29.09.2024, 18:53
(16.09.2024, 14:13)Muniek napisał(a):(15.09.2024, 19:33)Verona.2 napisał(a): Na fejsie jest kobieta która wróży już kilkanaście lat. Jednak nie zapłaciłabym jej nawet złotówki za jej wróżbę. Wszedzie widzi narcyzów i bluźni gorzej niż menele. Ona się wcale nie rozwija, nie szlifuje warsztatu. Wrozy na jedno kopyto. Naprawdę należy dobrze zastanowić się w czyje rece powierzamy swój los.
To prawda. Też spotkałem się nie raz z osobami mianującymi się wróżka na wyrost. Tarot wymaga nie tylko praktyki, ale tym bardziej szlifowania wiedzy. Nic nie na jedną modłę. Każda karta ma wiele znaczeń i w zestawie innych kart nabiera innego znaczenia. Trening pozwala zrozumieć mowę kart. To, że dla jednej osoby Moc pokazała seks, nie znaczy, że dla wszystkich. Rycerz Buław też będzie fikał do czasu spotkania tej jedynej osoby i wtedy zmienia się na plus.
Osoby uczące się, początkujące powinny o tym poinformować pytającego i nie brać zapłaty.
Co chcecie. Ego , buta, zarozumiałość, wulgarność, powtarzalność, słaba orientacja w znaczeniu nawet jednej karty jest domeną wielu osób mianujących się wróżkami. Tarot wymaga ciągłego rozwijania warsztatu, poszerzania wiedzy. Jak dla mnie ogromne znaczenie ma kultura osobista osoby wróżącej.
W życiu bym nie zwróciła się o wróżbę do osoby od której wieje wulgarność, fałsz, nienawiść nawet do płci męskiej - ja to wyczuwam. One kradną nam energię, nie wspominając o wróżbie z odbytu.
Nie ma ludzi idealnych. Mimo to są wyjątkowo tępe i jednostronne. Może same trafiały na drani, a teraz widzą ich w każdym. Cóż, było nie brać jak leci. Reasumując - niezmiernie istotnie jest kto stawia nam karty. Słowa mają moc. Niepomyślna wróżba, która powinna być radą, jednym z wielu drogowskazów, jest wróżbą proroczą podyktowaną własnymi doświadczeniami. Od takich uciekać .
Najważniejsza z pogód to pogoda ducha