10.11.2014, 22:50
Nie denerwuję się Rossi
Nie uznaję po prostu bezpodstawnego czepialstwa.
Sugestie Vivien są totalnie spudłowane bowiem nie jestem małolatą parającą się magią
Zadałam konkretne pytanie i jeśli Użytkownicy nie potrafią odpowiedzieć to ok , szanuję to, sama precież nie potrafię określić dokładnie z czym mam do czynienia mimo pewnej wiedzy na ten temat.
Stąd moje pierwotne pytanie: o widzenie, a nie o wywody.
Co do zniszczenia owej rzeczy to nie takie proste: do rzeki nie wrzucę i nie zakopię bo to duża rzecz (ok 1,5m3 objętości), oddawać/odsprzedawać mimo chętnych też nie chcę coby na kogoś nie przeszło.
Uznałam więc (nie bez powodu) że najlepszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem będzie spalenie (oczywiście na podstawie dokładnej analizy ).
Proszę więc o zamknięcie tematu.
I jeśli kogoś uraziłam poprzednim postem- przepraszam.
Nie uznaję po prostu bezpodstawnego czepialstwa.
Sugestie Vivien są totalnie spudłowane bowiem nie jestem małolatą parającą się magią
Zadałam konkretne pytanie i jeśli Użytkownicy nie potrafią odpowiedzieć to ok , szanuję to, sama precież nie potrafię określić dokładnie z czym mam do czynienia mimo pewnej wiedzy na ten temat.
Stąd moje pierwotne pytanie: o widzenie, a nie o wywody.
Co do zniszczenia owej rzeczy to nie takie proste: do rzeki nie wrzucę i nie zakopię bo to duża rzecz (ok 1,5m3 objętości), oddawać/odsprzedawać mimo chętnych też nie chcę coby na kogoś nie przeszło.
Uznałam więc (nie bez powodu) że najlepszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem będzie spalenie (oczywiście na podstawie dokładnej analizy ).
Proszę więc o zamknięcie tematu.
I jeśli kogoś uraziłam poprzednim postem- przepraszam.