13.10.2013, 22:29
Dark Fairytale Tarot
Bardzo ciekawa karta w talii Tarota. Budzi lęk. Często porusza najgłębiej uśpione w nas obawy. Niektórzy reagują na nią paniką: “To teraz już nic mi się nie uda!” A tak naprawdę chodzi o coś innego. O to, że są to siły, których często nie dostrzegamy w sobie, a które mają znamienity wpływ na nasze życie. Najczęściej ogromnie boimy się zewnętrznych przeszkód, barier, trudności, kłopotów. Natomiast to, co rzeczywiście układa zdarzenia naszego losu, działa po cichutku. Bowiem robiąc hałas, zwróciłoby naszą uwagę. O wiele skuteczniej psuje i niszczy, gdy udaje, że go nie ma. O co w końcu chodzi? To jest to, czego o sobie nie wiemy…. Czego nie dopuszczamy do świadomości. Co wypieramy. Nasza nieszczerość wobec siebie samego. Pobłażanie sobie (“Ach, inni robią jeszcze gorzej”). Specjalnym rodzajem… diabelskich okowów jest postawa pretensji i niezadowolenia ze świata. Od tego świat nie staje się lepszy, ale my ryzykujemy, że przeżyjemy życie “nie żyjąc”. Patrząc na otoczenie jak na supermarket, który powinien oferować nam same superokazje. Nie kochając, nie służąc. Konsumując i wygodnie wegetując. O tym właśnie przypomina karta Diabeł, że zło to nie tylko gniew, żądza, zazdrość, ale brak zaangażowania, brak miłości, wyczekiwanie aż świat będzie taki, jaki chcielibyśmy, aby był.