Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Piątek 13 - Pradawne Przesądy - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: MAGIA CZAROSTWO (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=47)
+--- Dział: Tradycja i Obyczaje - Magia Nie Tylko Ludowa (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=228)
+---- Dział: Przesądy zabobony czy magia (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=230)
+---- Wątek: Piątek 13 - Pradawne Przesądy (/showthread.php?tid=8760)



Piątek 13 - Pradawne Przesądy - Elżbieta - 13.06.2014

Dogłębne przekonanie o feralności piątku 13, ma bardzo długie tradycje, sięgając głęboko w czasy przedchrześcijańskie.

Początkowo wynikało to z prostego faktu, iż trzynastka występuje o liczbie dwanaście, uważaną powszechnie za szczęśliwą liczbę. Na ten przesąd jednak zaczęły nakładać się historyczne wydarzenia. W starożytnej historii Żydów istniało wiele zabobonów, kabalistycznych i mistycznych odniesień do liczb.

Trzynastego dnia miesiąca niżan Hamam wezwał swoich pisarzy do sporządzenia do wszystkich swoich podwładnych książąt listy, by wszyscy którzy zamieszkują Persję Żydzi zostali zgładzeni. Żydowski odwet rozpoczął się 13 dnia miesiąca.

Od tamtego czasu 13 utożsamiano z liczbą zwiastującą katastrofę, śmierć, ruinę.

Kolejne fakty historyczne mówią o Filipie II Macedońskim, który kazał swój posąg dostawić do 12 głównych bogów greckich. Po ustawieniu 13 posągu został zamordowany na weselu własnej córki.

W tradycji skandynawskiej też istnieje wydarzenie mówiące o 13 zdrajcy.

W ostatniej wieczerzy brało udział 13 biesiadników, biesiadników trzynastym okazał się Judasz, który był zdrajcą.

Być może dlatego Apokalipsa też ma 13 rozdział w Biblii.
W średniowieczu wierzono, że w 13 dzień miesiąca czarownice spotykały się na sabaty, Spotykało się 12 czarownic a 13 był Szatan.

Przy uprawianiu czarnej magii zawsze wzywano 13 demonów. W tradycji kabalistycznej, występuje bowiem 13 złych duchów, a okultyści zwą 13 –śmiercią.

Z czasem przesąd o nieszczęśliwej 13 doszedł w wiele zakamarków świata i zakorzenił się w kulturach. We Francji najmocniej zakorzeniła się wiara w 13.

Marynarze też są przesądni, żaden statek, o ile ma możliwość wyboru nie wyjedzie w może 13.

stnieje jednak druga strona medalu, gdzie 13 jest dla wielu szczęśliwa, szczególnie u Żydów i Celtów. Król Salomon budował swój pałac przez pełne 13 lat, co sprawiło, że 13 była szczęśliwa. W tym kontekście można tez powiedzieć o Jezusie i 12 apostołach. Można też przytoczyć przykład Króla Artura i 12 rycerzy Okrągłego stołu, czy Wielkiego Karola i 12 paladynów. Gdy czarnoksiężnik Merlin odchodził z tego świata zabrał ze sobą 13 magicznych przedmiotów.

Trzynastka, nie tylko w judaizmie, uchodziła za symbol narodzin i śmierci jednocześnie. Tradycyjna żydowska Bar Micwa- czyli przyjęcie młodego chłopca w poczet społeczności –ma miejsce w dniu 13 urodzin.

Samą datę „ trzynasty” traktujemy z przymrużeniem oka, Gorzej jest gdy jednocześnie jest to piątek. Feralność tego dnia, ma bowiem także długą tradycję. Za dzień niepomyślny uważali go starożytni Rzymianie jak i, wywodzący się z tak odmiennych kręgów kulturowych, buddyści i hinduiści.

Tradycja chrześcijańska ma dętego stosunek dwuznaczny- w piątek Bóg stworzył Adama, ale i w piątek wygnał go Bóg z raju i w piątek też umarł. W piątek ukrzyżowano Chrystusa, ale w piątek umarli zmartwychwstaną na Dzień Sądu.

Jedynie Skandynawowie traktują ten dzień jako szczęśliwy.

Przed pechem piątku trzynastego starano się chronić. Były różne sposoby, głównie odczynianie uroków. Dzięki magii, ziołom, czarom, gusłom starano się odsunąć zło. Tworzono talizmany, amulety które miały chronić przed problemami tego dnia.

Tworzono i noszono amulety na szyi, Pierwotne obyczaje przejęte zostały potem przez rytuał chrześcijański – noszenie na szyli szkaplerzna czy poświęconego medalika,, to nic innego jak echa pradawnych zwyczajów, nakazujących chronić od zła.

Jeszcze bardziej złowróżbnym znakiem było zbiegnięcie się 13 piątka z pełnią Księżyca.

W najdawniejszych wyobrażeniach, za jakie uważa się koncepcje religijne szamanów ludów północy, rola Księżyca była dużo większa niż Słońca. Księżyc wiązany był z obecnością duchów między ludźmi. Bębenek szamanów, wprowadzał w stan medytacji dla kontaktowania się ze światem duchów, był wyobrażeniem Księżyca i czynnikiem niezbędnym do wejścia i bezpiecznego powrotu z zaświatów.

Ludzie bali się pełni Księżyca. Przy pełni znachorki, bruchy, szamani zbierali zioła, gdyż wtedy ich moc była najsilniejsza.

Przepełni księżyca dotknięci wilkołactwem zamieniali się w bestie. Nie tylko wilkołaki miały wtedy największą moc, ale także upiory wszystko co jest pod opieką Szatana.
Na Łysą Górę czarownice leciały na miotłach na sabat. Wtedy to złe omeny nabierały siły.

Patrząc na ludy Antyku ich życie było przepełnione fatalizmem brakiem wiary we własne siły.

Astrologowie sugerowali, że podejmowanie poważniejszych przedsięwzięć w piątki nie wróży nic dobrego.

Podobno w piątki 13 wiele złodziei nie szło rabować, stawali się bardziej ostrożniejsi. Kościół czcił mocniej piątki niż inne dni tygodnia, i żarliwiej podchodził do modlitw.
Nie tylko data jest ważna, ale także i miejsce występujących tragicznych wydarzeń. Wiedzieli o tym Rzymianie, Grecy, Chińczycy. Miejsce jest bardzo ważne ale ważniejszy jest czas. W odniesieniu do niektórych miejsc i osób piątek trzynastego ma w sobie coś złowieszczego.

Czy jest to tylko przypadek czy rzeczywiście przeznaczenie zapisane już w chwili naszych urodzin i pomimo wszystkich wysiłków nieuchronnie nabiera swego biegu.
Istniała wiedza na ten temat zapisana w starodawnych księgach, Wiele z nich nie przetrwało, a te które przetrwały są schowane w Watykańskich Archiwach.

Publiczne ich odtajnienie byłoby krokiem milowym w zrozumieniu naszej ludzkości i w pojmowaniu przeznaczenia.

Nasilenie się nieszczęść, które przypadają na piątek 13 jest sprawą indywidualną, zależną od nas i naszego losu.

.zaklecia.com.pl/piatek13.html


Re: Piątek 13 - Pradawne Przesądy - Ankol18 - 13.06.2014

Ja dodam od siebie, że dzisiejszy piątek 13-stego jest piątkiem podczas którego na niebie zobaczymy pełnię księżyca. Następny taki piątek będzie dopiero w 2049 roku.

A tak z innej beczki słyszałam, że gdy podczas pełni księżyca pomyśli się jakieś życzenie, patrząc na ten księżyc z zamkniętymi oczami i powtarzając w myślach trzy razy to życzenie, to że to życzenie się spełni :usmiech:


Re: Piątek 13 - Pradawne Przesądy - skorpionek - 13.06.2014

Źródła historyczne mówią, że w piątek 13 października 1307 roku miała miejsce rzeź templariuszy. Podobno mistrz Zakonu Templariuszy przeklął w ten dzień króla i papieża, którzy zmarli niedługo potem. Stąd też miał powstać zabobon o piątku trzynastego.


Re: Piątek 13 - Pradawne Przesądy - katarsis - 15.06.2014

hmmm, wszystko to bardzo ciekawe, ale prawda jak zwykle chyba lezy po środku.
Według feng-shui 13 jest liczbą o potęznej, negatywnej energii, ponieważ suma liczb 1 i 3 daje 4, a ta z kolei ma twardą, złą energię (numerologia chińska), a sama nazwa czwórki to bardzo nie miły dźwiek.

A z mojego podwórka, to zawsze na przekór przesądom i zabobonom uważałam, że 13 może byc szczęśliwa, bo nigdy nie przytrafiło mi sie tego dnia nic złego, nawet najmniejszy pechSmile. Podobnie z czarnym kotem. Wszystkie czarne koty zawsze do mnie lazły jakoś bardziej niz innej maści. No i tak sobie pieknie było aż do 13 listopada, (oczywiście piątek)2009 roku. Od kilku dni jakieś dziwne rzeczy się działy dookoła mnie...
Tych czarnych kotów pojawiało się w nadmiarze po kilka na raz na jednej drodze. Rozumiem jeden, ale 4?(nomen-omen)... Sny też mialam jakieś dziwnie niepokojące. Opatrznośc przygotowywała mnie na coś ciężkiego, ale ja tego oczywiście nie zauważałam, do momentu, aż jadąc z młodszym synem ciemną szosą, przed samochodem ze 100 metrów ujrzałam siedzącego na środku drogi czarnego(chyba)kota. Ciemno aż oko wykol, a tu taki spokojny, wślepiony w reflektory mojego auta kot.... To była niedziela wieczorem.
W piątek, 13 listopada o godz 14. 20 dostałam wiadomośc, że mój brat miał smiertelny wypadek. Dodam tylko, że był kapitanem statku, wychodzili z portu w Breście (Francja), był sztorm....i znalazł go oficer na schodach. Zabiły go poluzowane drzwi. Smierc na miejscu. I tak to własnie Opatrznosc pogroziła mi grubym paluchem, żebym nie przeciwstawiała się jej, bo moja niewiara w piątek 13-ego jest za silna.....
Wiecej pokory dla zabobonów, bo mogą jednak czasem objawic swoja siłę w najmniej oczekiwany sposób.