13.10.2020, 14:37
13.10.2020 Moonset Story - Astrologia Pełni: Nów w Wadze - 16 października 2020 https://moonsetstory.blogspot.com/2020/1...utm_campai…
1/2 Nowie często oznaczają czas niskiej energii i zwrócenia do wnętrza… ten który nadchodzi raczej jednak nie da nam odpocząć i będzie prawdopodobnie wiele czynników, które będą odciągać naszą uwagę od wnętrza, gdyż… no cóż, dużo się dzieje Oczywiście możemy potraktować ten cały zamęt zewnętrzny jako okazję do trenowania się w trzymaniu uwagi przy sobie i to całkiem sensowny pomysł, choć myślę, że to co się dzieje ma też inną wartość: napięcia w świecie zewnętrznym, które nas poruszają są jak w soczewce odsłaniają nam teraz nasze wewnętrzne konflikty, w szczególności napięcia pomiędzy tym co robimy dla relacji a tym co chcemy dla siebie, oraz na ile potrafimy pomieścić w sobie różne perspektywy i pozostawać sobą nie wychodząc z kontaktu z drugą osobą. Nów ten będzie podbijał proces, który toczył się w ostatnich tygodniach, szczególnie ten powiązany z retrogradacją Marsa, ponieważ Słońce spotka się z Księżycem akurat naprzeciwko tegoż Marsa, a pod kątem 90 stopni (aspekt kwadratury) do nich mamy nasze ulubione zgromadzenie planet w Koziorożcu: Jowisza, Saturna i Plutona, których wspólne „zabawy” czynią ten rok tak wyjątkowym Taki obraz, a jakie znaczenie? Mars w ostatnich tygodniach wydobywa nagromadzone napięcie związane z transformacją starych struktur, które jest temat wiodącym tego roku i domaga się od nas by przemyślenia naszych działań i przyjrzenia się naszym instynktownym reakcjom i temu jak wyrażamy nasze emocje i potrzeby. Teraz nów dołączając do tego układu pozwala nam na pełne zobaczenie i ucieleśnienie dziejących się zmian i jest mocnym czasem podbijającym proces, ale też jako nów kieruje nas do wnętrza pytając o to co to wszystko co się dzieje w świecie znaczy dla mnie, jakie historie i reakcje we mnie uruchamia, co pozwala mi dostrzec i objąć miłością w sobie i w innych? Napięcie pomiędzy Ja a Ty będzie w czasie tego nowiu szczególnie mocne, wątki relacyjne będą się ścierać z tematem wyrażania gniewu, dążeniem do naszych celów i pragnień. Całość będzie głęboko transformująca, ale też odsłaniająca cały syf pod dywanami, nasz egoizm i narcystyczne zachowania tam gdzie myśleliśmy, że mamy tak szlachetne intencje O tych wszystkich astrowydarzeniach, które zdominują ten tydzień więcej piszę w newsletterze, więc jeśli nie chcesz przegapić kolejnych prognoz to zapraszam Tutaj już koniec pisania o tle i wracamy do głównego wątku, czyli znaczenia samego nowiu w Wadze. Nów w tym znaku to czas kiedy równowaga i relacje mają szczególne znaczenie. Kontaktujemy się z tą częścią nas, która potrzebuje „odbijać się” w drugim człowieku, która szuka dopełnienia, związku, ale też tą która się porównuje, ocenia innych czy robi różne rzeczy dla uznania lub by innym było miło. Jeśli pojawiają się w nas lub w naszych relacjach takie ruchy, to zamiast je oceniać i „odcinać” lepiej je przyjąć, jako głos tej części nas, która potrzebuje bliskich relacji, która przypomina nam o tym jak są ważne, nawet jeśli samo zabieganie o nie ma jeszcze taką a nie inną formę. Ważnym tematem jest równowaga w różnych obszarach życia, ta pomiędzy braniem i dawaniem, między odpoczynkiem a pracą, czy między poświęcaniem czasu na różne nasze potrzeby. Znak Wagi przypomina nam, że nie żyjemy tutaj sami, że są różne perspektywy i potrzeby i że potrzebny jest balans by uwzględnić zarówno to co ważne dla nas, jak i to co ważne dla naszych bliskich. Nie chodzi jednak o rezygnację z siebie, a o poszerzanie świadomości, pogłębianie wzajemnego zrozumienia i zobaczenie tego co nas z innymi łączy, oraz o szukanie dialogu – najpierw w nas samych (pomiędzy pozornie wykluczającymi się potrzebami czy naszymi subosobowościami ), a potem w świecie. Jesienne nowie mają w sobie szczególną melancholię. Nawet pogoda zdaje nam się przypominać o konieczności cyklicznego umierania, żegnania tego co już spełniło swoją rolę, zrzucania żółtych liści by przygotować się na kolejny etap życia. Pierwszy jesienny nów w znaku Wagi przypomina nam o tym co mamy do pożegnania i przetransformowania w sferze bliskich relacji. Odbijamy się w lustrach jakimi są bliscy ludzie, z wdzięcznością przyjmujemy od nich lekcje, odkrywamy to co nas oddziela od szczęścia w relacjach, kiedy siebie zdradzamy, pomijamy, a kiedy nasze oczekiwania niszczą to co piękne. Czas tego nowiu jest pięknym momentem na to by przyjrzeć się temu co jest dla mnie w moich relacjach ważne, czego potrzebuję, co doceniam, a co chcę zmienić. Podobnie z tym czego nam brakuje w relacjach – zapytajmy się siebie czy sami jesteśmy gotowi sobie dać to czego potrzebujemy, czy wierzymy, że na to zasługujemy, czy umiemy przyjmować od innych to czego pragniemy? Nasi partnerzy są naszymi lustrami w tym sensie, że pokazują nam pięknie to, czego sami sobie nie dajemy. Brakuje Ci uwagi partnera – czy sama ją sobie dajesz? Brakuje Ci akceptacji – czy sam siebie nie odrzucasz? Inni się z Tobą nie liczą – a czy Ty uwzględniasz własne potrzeby? Odkrywając, że to czego najbardziej potrzebujemy, to to czego sami sobie odmawiamy przestajemy obwiniać innych i poszukiwać na zewnątrz i powoli zaczynamy odkrywać jak to jest być dla samych siebie najlepszym partnerem, przyjacielem i rodzicem
1/2 Nowie często oznaczają czas niskiej energii i zwrócenia do wnętrza… ten który nadchodzi raczej jednak nie da nam odpocząć i będzie prawdopodobnie wiele czynników, które będą odciągać naszą uwagę od wnętrza, gdyż… no cóż, dużo się dzieje Oczywiście możemy potraktować ten cały zamęt zewnętrzny jako okazję do trenowania się w trzymaniu uwagi przy sobie i to całkiem sensowny pomysł, choć myślę, że to co się dzieje ma też inną wartość: napięcia w świecie zewnętrznym, które nas poruszają są jak w soczewce odsłaniają nam teraz nasze wewnętrzne konflikty, w szczególności napięcia pomiędzy tym co robimy dla relacji a tym co chcemy dla siebie, oraz na ile potrafimy pomieścić w sobie różne perspektywy i pozostawać sobą nie wychodząc z kontaktu z drugą osobą. Nów ten będzie podbijał proces, który toczył się w ostatnich tygodniach, szczególnie ten powiązany z retrogradacją Marsa, ponieważ Słońce spotka się z Księżycem akurat naprzeciwko tegoż Marsa, a pod kątem 90 stopni (aspekt kwadratury) do nich mamy nasze ulubione zgromadzenie planet w Koziorożcu: Jowisza, Saturna i Plutona, których wspólne „zabawy” czynią ten rok tak wyjątkowym Taki obraz, a jakie znaczenie? Mars w ostatnich tygodniach wydobywa nagromadzone napięcie związane z transformacją starych struktur, które jest temat wiodącym tego roku i domaga się od nas by przemyślenia naszych działań i przyjrzenia się naszym instynktownym reakcjom i temu jak wyrażamy nasze emocje i potrzeby. Teraz nów dołączając do tego układu pozwala nam na pełne zobaczenie i ucieleśnienie dziejących się zmian i jest mocnym czasem podbijającym proces, ale też jako nów kieruje nas do wnętrza pytając o to co to wszystko co się dzieje w świecie znaczy dla mnie, jakie historie i reakcje we mnie uruchamia, co pozwala mi dostrzec i objąć miłością w sobie i w innych? Napięcie pomiędzy Ja a Ty będzie w czasie tego nowiu szczególnie mocne, wątki relacyjne będą się ścierać z tematem wyrażania gniewu, dążeniem do naszych celów i pragnień. Całość będzie głęboko transformująca, ale też odsłaniająca cały syf pod dywanami, nasz egoizm i narcystyczne zachowania tam gdzie myśleliśmy, że mamy tak szlachetne intencje O tych wszystkich astrowydarzeniach, które zdominują ten tydzień więcej piszę w newsletterze, więc jeśli nie chcesz przegapić kolejnych prognoz to zapraszam Tutaj już koniec pisania o tle i wracamy do głównego wątku, czyli znaczenia samego nowiu w Wadze. Nów w tym znaku to czas kiedy równowaga i relacje mają szczególne znaczenie. Kontaktujemy się z tą częścią nas, która potrzebuje „odbijać się” w drugim człowieku, która szuka dopełnienia, związku, ale też tą która się porównuje, ocenia innych czy robi różne rzeczy dla uznania lub by innym było miło. Jeśli pojawiają się w nas lub w naszych relacjach takie ruchy, to zamiast je oceniać i „odcinać” lepiej je przyjąć, jako głos tej części nas, która potrzebuje bliskich relacji, która przypomina nam o tym jak są ważne, nawet jeśli samo zabieganie o nie ma jeszcze taką a nie inną formę. Ważnym tematem jest równowaga w różnych obszarach życia, ta pomiędzy braniem i dawaniem, między odpoczynkiem a pracą, czy między poświęcaniem czasu na różne nasze potrzeby. Znak Wagi przypomina nam, że nie żyjemy tutaj sami, że są różne perspektywy i potrzeby i że potrzebny jest balans by uwzględnić zarówno to co ważne dla nas, jak i to co ważne dla naszych bliskich. Nie chodzi jednak o rezygnację z siebie, a o poszerzanie świadomości, pogłębianie wzajemnego zrozumienia i zobaczenie tego co nas z innymi łączy, oraz o szukanie dialogu – najpierw w nas samych (pomiędzy pozornie wykluczającymi się potrzebami czy naszymi subosobowościami ), a potem w świecie. Jesienne nowie mają w sobie szczególną melancholię. Nawet pogoda zdaje nam się przypominać o konieczności cyklicznego umierania, żegnania tego co już spełniło swoją rolę, zrzucania żółtych liści by przygotować się na kolejny etap życia. Pierwszy jesienny nów w znaku Wagi przypomina nam o tym co mamy do pożegnania i przetransformowania w sferze bliskich relacji. Odbijamy się w lustrach jakimi są bliscy ludzie, z wdzięcznością przyjmujemy od nich lekcje, odkrywamy to co nas oddziela od szczęścia w relacjach, kiedy siebie zdradzamy, pomijamy, a kiedy nasze oczekiwania niszczą to co piękne. Czas tego nowiu jest pięknym momentem na to by przyjrzeć się temu co jest dla mnie w moich relacjach ważne, czego potrzebuję, co doceniam, a co chcę zmienić. Podobnie z tym czego nam brakuje w relacjach – zapytajmy się siebie czy sami jesteśmy gotowi sobie dać to czego potrzebujemy, czy wierzymy, że na to zasługujemy, czy umiemy przyjmować od innych to czego pragniemy? Nasi partnerzy są naszymi lustrami w tym sensie, że pokazują nam pięknie to, czego sami sobie nie dajemy. Brakuje Ci uwagi partnera – czy sama ją sobie dajesz? Brakuje Ci akceptacji – czy sam siebie nie odrzucasz? Inni się z Tobą nie liczą – a czy Ty uwzględniasz własne potrzeby? Odkrywając, że to czego najbardziej potrzebujemy, to to czego sami sobie odmawiamy przestajemy obwiniać innych i poszukiwać na zewnątrz i powoli zaczynamy odkrywać jak to jest być dla samych siebie najlepszym partnerem, przyjacielem i rodzicem
,,Lepiej bez celu iść naprzód niż bez celu stać w miejscu, a z pewnością o niebo lepiej, niż bez celu się cofać”
– Andrzej Sapkowski
CO ZASIEJESZ TO ZBIERZESZ
– Andrzej Sapkowski
CO ZASIEJESZ TO ZBIERZESZ