27.02.2013, 10:53
W moim przypadku np. w sytuacjach stresowych, mało że wzrasta ciśnienie to jeszcze temperatura. Żeby było śmieszniej kiedy usłyszę, że ktoś na coś tam choruje, to u mnie tez się pojawiają podobne objawy.
Nie wiem czy zauważyliście pewną zbieżność, a mianowicie: kobiety które nie mają partnerów, względnie nie układa się im w związkach, chorują na choroby kobiece. Mają w tym względzie niezaspokojoną naturalną przecież potrzebę seksu..
Myślą o tym, przeżywają, często skrycie, prawdopodobnie ze wstydu i z żalu, że inni mają a one nie. A potem ten brak przekłada się na choroby.
To niezwykle delikatna i dla wielu kobiet wstydliwa sprawa, więc kryją się z tym bólem i niezaspokojeniem naturalnych w sumie potrzeb każdego człowieka.
Oczywiście braki w tej sferze mogą wymazać ze świadomości, zamieniając ją na np. zwiększone zaangażowanie w pracy czy nadopiekuńczość w stosunku do własnych dzieci itp. Z tym, że ten brak nadal tkwi w podświadomości, a to potem przekłada się na choroby.
Nie wiem czy zauważyliście pewną zbieżność, a mianowicie: kobiety które nie mają partnerów, względnie nie układa się im w związkach, chorują na choroby kobiece. Mają w tym względzie niezaspokojoną naturalną przecież potrzebę seksu..
Myślą o tym, przeżywają, często skrycie, prawdopodobnie ze wstydu i z żalu, że inni mają a one nie. A potem ten brak przekłada się na choroby.
To niezwykle delikatna i dla wielu kobiet wstydliwa sprawa, więc kryją się z tym bólem i niezaspokojeniem naturalnych w sumie potrzeb każdego człowieka.
Oczywiście braki w tej sferze mogą wymazać ze świadomości, zamieniając ją na np. zwiększone zaangażowanie w pracy czy nadopiekuńczość w stosunku do własnych dzieci itp. Z tym, że ten brak nadal tkwi w podświadomości, a to potem przekłada się na choroby.