18.08.2020, 23:02
Zainteresował mnie temat, szczególnie ze względu na kwestie związane z bycia czyjąś podświadomością. Już samo to stwierdzenie budzi we mnie grozę, bo komu wolno tak ingerować w nasz mózg. Czyste szachrajstwo. Poszperałem trochę i proszę co znalazłem. Nadal budzi to mój niepokój.
'' Brian Greene – współczesny naukowiec, amerykański fizyk, który został profesorem na Uniwersytecie Harwarda w wieku 22 lat, wyjaśnia to w książce The Fabric of the Cosmos (Tkanina kosmosu). Opowiada o istnieniu rzeczywistości ukrytej pod powierzchnią tej, którą znamy i jesteśmy zdolni postrzegać fizycznymi zmysłami. W swej multimedialnej prezentacji pokazuje jak każdy nasz ruch, intencja, myśl, emocja, pragnienie natychmiast skręca, przesuwa, fałduje, albo plącze tkaninę, której pierwotna struktura jest geometrycznym układem strun, wibracji i promieni światła niewidzialnego dla oczu ludzkich.
Gregg Braden to obecnie jeden z najbardziej znanych badaczy rzeczywistości, pisarz, naukowiec, wykładowca. W przeszłości pracował jako geolog, potem główny konstruktor systemów komputerowych dla wojska. To on zaczął oficjalnie łączyć naukę z duchowością. Napisał słynną książkę Boska matryca, w której zajmuje się studiami nad rzeczywistością. Przez ostatnie 25 lat podróżował po świecie odwiedzając aszramy, świątynie, kościoły, klasztory, wioski w wysokich górach, by odkrywać tajemnice modlitwy, medytacji i uzdrawiania naszej rzeczywistości. Oto fragment jego wykładu sponsorowanego przez Hay House: "Czy w cudach, jakie obserwujemy w polu kwantowej energii – tej samej która stworzyła nasze ciała i świat – drzemie nasza największa siła? Czy to jest siła, która odwraca chorobę i przywraca zdrowie? Która natychmiast łączy się ze wszystkim i może zmieniać rzeczywistość kiwnięciem palca już teraz? Nowe odkrycia sugerują, że odpowiedź brzmi „TAK!”…Aby mieć dostęp do tych sił musimy zrozumieć jak działa matryca rzeczywistości umieć rozmawiać z nią językiem, która ona rozpoznaje."
Możemy zatem pokusić się o zdefiniowanie Boskiej Matrycy Światła: zawiera ona w sobie, wszystko jednocześnie i wszędzie. Jest to siatka geometryczno-krystaliczna oraz holograficzna mapa Wszechświata. Stanowi zbiór dźwięków, fal i wibracji. Jest żywą tkaniną samoorganizującą się, rozwijającą, funkcjonującą synchronicznie w całej swej wielowymiarowej strukturze. To kwantowa zupa, rzeczywistość pierwotnie nieokreślona, ale potencjalnie gotowa by aktywować coś z niczego, czyli stworzyć formę z pozornej pustki. I po realizowaniu przez tę formę celu swego istnienia, znowu powrócić do pustki, czyli do potencjalnie mającej wszelkie aspekty, prawie nieruchomej, oczekującej na sygnał stwórczy, jednolitej, duchowej tkaniny- pola energii kwantowej.
W hinduizmie nazywano ją Brahmanem, w buddyzmie Sunyatą, w taoizmie Tao, w chrześcijaństwie Duchem Świętym. Postrzegano ją jako ostateczną, boską rzeczywistość przenikającą wszystko we Wszechświecie. To obecność, święta energia, inteligenta, żywa, czująca, kochająca i mająca potencjalnie możliwość stworzenia wszystkiego. Dziś nauka nazywa ją polem kwantowym.
Zdaniem wielu naukowców na poziomach subatomowych pola kwantowego zaciera się granica pomiędzy człowiekiem, a obiektem jego poznania i …Bogiem. Jak sami badacze to często określają: tam zaczyna się metafizyka, a dalej już jest tylko Bóg, przed którym należy pokornie schylić czoło. Obecnie mówi się o polu energii zerowej w stanie tzw. kwantowej próżni i w temperaturze zera absolutnego. Tę teorię badali Albert Einstein i Otto Stern, a rozwijał ją Max Planck i inni. W rezultacie ujawniono, że pole to jest uniwersalnym oceanem minimalnie drgającej, wypełniającej całą przestrzeń we wszechświecie energii. Ruch ten jest tak słaby, że niemożliwy do zmierzenia, zatem jego obecność wykrywa się na podstawie rezultatów oddziaływań. Boska Matryca Światła zgodnie ze starożytnymi przekazami jest pierwotna, wszechobecna i uniwersalna, zawiera w sobie wszelkie wzorce życia, jest wielowymiarową, przestrzenną mandalą. Mnisi tybetańscy usypują jej symbol z kolorowego piasku przez 7 dni po to, by na koniec ją zniszczyć, a piasek wsypać do rzeki lub oceanu na znak nieustającego przemijania i nieprzywiązywania się do nietrwałości materii. Boska Matryca jest kompletna i doskonale harmonijna. Przekazuje nam nieustannie informacje ze źródeł boskiego zamysłu za pomocą wibracji, dźwięków, fal i kolorów. Jej struktura opiera się na zasadach świętej geometrii, na uniwersalnych kodach matematycznych (ciąg liczb Fibonacciego, złota proporcja, liczba Pi, czy powtarzające się w matrycy przyrody struktury heksagramów i fraktali). Komunikuje się z nami za pomocą języka obrazów, myśli, a przede wszystkim uczuć i emocji. Dlatego okazało się, że jedną z najskuteczniejszych form uzdrawiania bez dotyku, jest tzw. komunikacja serca.
Boska Matryca Światła zgodnie ze starożytnymi przekazami jest pierwotna, wszechobecna i uniwersalna, zawiera w sobie wszelkie wzorce życia, jest wielowymiarową, przestrzenną mandalą. Matryca współuczestniczy w naszym życiu poprzez niewidzialną obecność i intuicyjne podpowiedzi. Również poprzez przenikanie do nas różnych form bytów zamieszkujących inne wymiary tkaniny rzeczywistości, jak np. elfy, elementale, Anioły i inne. Przechodzenie innych wymiarów odbywa się nieustannie w sposób widzialny i niewidzialny, odczuwalny i nieodczuwalny dla nas. Można powiedzieć, że jest to system duchowo-informacyjny, żywa sieć i czujący komputer z niewyobrażalnie wielką bazą danych, który nieustannie rozwija się, pomnaża i ulepsza programy, a także przesyła informacje do całej sieci Wszechświata jednocześnie. W naszym świecie tylko pozornie czas biegnie liniowo, czyli od przeszłości do przyszłości. Jest to trik potrzebny do funkcjonowania ograniczonego umysłu ludzkiego uwarunkowanego przemijaniem. Fizyka kwantowa odkryła, że strumień czasu może też płynąć w przeciwnym kierunku: od przyszłości do przeszłości. Wtedy docierają do nas z już istniejącej przyszłości obrazy, odczucia i tzw. prekognicje. Podobno w Boskiej Matrycy Światła wszystkie wydarzenia zachodzą jednocześnie, w wielkim „teraz”…i to jest chyba najtrudniej pojąć.
Artykuł zaczerpnięty z ; Nieznany Świat.
Jest promocją tej książki.
'' Brian Greene – współczesny naukowiec, amerykański fizyk, który został profesorem na Uniwersytecie Harwarda w wieku 22 lat, wyjaśnia to w książce The Fabric of the Cosmos (Tkanina kosmosu). Opowiada o istnieniu rzeczywistości ukrytej pod powierzchnią tej, którą znamy i jesteśmy zdolni postrzegać fizycznymi zmysłami. W swej multimedialnej prezentacji pokazuje jak każdy nasz ruch, intencja, myśl, emocja, pragnienie natychmiast skręca, przesuwa, fałduje, albo plącze tkaninę, której pierwotna struktura jest geometrycznym układem strun, wibracji i promieni światła niewidzialnego dla oczu ludzkich.
Gregg Braden to obecnie jeden z najbardziej znanych badaczy rzeczywistości, pisarz, naukowiec, wykładowca. W przeszłości pracował jako geolog, potem główny konstruktor systemów komputerowych dla wojska. To on zaczął oficjalnie łączyć naukę z duchowością. Napisał słynną książkę Boska matryca, w której zajmuje się studiami nad rzeczywistością. Przez ostatnie 25 lat podróżował po świecie odwiedzając aszramy, świątynie, kościoły, klasztory, wioski w wysokich górach, by odkrywać tajemnice modlitwy, medytacji i uzdrawiania naszej rzeczywistości. Oto fragment jego wykładu sponsorowanego przez Hay House: "Czy w cudach, jakie obserwujemy w polu kwantowej energii – tej samej która stworzyła nasze ciała i świat – drzemie nasza największa siła? Czy to jest siła, która odwraca chorobę i przywraca zdrowie? Która natychmiast łączy się ze wszystkim i może zmieniać rzeczywistość kiwnięciem palca już teraz? Nowe odkrycia sugerują, że odpowiedź brzmi „TAK!”…Aby mieć dostęp do tych sił musimy zrozumieć jak działa matryca rzeczywistości umieć rozmawiać z nią językiem, która ona rozpoznaje."
Możemy zatem pokusić się o zdefiniowanie Boskiej Matrycy Światła: zawiera ona w sobie, wszystko jednocześnie i wszędzie. Jest to siatka geometryczno-krystaliczna oraz holograficzna mapa Wszechświata. Stanowi zbiór dźwięków, fal i wibracji. Jest żywą tkaniną samoorganizującą się, rozwijającą, funkcjonującą synchronicznie w całej swej wielowymiarowej strukturze. To kwantowa zupa, rzeczywistość pierwotnie nieokreślona, ale potencjalnie gotowa by aktywować coś z niczego, czyli stworzyć formę z pozornej pustki. I po realizowaniu przez tę formę celu swego istnienia, znowu powrócić do pustki, czyli do potencjalnie mającej wszelkie aspekty, prawie nieruchomej, oczekującej na sygnał stwórczy, jednolitej, duchowej tkaniny- pola energii kwantowej.
W hinduizmie nazywano ją Brahmanem, w buddyzmie Sunyatą, w taoizmie Tao, w chrześcijaństwie Duchem Świętym. Postrzegano ją jako ostateczną, boską rzeczywistość przenikającą wszystko we Wszechświecie. To obecność, święta energia, inteligenta, żywa, czująca, kochająca i mająca potencjalnie możliwość stworzenia wszystkiego. Dziś nauka nazywa ją polem kwantowym.
Zdaniem wielu naukowców na poziomach subatomowych pola kwantowego zaciera się granica pomiędzy człowiekiem, a obiektem jego poznania i …Bogiem. Jak sami badacze to często określają: tam zaczyna się metafizyka, a dalej już jest tylko Bóg, przed którym należy pokornie schylić czoło. Obecnie mówi się o polu energii zerowej w stanie tzw. kwantowej próżni i w temperaturze zera absolutnego. Tę teorię badali Albert Einstein i Otto Stern, a rozwijał ją Max Planck i inni. W rezultacie ujawniono, że pole to jest uniwersalnym oceanem minimalnie drgającej, wypełniającej całą przestrzeń we wszechświecie energii. Ruch ten jest tak słaby, że niemożliwy do zmierzenia, zatem jego obecność wykrywa się na podstawie rezultatów oddziaływań. Boska Matryca Światła zgodnie ze starożytnymi przekazami jest pierwotna, wszechobecna i uniwersalna, zawiera w sobie wszelkie wzorce życia, jest wielowymiarową, przestrzenną mandalą. Mnisi tybetańscy usypują jej symbol z kolorowego piasku przez 7 dni po to, by na koniec ją zniszczyć, a piasek wsypać do rzeki lub oceanu na znak nieustającego przemijania i nieprzywiązywania się do nietrwałości materii. Boska Matryca jest kompletna i doskonale harmonijna. Przekazuje nam nieustannie informacje ze źródeł boskiego zamysłu za pomocą wibracji, dźwięków, fal i kolorów. Jej struktura opiera się na zasadach świętej geometrii, na uniwersalnych kodach matematycznych (ciąg liczb Fibonacciego, złota proporcja, liczba Pi, czy powtarzające się w matrycy przyrody struktury heksagramów i fraktali). Komunikuje się z nami za pomocą języka obrazów, myśli, a przede wszystkim uczuć i emocji. Dlatego okazało się, że jedną z najskuteczniejszych form uzdrawiania bez dotyku, jest tzw. komunikacja serca.
Boska Matryca Światła zgodnie ze starożytnymi przekazami jest pierwotna, wszechobecna i uniwersalna, zawiera w sobie wszelkie wzorce życia, jest wielowymiarową, przestrzenną mandalą. Matryca współuczestniczy w naszym życiu poprzez niewidzialną obecność i intuicyjne podpowiedzi. Również poprzez przenikanie do nas różnych form bytów zamieszkujących inne wymiary tkaniny rzeczywistości, jak np. elfy, elementale, Anioły i inne. Przechodzenie innych wymiarów odbywa się nieustannie w sposób widzialny i niewidzialny, odczuwalny i nieodczuwalny dla nas. Można powiedzieć, że jest to system duchowo-informacyjny, żywa sieć i czujący komputer z niewyobrażalnie wielką bazą danych, który nieustannie rozwija się, pomnaża i ulepsza programy, a także przesyła informacje do całej sieci Wszechświata jednocześnie. W naszym świecie tylko pozornie czas biegnie liniowo, czyli od przeszłości do przyszłości. Jest to trik potrzebny do funkcjonowania ograniczonego umysłu ludzkiego uwarunkowanego przemijaniem. Fizyka kwantowa odkryła, że strumień czasu może też płynąć w przeciwnym kierunku: od przyszłości do przeszłości. Wtedy docierają do nas z już istniejącej przyszłości obrazy, odczucia i tzw. prekognicje. Podobno w Boskiej Matrycy Światła wszystkie wydarzenia zachodzą jednocześnie, w wielkim „teraz”…i to jest chyba najtrudniej pojąć.
Artykuł zaczerpnięty z ; Nieznany Świat.
Jest promocją tej książki.