi również ze stosunkiem seksualnym, gdyż zawsze w trakcie seksu zaczynam odczuwać wyrzuty sumiena spowodowane jego smutkiem w mojej głowie. Dlatego też zwracam się po radę, chcialabym przestać odczuwać to ciągłe uczucie zakochana w stosunku do kogoś kto nie istnieje. Co mogę zrobić?