01.05.2023, 12:15
W naszej kulturze nie było czegoś takiego jak "Czarodzielnica". Nazwa tego święta to wymysł współczesny, bodajże wywodzący się z Czech, ewidentnie będący próbą stworzenia słowiańskiego odpowiednika święta Beltaine znanego z Wysp Brytyjskich. Nie było to nawet święto Welesa. Nie wiem dlaczego niektórzy poganie na siłę szukają powiązań zamiast po prostu sięgnąć do źródeł?
Przypominam, że na naszych ziemiach dzień majowy też był celebrowany. Pamiętamy o maiku, słupie majowym. Na górze Łysiec znanym miejscu pogańskiego kultu, następnie legendarnych sabatów czarownic według „Powieści rzeczy istey” z l. poł. XVI w.:
„był Kościół trzech bałwanów, które zwano Lada, Boda, Leli. Do których prości ludzie schadzali się pierwszego dnia Maia, modłę im czynić y ofiarować”.
Czyli mamy jakieś echo obchodów dnia majowego wśród Słowian.
Były też wzmianki w "Katalogu magii Rudolfa z Rud Raciborskich", ale jak już powszechnie wiadomo, powstał on w Niemczech, a na Śląsku znalazła się jakaś jego polska kopia.
Zespół Żywiołak nagrał piosenkę pt."Czarodzielnica", ale inspirował się współczesnymi informacjami na ten temat.
Przypominam, że na naszych ziemiach dzień majowy też był celebrowany. Pamiętamy o maiku, słupie majowym. Na górze Łysiec znanym miejscu pogańskiego kultu, następnie legendarnych sabatów czarownic według „Powieści rzeczy istey” z l. poł. XVI w.:
„był Kościół trzech bałwanów, które zwano Lada, Boda, Leli. Do których prości ludzie schadzali się pierwszego dnia Maia, modłę im czynić y ofiarować”.
Czyli mamy jakieś echo obchodów dnia majowego wśród Słowian.
Były też wzmianki w "Katalogu magii Rudolfa z Rud Raciborskich", ale jak już powszechnie wiadomo, powstał on w Niemczech, a na Śląsku znalazła się jakaś jego polska kopia.
Zespół Żywiołak nagrał piosenkę pt."Czarodzielnica", ale inspirował się współczesnymi informacjami na ten temat.