Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: RELIGIE WIERZENIA FILOZOFIE MITOLOGIE (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=56)
+--- Dział: Wierzenia, Religie, Filozofie (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=57)
+---- Dział: Ezoteryka (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=61)
+---- Wątek: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury (/showthread.php?tid=6709)

Strony: 1 2


Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Elżbieta - 10.06.2013

Na początek definicja ezoteryki;

Ezoteryka odnosi się do wiedzy dostępnej jedynie dla osób uprzywilejowanych, doświadczonych lub takich, które przeszły inicjację. Ezoteryka zajmuje się rozwojem duchowym. Wokół tego pojęcia istnieje wiele nieporozumień. Jest to termin, w który tak jak do worka wrzuca się wszystkie zagadnienia dotyczące tego co pozamaterialne. Jest to tzw. wiedza tajemna (łac. scientia occulta), czyli przeznaczona tylko dla grona wtajemniczonych, wybrańców. Pojęcie to jest często używane w religioznawstwie.
Propaguje inne postrzeganie rzeczywistości, bardziej otwarte, rozwój duchowy, porusza tematy duchowe lub odrzucane przez współczesną naukę. Jej treści są na ogół otoczone atmosferą tajemnicy, starożytnych przekazów, guru o nadnaturalnych mocach, itp., są odczuwalne w sposób pozazmysłowy.

Etymologia

Ezoteryka to słowo i koncept powstałe w XIX wieku, a po raz pierwszy użyte jako l’ésotérisme w pracy Histoire critique du gnosticisme et de ses influences w roku 1828 (Jacques Matter (1791-1864). Tuż po tym Eliphas Levi (1810-1875) rozpowszechnił użycie słów "ezoteryka" oraz "okultyzm". Terminy te stały się modne głównie jednak za sprawą Heleny Pietrownej Bławatskiej (1831-1891) i innych członków Towarzystwa Teozoficznego, którzy używali ich w ostatniej ćwiartce XIX wieku i na początku XX. Ezoteryka odnosi się do rzeczy tajemnych, zwłaszcza takich, które są lub były trzymane w tajemnicy w obawie przed prześladowaniami i niezrozumieniem przez innych, a także w celu niedopuszczenia do ich złego użycia przez osoby niepowołane.
Określenie ezoteryczny pojawiło się w starożytnej Grecji w okresie panowania cesarstwa rzymskiego. Pochodzi od greckiego słowa esôterikos, od esôtero (esô: "wewnątrz"). Słowo to oznacza wszystko, co jest "wewnętrzne". Przeciwieństwem dla ezoteryczny jest określenie egzoteryczny, od greckiego eksôterikos, od eksôtero (eksô: "na zewnątrz").
Platon (427-347 p.n.e.) w swoim dialogu Alcybiades (ok. 390 p.n.e.) używa wyrażenia ta esô oznaczającego "rzeczy wewnętrzne", zaś w dialogu Teeteto (ok. 360 p.n.e.) używa ta eksô co oznacza «rzeczy zewnętrzne». Prawdopodobnie pierwsze wystąpienie przymiotnika esôterikos odnaleźć można w pracy Lucjana z Samosaty (ok. AD 120-180) pod tytułem "The Auction of Lives", § 26 (nazywaną także "The Auction of the Philosophical Schools"), która napisana była ok. roku 166.
Pojęcie ezoteryzm pokrywa się głównie z okultyzmem oznaczającym "wiedzę ukrytą". Jednakże w XX wieku wielu ezoterystów unikało nazywania siebie okultystami z powodu negatywnego zabarwienia jakie słowu temu przypisywano ze względu na przypuszczenia, że okultyzm wiąże się magią lub oddawaniem czci diabłu. Z tego samego powodu wielu chrześcijańskich adwersarzy stosuje względem ezoteryzmu właśnie określenie "okultyzm".
Dużo wspólnego ma ezoteryzm z mistycyzmem, jednak wiele tradycji mistycznych nie próbuje wprowadzać dodatkowej wiedzy duchowej, koncentrując się raczej na skupieniu uwagi osoby wierzącej czy modlącej się na obiekcie kultu.
Również New Age ma wiele wspólnego z wieloma tradycjami ezoterycznymi. Wielu ezoteryków odrzuca jednak przypinane im często na siłę określenie "New Age", zwykle ze względu na to, iż odrzucają oni wiele elementów tej filozofii i nie chcą być z nią kojarzeni.

Zakres

Wiele ruchów religijnych na całym świecie twierdzi, iż posiada wyższą, bardziej prawdziwą i lepszą interpretację szerszej religii, której oni są częścią. To, czy mają rację, jest zwykle sprawą dyskusyjną i kontrowersyjną.
Ezoteryzm zwykle koncentruje się na osobistym oświeceniu i wewnętrznych praktykach duchowych, zaś religie zorganizowane czy egzoteryzm skupia się na wspólnych praktykach i rytuałach, a także na prawach które rządzą społecznością. Pomimo tego także ezoteryzm zawiera tradycje, instytucje i inne publiczne aspekty.

Szkoły ezoteryczne

Nie da się w jednym zdaniu określić, czego nauczają wszystkie grupy czy szkoły ezoteryczne, ponieważ jest ich zbyt dużo, a ich poglądy często nawet sprzeczne. Niektóre z nich przedstawiono poniżej:
Gnostycyzm naucza, iż ten świat nie jest naszym prawdziwym domem - że gdy przejrzymy przez iluzję i zrozumiemy naszą prawdziwą naturę, będziemy mogli stąd uciec i powrócić do świata duchowego.
Hermetyzm, włączając w to także astrologię, opiera się na założeniu, że dusza i kosmos są w jakiś tajemniczy sposób ze sobą powiązane. "Jak na górze, tak i na dole".
Masoneria i niektóre formy alchemii używają symbolicznych sposobów, by pomóc praktykantom w ich dążeniu do stania się lepszymi, czego celem jest pogłębianie swoich zalet i zbliżanie się ku boskości.
Teozofia i jej odłamy nauczają, iż istnieją "ukryci mistrzowie", którzy kierują rozwojem duchowym ludzkości. Jeśli chcemy, możemy aktywnie wspomagać ich w tej pracy.
Spirytualizm kładzie nacisk na bezpośrednie doświadczenia życia pozagrobowego poprzez kontakty z duchami.
Czwarta droga to pogląd, że ludzie normalnie funkcjonują jak automaty, które jednak mogą się przebudzić dzięki specjalnym praktykom, które wytrząsają nas z normalnych, otumaniających umysł nawyków.
Psychologia Junga szuka sposobów na zintegrowanie różnych dualności i przeciwności w psyche pacjenta poprzez użycie mitów, snów i wizji.
Najważniejszą jednak częścią ezoteryzmu, pomijając te wspomniane powyżej, jest chęć odkrywania nieznanego, która sprawiała, iż wielu ludzi poprzez wieki szukało odpowiedzi na dręczące ich pytania .


<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka">http://pl.wikipedia.org/wiki/Ezoteryka</a><!-- m -->

Nasuwa się pytanie; gdzie tkwi niebezpieczeństwo a gdzie pozytywne strony ezoteryki

1 - Nadmierne uduchowienie i łączenie ze sobą różnych tradycji nie zgłębiwszy ich uprzednio, czym może się zakończyć ?

2 - Ezoteryka jest świetną okazją dla wszelkiej maści naciągaczy i hochsztaplerów szukających naiwnych.

3 - Jakie są pozytywne strony ezoteryki.



Liczę, że wspólnie będziemy odkrywać, kto lub co w ezoteryce wiąże się z niebezpieczeństwem czy próbą naciągania nas, a co pozytywną stroną.


Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Avalo - 10.06.2013

Chyba najczęstszym problemem jest połączenie trzech stałych elementów
1. Wiek < 18rż.
2. Chęć NATYCHMIASTOWYCH efektów w jakiejś konkretnej sprawie
3. Brak elementarnej wiedzy.

I tak od wahadełka i wróżenia z tarota, aż po seanse spirytystyczne i magię rytualną - ludzie sięgają po narzędzia, o których nie mają zielonego pojęcia. Zawsze mówię, że to tak jak zostawić małe dziecko na cały dzień z zapałkami w słomianej chatce.
A najgorsze jest to, że jak takie osoby trafiają na ludzi odpowiedzialnych, którzy im uświadamiają od czego trzeba zacząć drogę w danym kierunku, to kończy się to hasłami w stylu 'a bo wy wiecie, a nie chcecie powiedzieć', 'ukrywacie swoją wiedzę przed innymi', itp.

Właściwie chyba WSZYSTKIE możliwe problemy i niebezpieczeństwa w ezoteryce można by sprowadzić do wspólnego mianownika, którym jest niepełna wiedza w danym temacie.


Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - xLena - 10.06.2013

Ja nie chce krytykować w tym temacie niczego -jedynie napiszę co myślę na tema run... są na ich temat tak skrajne opinie,że człowiek sam nie wie czy używać czy nie; jedni mówią,że runy są bezpiecznie i spokojnie można się wspierać runą jak mamy problem, inni mówią,że runy są średnio bezpieczne albo inaczej,że jest to bardzo silna energia ale dobrze dobrany skrypt nam pomoże i na pewno nie zaszkodzi. Jeszcze inni mówią,że runy wcale nie są bezpiecznie a na dokładkę- jak wspierasz się runą to musisz liczyć się z zapłatą za to wsparcie
nie traktuje tego w kategorii bzdur- ale informacje są tak skrajne na ten temat,że się robi mętlik przeciętnemu iksińskiemu- czy używać, czy nie; ja po przeczytaniu i wysłuchaniu wszystkich opinii na tyle się wystraszyłam,że nie używam w ogóle i czasem się zastanawiam czy przypadkiem nie przesadzam w tym strachu...czy sobie nie wytworzyłam właśnie coś na zasadzie "wkręcenia" sobie,że mi zaszkodzą albo jak się wspomogę to jedno się polepszy a reszty się pozbędę; sama nie wiem co o tym myśleć już


Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Avalo - 23.06.2013

Trochę szczegółowych uwag i wskazówek odnośnie różnych dziedzin ezoteryki - takie proste drogowskazy pomagające odsiać ezo-bzdurę od wartościowych informacji. Myślę, że mogą te uwagi okazać się przydatne, biorąc pod uwagę jak często trafiamy na Wielkich Mistrzów chcących odmienić nasze życie. A że zmagania z życiem codziennym bywają bardzo trudne, to czasem nietrudno wpaść w taką ezo-pułapkę...

Dywinacja
Nie każdy nadaje się na tarocistę, runistę – ale „każdy może nim być”. Wystarczy poszperać w internecie, by na laikach wywrzeć wrażenie, że się znamy na wróżeniu, bądź dywinacji. Pamiętajmy, aby nigdy nie traktować czyjejś wróżby, jako jedynej i niepodważalnej prawdy. Jest to tylko pewna wskazówka, która ma nam pomóc, ale to my podejmujemy ostatecznie decyzje wpływające na nasze życie. Z drugiej strony, zwracajmy uwagę na drobne elementy świadczące o profesjonalizmie osoby wróżącej. W przypadku np. Tarota wskazane jest, by tarocista przedstawił nam nie tylko interpretację, ale także rozkład kart, z którego korzystał oraz interpretację poszczególnych kart. Jeśli osoba wróżąca używa zwrotów typu: „na pewno”, „absolutnie nie”, „nie ma na to najmniejszych szans”, to bądźmy czujni. Żaden wróżbita nie może być niczego pewien, nawet jeśli stosowana przez niego technika wskazuje na coś jednoznacznie.

Magia
Jest to narzędzie bardzo potężne, więc i może być bardzo niebezpieczne. Wystrzegajmy się osób dających „proste” przepisy magiczne mające przybliżyć nam określony cel (np. pieniądze, czy miłość). I przede wszystkim nawet przy najprostszych metodach magicznych zawsze uważajmy na nasze intencje (nawet przy zwykłym zapaleniu białej świecy przy pełni księżyca). W naszych intencjach skupiajmy się tylko na sobie, nie mieszajmy nijak w naszą intencję osób trzecich. Nawet bowiem jeśli chcemy dobrze, to może się okazać, że zadziała „efekt motyla” i staniemy się przyczynkiem dla czyjegoś nieszczęścia. Jeśli zaś natrafimy na kogoś proponującego nam zaklęcia i uroki mające działać na osoby trzecie (np. zaklęcie pt. „niech on mnie pokocha”), to stosując te metody mamy pewność, że ściągniemy na siebie kłopoty. Niewiele jest w magii gorszych rzeczy, niż manipulacja innymi. Także uważajmy, byśmy nieświadomie nie praktykowali czarnej magii.

Amulety, talizmany, sigile
Po pierwsze – nie wierzmy sprzedawcom. Napiszą oni, że pierwszy lepszy wisiorek zapewni nam harmonię, dobrobyt, miłość i ochroni przed całym złem tego świata. A jest to guzik prawda. Amulet, bądź talizman sam w sobie niesie tylko pewien potencjał do wykorzystania. Główną jego moc nadajemy mu sami – naszą wiarą, bądź intencją przypisaną mu różnymi metodami (afirmacje, magia, ReiKi, itd.). Oczywiście ma znaczenie co wybierzemy, bo użycie odwróconego pentagramu jako amuletu ochronnego przed siłami zła może być kiepskim pomysłem. Zdajmy się tu przede wszystkim na intuicję. Trzeba też pamiętać, by nie łączyć ze sobą zbytnio talizmanów/amuletów bardzo obcych sobie kulturowo, np. gwiazda Dawida, pentagram, hinduski OM i jeszcze sigil runiczny. Po prostu poszczególne amulety/talizmany będą się ze sobą energetycznie 'gryzły' i może to przynieść skutek dokładnie odwrotny od zamierzonego. Co do zaś sigili runicznych, to osobiście uważam, że należy to zostawić osobom zaufanym, co do których wiemy, że się na tym dobrze znają. Temat run jest skomplikowany i korzystając tylko z prostych 'internetowych' poradników, możemy sobie zrobić runiczny koktajl Mołotova.

Czakroterapia
Coraz bardziej modne staje się ostatnio otwieranie czakr, a zwłaszcza tzw. trzeciego oka. Podsuwane są coraz to różne sposoby, a także można to zrobić u wszelakiej maści „speców”. Pamiętajmy jednak, że należy tu zachować szczególną ostrożność. System czakr i meridian jest naszą energetyczną ochroną przed światem zewnętrznym. Dlatego nieumiejętna praca z czakrami może się źle skończyć.

Jeśli ktoś proponuje metody by otworzyć/pobudzić czakram trzeciego oka, to już wiadomo, że jest to osoba mająca mgliste pojęcie o tym co mówi i należy ją omijać szerokim łukiem. Bowiem podstawą pracy z czakrami jest fakt, że należy rozwijać i harmonizować WSZYSTKIE czakramy, a nie tylko jeden. Jeśli ktoś u nas stwierdzi (lub sami stwierdzimy) blok w którymś czakramie, to oczywiście tam potrzebne będzie więcej uwagi, ale zawsze należy pracować nad wszystkimi głównymi czakrami.

Jeśli też ktoś tłumaczy jak otwierać czakry, a nie wspomina nic o ich zamykaniu na koniec seansu, to również znaczy, że takiego „mistrza” należy się wystrzegać. Czakry to przecież nasze energetyczne okno na świat. Jeśli je pozostawimy stale otwarte, to będziemy bez wyjątku łapać wszystkie syfy, które są wokół nas.

Jednakże najgroźniejsze jest pobudzanie energii Kundalini. Oczywiście można to robić, ale potrzeba na to wiele czasu, najczęściej lat pracy nad sobą i rozwijania swojego ducha. Jeśli bowiem ktoś nam proponuje, że przy pomocy kilku seansów obudzi naszą energię Kundalini, to oznacza, że albo jest oszustem, albo nam może wyrządzić dużą krzywdę. Bowiem przepływ Kundalini przez system czakr i meridian do tego nie przygotowanych kończy się zwykle zaburzeniami fizycznymi, psychicznymi.

ReiKi
Powstaje wiele odłamów Reiki i innych dziedzin. Wspominałem już o tym w innym temacie. Nie twierdzę, że Golden ReiKi, czy Diamentowe ReiKi są złe. Ale są tylko pewnymi modyfikacjami pierwotnej metody. A im więcej udziwnień, tym łatwiej o kłopoty. Jeśli więc macie do czynienia, z „Wielkim Arcy-Mistrzem” w 17 odmianach ReiKi, to lepiej uważać na takie osoby. Jeśli już mamy na oku kogoś przekazującego ReiKi, to warto zapytać go o linię przekazu. Można w internecie przeczytać o tych liniach by się zorientować, których kilka linii jest 'najprostszych' w Polsce (czyli bez zbędnych udziwnień).

Czy można z tym coś zrobić?
Jeśli macie już jakieś doświadczenia z innymi osobami z branży ezoterycznej, to dzielcie się swoimi opiniami – tymi pozytywnymi i tymi negatywnymi. Zostawiajmy w internecie (oraz metodą 'pantoflową') ślad po czyjejś działalności. Ułatwi to innym szukanie opinii i możliwość weryfikacji wiarygodności danej osoby. Zawsze też należy daną metodę jak najlepiej poznać. Poczytać o jej historii, głównych założeniach, o tym czym powinna się odznaczać osoba uprawiająca daną technikę. No i oczywiście nic nie zastąpi zdrowego rozsądku – jeśli ktokolwiek oferuje nam zmianę całego naszego życia na lepsze po 4 seansach (oczywiście za konkretną opłatą), to lepiej uważajmy. Rozwój duchowy, wszelakie metody uzdrawiania, czy wróżenia zawsze nas tylko wspomagają i nic nie zastąpi solidnej pracy nad samym sobą.


Re: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Elżbieta - 28.11.2014

Od rozwijania duchowości można się... uzależnić. Jak od papierosów i narkotyków! - Dr. Jan Witold Suliga


Rozmowa z Dr.Janem Witoldem Suligą. Etnografem, antropologiem kultury, Wybitnym znawcą kabały, magii i tarota


DR JAN WITOLD SULIGA. Etnograf, antropolog kultury. Wybitny znawca kabały, magii i tarota. Zajmuje się nim 25 lat, opisał go m.in. w swojej "Biblii szatana. Dzieje kart tarota”, a wróżenia nauczył się od babci. Zajmuje się m.in. założonym przez siebie Centrum Terapii Uzależnień Duchowych i prowadzeniem kursów, ostatnio w Regionalnym Centrum Wiedzy Ezoterycznej w Zielonej Górze. (fot. fot. Tomasz Gawałkiewicz)
[Obrazek: bilde?Site=GL&Date=20091031&Category=WYW...0&MaxW=176]

- Wszyscy przestrzegają nas, że żyjemy na zewnątrz, na pokaz i nie zajmujemy się własnym wnętrzem. A pan mi tu mówi, że od rozwijania duchowości można się uzależnić.
- Bo naprawdę można - od energii, praktyki duchowej i osób, które ją prowadzą. W moim centrum terapii zajmowałem się osobami uzależnionymi od psychoterapeutów, którzy mieli je wyciągać z uzależnień! Zdarzali się pacjenci, którzy nie mogli żyć bez praktyk religijnych, i to najróżniejszych tradycji. Teraz pracuję z dziewczyną, która ma wewnętrzny przymus rytuałów islamskich.

- Jak objawia się duchowe uzależnienie?
- Tacy ludzie dochodzą do stanu, w którym - gdy nie mogą realizować swoich praktyk - tracą grunt pod nogami. Czują fizyczny brak czegoś, duchowy głód. Działa dokładnie ten sam mechanizm, co w przypadku uzależnienia od nikotyny, narkotyku czy hazardu. Traci się rozeznanie w rzeczywistości, jasność oglądu sytuacji. Bardzo często wiąże się to z wydawaniem pieniędzy, na przykład na potrzeby sekty. Ale także i na kolejne kursy rozwoju własnej duchowości, które tej osobie są już całkowicie niepotrzebne. Tyle że ona zachowuje się jak alkoholik, który meble z domu wyniesie, byle tylko mieć na wódkę. Na jakimś etapie tej drogi pojawiają się koszmarne sny. Psują się związki rodzinne i partnerskie takiej osoby. Jej nieodłącznym towarzyszem staje się przejmujący, przeraźliwy strach - i to właśnie on najczęściej przygania do mnie tych ludzi.

- Ale przecież utrzymuje się nas w przeświadczeniu, że zajmowanie się własnym duchem, emocjami i energią jest sposobem na ucieczkę od cywilizacji konsumpcyjnej.
- Tyle że chcemy to robić w sposób typowy dla niej. Oczekujemy, że ktoś poda nam przeżutą papkę duchowości i w pięć minut zapewni oświecenie. A to praca na lata. I z tym nie potrafimy się pogodzić. Niedawno przyszły do mnie panie biznesu na kurs, który nazywam "Powrotem do siebie”. Uczy przywracania wewnętrznej harmonii, odnajdywania energii, zrozumienia symboliki własnych snów i wizji. Po trzech godzinach - bardzo pracowitych - panie stwierdziły, że właściwie to już nie są zainteresowane. Myślały, że szybciej poukładają się same ze sobą. Takie osoby często wybierają terapeutów obiecujących szybkie ozdrowienie. A jak najłatwiej je osiągnąć? Manipulując psychiką klienta. Jeśli ktoś zagwarantuje nam szybkie zmiany, to uzależniamy się niego. Byłem świadkiem zbiorowych hipnoz, gdy cała sala widziała aurę, anioły, kolory... A tak naprawdę to niczego takiego nie było! W tym sensie można się uzależnić od duchowości. Stwierdzenie, że cała jest dobrem, jest równie błędne, jak mówienie, że każdy ksiądz jest święty, a chodzenie do kościoła poprawia moralność.

- Wszystko zależy od nas.
- Od tego, co zrobimy z tą duchowością, ale i od tego, kto jej nas uczy. Gdy manipulanci - powstaje sekta. Nie, że jestem nastawiony anty, bo przecież chrześcijaństwo też było kiedyś uznawane za sektę. Ale musimy wiedzieć o istnieniu grup i ludzi zniewalających poprzez tworzenie toksycznych związków. Właśnie dlatego prowadzę też kursy duchowego BHP. Przygotowują do zdrowego kontaktu z różnymi formami duchowości. O tym rzadko się mówi - o odpowiedzialności za własne poszukiwania wewnątrz siebie. Wchodzimy w tę duchowość, nie wiedząc, czym jest i czym może się skończyć. A ona nie jest taka - jak ja to mówię - wyłącznie śliczna i liryczna. Nie wszyscy mistrzowie są oświeceni. Gdyby tak było, nie znalibyśmy wojen, głodu i jeszcze paru innych okropieństw.

- Dziękuję.



Dodano: 31 października 2009, 15:00 Autor: Katarzyna Borek, 68 324 88 37, <!-- e --><a target="_blank" href="mailto:kborek@gazetalubuska.pl">kborek@gazetalubuska.pl</a><!-- e -->
<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d">http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d</a><!-- m --> ... /359065230


Re: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Gargamel - 28.11.2014

Cytat: Avalo

Dywinacja
Nie każdy nadaje się na tarocistę, runistę – ale „każdy może nim być”. Wystarczy poszperać w internecie, by na laikach wywrzeć wrażenie, że się znamy na wróżeniu, bądź dywinacji. Pamiętajmy, aby nigdy nie traktować czyjejś wróżby, jako jedynej i niepodważalnej prawdy. Jest to tylko pewna wskazówka, która ma nam pomóc, ale to my podejmujemy ostatecznie decyzje wpływające na nasze życie. Z drugiej strony, zwracajmy uwagę na drobne elementy świadczące o profesjonalizmie osoby wróżącej. W przypadku np. Tarota wskazane jest, by tarocista przedstawił nam nie tylko interpretację, ale także rozkład kart, z którego korzystał oraz interpretację poszczególnych kart. Jeśli osoba wróżąca używa zwrotów typu: „na pewno”, „absolutnie nie”, „nie ma na to najmniejszych szans”, to bądźmy czujni. Żaden wróżbita nie może być niczego pewien, nawet jeśli stosowana przez niego technika wskazuje na coś jednoznacznie.

"Nie każdy nadaje się na tarocistę, runistę – ale „każdy może nim być” Otóż to, chodzi o to, że nie każdy.
Przyznam, że sam bywam na forach związanych z motoryzacją i takich tam. Na ezoteryczne zaglądam z powodu mojej byłej żony. Nie, nie posądzajcie mnie o niecne szpiegostwo. Ot, żona często korzystała z wróżb.
Z telewizyjnych i takich jak tu wróżeczek. Nie jest moim zamiarem oceniać. Chciałem przyznać rację Avalo i ostrzec nie pytających. Wróżących
- masz problemy ze sobą... nie nadajesz się na wróżkę
- nie masz wystarczającego doświadczenia, popartego dowodami sprawdzalności twoich przepowiedni... nie bierz do ręki kart
- nie lubisz ludzi... nie bierz do ręki kart
- popijasz... nie bierz do ręki kart
- leczysz się psychiatrycznie, bierzesz psychotropy... nie bierz do ręki kart
i tak dalej
Pytasz czemu.. możesz przyczynić się do rozbicia małżeństwa, którego małżonek nie splamił się zdradą, której ty dopatrzyłaś się w kartach.

Dziękuję.


Re: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - scorek - 30.11.2014

Ludzie bardziej ufają kartom niż swojemu rozsądkowi. W tym widzę największą pułapkę.


Re: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - szamka - 09.12.2014

Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - nie jeśli opisywana wiedza opiera się na dowodach a nie na wymysłach New Age, czyli za pewną katolicką stroną;

leksykon New Age

TOKSYCZNE DUCHOWOŚCI
Twardy new age
aikido | amulety | astrologia | bioenergoterapia | channeling | chiromancja | feng shui | czary | horoskopy | huna | jasnowidztwo | joga | kabała | kontrola umysłu | kurs cudów | magia | magia runiczna | mediumizm | medytacja transcendentalna | numerologia | okultyzm | parapsychologia | pismo automatyczne | psychotronika | radiestezja | rebirthing | reiki | satanizm | sekty | metoda kontroli umysłu według Silvy | spirytyzm | synchronizacja półkul mózgu | szamanizm | tai chi | tarot | techno | uzdrowienia okultystyczne | wahadełko | voodoo | wróżbiarstwo | wywoływanie duchów; chodzenie po ogniu | eurytmia | hipnoza | homeopatia | podróże poza ciałem - podróże astralne - OOBE | polarity | świadome śnienie | qi gong | uzdrowicielski dotyk | talizmany | wschodnie sztuki walki
IRRACJONALNE IDEOLOGIE
Miękki New Age
aura | akupresura | akupunktura | antropozofia | antypedagogika | aromaterapia | biorezonans | BSM | diagnostyka paramedyczna | enneagram | ezoteryzm | Gwiezdne Wojny | Harry Potter | metoda Hellingera | holizm | leczenie holotropowe | irydologia | kinezjologia - metoda Dennisona | medycyna chińska | medycyna tybetańska | pozytywne myślenie | NLP - programowanie neurolingwistyczne | odmienne stany świadomości | prekognicja | psychologia transpersonalna | SITA - super nauczanie | szkoły steinerowskie | telekineza | teozofia | terapia gestalt | ufologia | zdjęcia Kiriliana | zen | życie po życiu

:lol:


Re: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Nikodem - 10.12.2014

Tezeusz napisał(a):
Cytat: Avalo

Dywinacja
Nie każdy nadaje się na tarocistę, runistę – ale „każdy może nim być”. (...)

"Nie każdy nadaje się na tarocistę, runistę – ale „każdy może nim być” Otóż to, chodzi o to, że nie każdy.
(...)
- masz problemy ze sobą... nie nadajesz się na wróżkę
- nie masz wystarczającego doświadczenia, popartego dowodami sprawdzalności twoich przepowiedni... nie bierz do ręki kart
- nie lubisz ludzi... nie bierz do ręki kart
- popijasz... nie bierz do ręki kart
- leczysz się psychiatrycznie, bierzesz psychotropy... nie bierz do ręki kart
i tak dalej
(...)

Oczywiście nie sposób się nie zgodzić ze słowami Avalo.
Każdy, bez wyjątku może być tarocistą, runistą, wróżką, magiem, egzorcystą, spirytystą, itd.

Sztuczne szukanie przeszkód w stylu "to droga dla wybranych!", "z tym trzeba się urodzić", czy "to wyjątkowy dar, nie każdy go ma" jest, moim zdaniem, niepoważne.
Zakłada zbędny fatalizm, wg którego pewne ścieżki są zastrzeżone dla uprzywilejowanych.
Nie zgadzam się na to.

Jedynym czynnikiem ograniczającym jest szczera i trwała chęć pracy nad wybranym zagadnieniem.

____________________

Tezeusz słusznie wymienia czynniki, które sprawiają, że przykładowa wróżka traci na wiarygodności.

Czemu?

Ponieważ owe czynniki świadczą o słabości, która jest nie pożądana w dziedzinach bezpośrednio związanych z "rozwojem duchowym" czyli "pracą nad sobą".

Jeśli ktoś nie ma sił, by doskonalić samego siebie, nie znajdzie dość siły by doskonalić się w jakiejkolwiek dziedzinie.
Nie tyczy się to tylko magii, ale i sportu, nauki języków oraz wszelkich przyziemnych celów, które sobie wyznaczamy.

I znów jak słusznie mówi Avalo
Avalo napisał(a):nic nie zastąpi solidnej pracy nad samym sobą.

______________________


Odnosząc się do zagadnień z pierwszego postu:

Cytat:1 - Nadmierne uduchowienie i łączenie ze sobą różnych tradycji nie zgłębiwszy ich uprzednio, czym może się zakończyć ?

Jestem zdania, że łączenie tradycji nie zawsze musi mieć negatywny skutek.
Nawet bez zgłębiania ich.
Przykładem mogą być tu wróżbici-runiści (oczywiście nie wszyscy), którzy używają Run do przepowiadania przyszłości... i tylko tyle.
Często spotka się brak jakiegokolwiek zrozumienia CZYM tak naprawdę są Runy, DLACZEGO działają jak działają i JAKI JEST SENS ich istnienia w takiej formie.
Czy to im w jakikolwiek sposób przeszkadza?
Nie!
Ich wróżby mogą być bardzo trafne - wystarczy przecież rozpiska co jaka Runa znaczy, czy jest odwrócona, czy nie, itp. - ot taka przekształcona na potrzeby Run rozpiska od Tarota. Nawet rozkłady są podobne.
I działa - bo musi.
O ile taki "runista" jest odpowiedzialny i poważnie traktuje swój rozwój.
(ale o tym było wyżej)



Innym przykładem łączenia tradycji i systemów jest... Chrześcijaństwo w obecnej formie.
Nakładające się na siebie tradycje pogańskie i judaistyczne, zostały zaadaptowane na potrzeby nowej wiary w Chrystusa.
Czy nastąpiło tu zrozumienie idei pogaństwa w różnych kulturach?
Prawdopodobnie tak. W końcu trzeba było ponakładać na siebie pasujące Symbole, by móc powoli przejmować utarte zwyczaje.
Jednak co istotne - zrozumienie idei pogaństwa następowało z perspektywy chrześcijańskiej - a to znaczy, że owe zrozumienie nie było pełne i dokładne.

Jak widać w tym przypadku opłaciło się mieszanie tradycji. ;]


Reasumując - uważam, iż łączenie, nawet bez zagłębiania ma sens, jeśli MY SAMI czujemy, że jest to właściwe.
To nasze podejście warunkuje przebieg pracy z systemem, który przyjmiemy.
Jeśli czujemy, że nam nie współgrają symbole judaistyczne z indiańskimi akcesoriami - to nie ma sensu się z tym męczyć.
Ale jeśli uznamy, że tradycja egipska komponuje się nam z pracą z Czakrami, a "Ręce Boga" zawieszone na szyi jeszcze w tym pomagają... to czemu nie?

"Energetyczny miszmasz" nie jest dobry tylko wtedy, gdy czujemy, że... nie jest dobry. ;P


_______________________

Cytat:2 - Ezoteryka jest świetną okazją dla wszelkiej maści naciągaczy i hochsztaplerów szukających naiwnych.

Wiele wcześniejszych wypowiedzi podkreśliło, że faktycznie.
Ale warto zwrócić uwagę na to, że zasadniczo w każdej branży "naciągactwo" jest powszechne.
Nie sposób zweryfikować od razu efektu magicznego działania, ale przy podpisywaniu umów też często dopiero po czasie wychodzi na jaw, że gdzieś tam była gwiazdka, mały druczek, czy cholera wie co.

Więc nie popadałbym w paranoje z doszukiwaniem się wszędzie oszustów.


Cytat:3 - Jakie są pozytywne strony ezoteryki.

Pozytywne strony?

Jeśli przyjmiemy (zaakceptujemy) animistyczną wizję świata wg której "Wszystko ma swojego Ducha" (czyli wszystko ma jakąś Energię) okazuje się, że rzeczywistość jest bardziej złożona i barwna, niż wydawało się wcześniej.
Ezoteryka/okultyzm czy wszelkie metody "rozwoju duchowego" uwrażliwiają na ten pomijany (bo niefizyczny) aspekt rzeczywistości.
To jest ogromny plus i chyba najpozytywniejsza strona.
Możliwość poznania i próba zrozumienia zależności, które wcześniej umykały, wydawały się mgliste i tajemnicze - a jednak były.

To plus, który jest plusem TYLKO dla praktyków - bo oni swoją pracą otwierają drzwi do szerszego zrozumienia świata.


A korzyść dla niepraktykujących, ale korzystających z dobrodziejstw ezoteryki/okultyzmu?
(np. przez korzystanie z usług wróżek, magów, itp.)

Chyba jedynie sposób na DORAŹNE rozwiązanie życiowych problemów i chwilową możliwość obcowania z "tym tajemniczym światem".

__________________

A niebezpieczeństwa?

Jedynym, które jest tak naprawdę istotne to nie przestrzeganie zasad magicznego BHP.
Nawet laik, który zastosuje się do owych zasad nie ma się czego bać.
Tylko musi się stosować... a w pogoni za efektami różnie z tym bywa. ;]


RE: Czy ezoteryka i rozwój duchowy to ezo- bzdury - Brigit - 26.03.2020

Cytat:1 - Nadmierne uduchowienie i łączenie ze sobą różnych tradycji nie zgłębiwszy ich uprzednio, czym może się zakończyć ?
Jest pewna grupa , kilka grup tzw kowenów, które wyśmiewają ezoterykę, gdy tymczasem sami są największymi twórcami wszelkiej maści bzdur .