Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Leszek Szuman - "życie po śmierci" - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: RELIGIE WIERZENIA FILOZOFIE MITOLOGIE (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=56)
+--- Dział: Wierzenia, Religie, Filozofie (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=57)
+---- Dział: Dusza i reinkarnacja (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=62)
+---- Wątek: Leszek Szuman - "życie po śmierci" (/showthread.php?tid=6161)



Leszek Szuman - "życie po śmierci" - Elżbieta - 13.03.2013

Leszka Szumana miałem przyjemność osobiście poznać. Będąc w delegacji w Szczecinie w wolne popołudnie znalazłem Jego telefon i adres w książce telefonicznej. Zadzwoniłem , a On zaprosił mnie do siebie. Mieszkał w jednorodzinnym domku , ściany oblepione były regałami z książkami. Mieszkał sam , na przychodne przychodziła do Niego gosposia. Miał wtedy ok. 80 lat i niestety umysł już nie ten , był nieco zgorzkniały i na mój gust zarozumiały. W czasie naszej kilkugodzinnej rozmowy Leszek Szuman odebrał kilka telefonów od ludzi proszących Go o spotkanie. Wszystkim odmówił. Zapytałem więc , czemu mnie przyjął ? Odpowiedział , że jestem mu bliski duchowo , bo dzieli nas prawie równo 50 lat życia (skąd o tym wiedział nie wiem , pomylił się tylko o 10 dni).

Rozmawialiśmy , jak napisałem, kilka godzin. Na podstawie wcześniej przeze mnie przeczytanej Jego broszurki Życie po śmierci i na podstawie tej naszej rozmowy ułożyłem sobie w głowie teorię Leszka Szumana na temat istnienia człowieka , jego umierania itd.

Leszek Szuman był ateistą. Nie używał słowa dusza . Używał terminu ciało astralne (CA). Właśnie świadomością miało być to CA. Już nie pamiętam , czy miało ono powstawać w chwili poczęcia , narodzenia , czy też jeszcze inaczej. Faktem jest , że to nasze CA miało podobnie , jak nasze fizis rosnąć i rozwijać się. W ciągu całego naszego życia jest ono w nas. Umieranie , to wychodzenie CA z naszego ciała fizycznego. Można to obrazowo porównać do tzw. chmurki z komiksów. Śmierć kliniczną tłumaczył tak , że jeśli już prawie całe CA z ciała wyjdzie , ale jakąś wąziutką nitką jest z nim połączone człowiek ma szansę na przeżycie. Jeśli nitka ta została definitywnie przerwana to koniec życia. Oddzielone od ciał fizycznych ciała astralne miały nadal istnieć między nami , żyjącymi , ale w innym wymiarze.

Leszek Szuman uważał , że umierać powinno się powoli (co nie znaczy , że w cierpieniach). Chodziło Mu mianowicie o to , aby CA miało czas na uświadomienie sobie potrzebę i konieczność przejścia do innego wymiaru , aby w momencie śmierci zdawało sobie sprawę z tego , że jest już tylko CA , aby nie próbowało ingerować w życie ludzi. Twierdził , że CA zmarłych nagłą śmiercią często nie są świadome swej nowej rzeczywistości i zagubione błądzą nadal po naszym wymiarze.
Sklerozę , czy inne podobne przypadłości tłumaczył organicznymi zmianami w mózgu.
Schizofrenię (chorobę dalej nie rozpoznaną) tłumaczył obecnością więcej niż jednego CA w jednym człowieku. Za skrajny przypadek schizofrenii uważał tzw." opętanie". Mówił mi , że w Ameryce Południowej (kraju nie pamiętam) istnieje klasztor , którego zakonnicy posiedli sztukę posługiwania się za życia swoim CA , czyli potrafią kontaktować się z innymi CA przebywającymi w naszym wymiarze. Podobno leczyli oni schizofreników. Z grubsza mówiąc wysyłali część (nadal z sobą powiązanego) CA do ciała chorej osoby. Tam przekonywali nieproszone CA do opuszczenia danej osoby i przeniesienia się do swego właściwego wymiaru.

Leszek Szuman miał swoją teorię. Tak, jak każda teoria , i ta uważana jest za prawdziwą tak długo , aż ktoś nie znajdzie chociażby jednego przypadku jej zaprzeczenia. Czy tak jest , jak sądził Leszek Szuman nie wiadomo.

Polecam także broszurkę Leszka Szumana interpretującego przepowiednie Nostradamusa. W szczególności chodzi o papieży. Jak na razie mamy przewidzianego papieża Niemca , dalej ma być murzyn , a następujący po nim papież ma być ostatnim.

A dla młodych horoskopowy opis znaków zodiaku . Przed 30-tu laty nauczyłem się tych opisów prawię na pamięć i muszę powiedzieć , że w znakomitej większości zgadzają się one z moimi dalszymi doświadczeniami w/s obcujących ze mną ludzi.

Żródło- PARDON- Grześ3