Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: STANY NASZEGO UMYSŁU (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=75)
+--- Dział: Przepowiednie (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=323)
+--- Wątek: Przepowiednie końca świata i III wojny światowej (/showthread.php?tid=6055)

Strony: 1 2 3


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Wafer 22 - 22.02.2013

Majowie ujawniają: Świat skończy się dopiero 31 marca 2013 r.!

Grudzień 2012 r. został zdominowany w mediach właściwie przez jeden temat - rzekomą przepowiednię Majów, którzy mieli zapowiedzieć, że 21. dnia miesiąca nastąpi koniec świata. Wielu spadkobierców dawnej cywilizacji już wcześniej przekonywało, że żadnego końca świata w grudniu nie będzie. Tym bardziej zaskakująco brzmią informacje, które obecnie przekazywane są przez Indian wywodzących się z pradawnej kultury. Niektórzy z nich sugerują, że najgorsze dopiero przed nami.

Dokonania cywilizacji Majów do dziś muszą robić wielkie wrażenie. Są twórcami wspaniałej architektury, której prawidła daleko wykraczały poza typowe dokonania żyjących wówczas ludów. Tworzone przez nich świątynie i piramidy oraz ich układ był starannie przemyślany - harmonijnie współgrał bowiem z położeniem gwiazd i planet. Ponadto wiele świątyń już wtedy pełniło funkcję obserwatoriów. Ale to, co najbardziej fascynuje do dziś, to opracowany przez Majów system służący do rachowania upływającego czasu - to właśnie stworzony przez nich kalendarz, który określany jest mianem Długiej Rachuby, był przecież przyczynkiem do całego, także medialnego, zamieszania, z którym zostaliśmy skonfrontowani przed kilkoma miesiącami.

Czy możliwe jest jednak w ogóle, by Majowie, którzy byli tak biegli w medycynie, astronomii, architekturze czy matematyce, mieli możliwość przewidywania nadchodzących zdarzeń? Alfonso Arellano Hernandez, naukowiec z Narodowego Uniwersytetu Meksykańskiego i znawca kultury Majów, twierdzi, że Majowie wierzyli, iż możliwość określania przyszłych wydarzeń jest możliwa dzięki postrzeganiu czasu jako serii kosmicznych cyklów i zdarzeń. Ich regularność i powtarzalność sprawiała, że Majowie uznali, iż pewne epizody mogą nawracać.

Czy możliwe jest, abyśmy znajdowali się przededniu jednego z takich cyklów? Wątpliwości co do tego nie pozostawia jeden z mędrców, spadkobierca starożytnej cywilizacji Majów, który od początku wiedział, że ludzkość dopiero wejdzie w fazę wielkich zmian. Jej początek będzie miał miejsce ostatniego dnia marca.

"Ojciec Słońce będzie się znajdował wtedy w ukryciu przez 60-70 godzin. To będzie ten moment, w którym powinniśmy wejść w nowy czas, okres Piątego Słońca" - powiedział Don Alejandro, który nie pozostawia wątpliwości, że wielkie zmiany, które ludzie spodziewali się dostrzec 21 grudnia 2012 r., mogą nastąpić dopiero 31 marca 2013 r.!

Starzec, który twierdzi, że wielki przełom jest dopiero przed nami, od samego początku polemizował z upowszechnianymi przez jego pobratymców wizjami przesilenia, które miało nastąpić pod koniec minionego roku.

Co ciekawe, Aztekowie - cywilizacja, która tak często mylona jest z kulturą Majów, także miała swój kalendarz. I gdyby się na nim oprzeć, to okazałoby się, że już żyjemy w czasach Piątego Słońca - epoce wielkich trzęsień ziemi i niepokojów. W azteckiej wizji świat był wcześniej czterokrotnie niszczony, a potem odbudowywany od podstaw.

Zdaniem Majów, którzy sugerują, że wielki przełom dopiero nastąpi, 31 marca wcale nie musi nastąpić koniec świata. Tego dnia może zacząć się po prostu wielka transformacja, czas odnowy i nastać może nowy początek.

http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,title,Majowie-ujawniaja-Swiat-skonczy-sie-dopiero-31-marca-2013-r,wid,15347322,wiadomosc.html


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Brigit - 01.12.2021

Przepowiednie końca świata 
Skąd się biorą prorocy i co decyduje o ich wiarygodności? Tego chyba nikt nie potrafi rozstrzygnąć, choć w Biblii w Księdze Henocha przedstawiona jest legenda, która wyjaśnia, skąd się biorą prorocy na Ziemi. Po stworzeniu świata niektórzy aniołowie zakochali się w pięknych kobietach, które chodziły po ziemi i zrezygnowali dla nich z nieba. Przybrali ludzką postać, zamieszkali z nimi, nauczyli je sekretów gwiazd i mieli z nimi dzieci. W ten sposób narodziło się plemię magów i proroków. Dlatego osoby proroków przez wieku traktowane są z ostrożnością i szacunkiem. Przecież nie ma pewności, czy aby nie przemawia przez niego jakaś siła wyższa lub mądrość nie z tego świata? A my lubimy się bać, oglądamy horrory i chętnie słuchamy o zatrważających wizjach końca świata. Na szczęście każdy kolejna data okazuje się nietrafiona.

Proroctwa sybilli 
Jedne z najstarszych i najsłynniejszych przepowiedni są przypisywane wróżkom zwanym sybille. W odróżnieniu od augurów, wieszczów, wróżbitów i jasnowidzących, którzy zajmowali się tylko przepowiadaniem losów współczesnych im władców i ludzi, sybille tworzyły również przepowiednie obejmujące całą ludzkość i losy świata wiele lat, a nawet wieków do przodu. Było ich wiele, w najważniejszych miastach greckich i rzymskich. Była sybilla perska, delficka, frygijska, erytrejska, pytyjska i wiele innych. Wergiliusz w Eneidzie i Eklodze IV opisuje, że Sybilla czyli wróżka wieszczyła w jaskini. Jej twarz w trakcie odczytywania przyszłości zmieniała się nie do poznania i wzbudzała lęk, szamotała się w szale, jej twarz czerwieniała z wysiłku. Swoje sentencje spisuje na liściach rozrzuconych po jaskini. Stąd możemy się domyślać, że sybilla mogła mieszać liście (lub rozwiewał je wiatr), na których były napisane pojedyncze słowa i odczytywała z nich nowy przekaz. Układa je według nowego porządku i pozostawia je tak, jak mają być odczytane. Najsłynniejsza sybilla, Pytia delficka, wprowadzała się w stan za pomocą dymu i roślin, których liście żuła aby wprowadzić się w stan jasnowidzenia. Wpadała w trans i zaczynała wieszczyć. Były też sybille wędrowne, nie związane z określonym miejscem, świątynią czy jaskinią. Już od VI w. p.n.e. były przechowywane Księgi sybillińskie, w których spisano proroctwa większej ilości wieszczek. Dotyczyły one dziejów miast greckich i Imperium Rzymskiego. Krążyło wiele odpisów tych ksiąg, mimo że było to zakazane. Przepowiadały "ostateczny sąd wielkiego Króla", katastrofy naturalne, plagi i komety zwiastujące koniec Imperium Rzymskiego i co za tym idzie - koniec świata. Co ciekawe, Kościół nigdy nie potępił sybill i uważał je za autentyczne. Może dlatego, że były podobne w treści do biblijnych zapowiedzi kataklizmów i do Apokalipsy św. Jana. Odczytywano w nich zapowiedź nadejścia Chrystusa i Sądu Ostatecznego. 
Księgi Sybilli do dziś są tłumaczone, powielane i wydawane w wielu krajach. 
Powstają nowe wersje sybillińskich przepwiedni. Kolejni interpretatorzy dopasowują słowa sybillii do współczesnych wydarzeń.

Ponowne przyjście Chrystusa 

W średniowiecznej Europie ludzie żyli w przekonaniu, że Chrystus ponownie przybędzie na ziemię i nastanie Królestwo Niebieskie, czyli koniec świata. Uwolniony też zostanie Antychryst, który pogrąży Ziemię w chaosie i doprowadzi do zagłady świata. Zostało to odczytane z Biblii, a dokładniej z Apokalipsy św. Jana, która powstała pod koniec I w. n.e. Ta księga jest matką wszystkich zatrważających proroctw wizji końca świata, jakie powstały w ostatnich stuleciach.

W naukach Jezusa często przewijało się zdanie, że zbliża się nowe królestwo i że jego królestwo nie jest z tej ziemi. Kiedy nastanie prawdziwe królestwo boże, grzesznicy zostaną ukarani, a bogobojni nagrodzeni za swój trud i wyrzeczenia. I wszyscy nagrodzenia będą żyć z Jezusem, bogiem ojcem i aniołami na wieki wieków. Czyli zapowiadali raj na ziemi. Do dziś Świadkowie Jehowy głoszą ten pogląd i czekają na to wydarzenie. Zwano ten pogląd millenaryzmem od łacińskiego słowa "millenium" czyli tysiąclecie. Bo właśnie tysiąc lat po swoich narodzinach Chrystus miał wrócić na ziemię. Koniec świata miał nastąpić 31 grudnia 999 roku. Wszyscy spodziewali się przybycia Czterech Jeźdźców Apokalipsy (które nazywały się Wojna, Zaraza, Głód i Śmierć), a po nich Sądu Ostatecznego, który nie nastąpił. Przekonanie o końcu świata w 999 roku towarzyszyło ludziom od II w. n.e., kiedy religia chrześcijańska zaczęła zdobywać coraz więcej wyznawców. Kaznodzieje grzmieli z ambon o grzechach ludzkości i konieczności nawracania się. Europę dziesiątkowały plagi, wojny i nieszczęścia, które łatwo było skojarzyć z działalnością Jeźdźców Apokalipsy. Kiedy koniec miał nastąpić, ludzie zaczęli zbierać się na placach i w trwodze oczekiwać, co się wydarzy. Koniec świata nie nastąpił. Zaczęto więc robić poprawki w obliczeniach i podawać inne daty. Lęk przed apokalipsą jest silny w naszej kulturze i mentalności do dziś. Za każdym razem, kiedy kończy się jakieś stulecie lub tysiąclecie, lęk przed końcem świata powraca.


Nostradamus 
Najsłynniejszym jasnowidzem i prorokiem, którego przepowiednie zaczęły sprawdzać się już za jego życia, jest Nostradamus. Ten francuski lekarz, astrolog i alchemik (zajmował się tak wieloma dziedzinami, że trudno je wymienić) opracował własną technikę przewidywania przyszłości. Swoje wizje i proroctwa zapisywał w formie wiersza i często tworzył nowe, nieznane współczesnym słowa. Posługiwał się też często symbolami i alegoriami, co jest charakterystyczne dla proroctw w ogóle. Wydane w dwóch częściach Centurie (w latach 1555-1588) do dziś są czytane, tłumaczone i analizowane. Nostradamus wymienia imię Hitlera (pisze je kilka razy przekręcając litery jako Hitler, Hilter i Hister) i pisze między innymi o wielkim piecu (Holocaust), do jakiego trafi pierwszy wybrany (naród żydowski), o jego podboju Azji i Afryki. Pisze o wojnach, w których będą wykorzystywane elektryczne ryby (łodzie podwodne) i niezwyczajne ptaki na dyszącą rurę (samoloty).

Nostradamus przepowiedział tragiczną śmierć króla Francji Henryka II, co przyniosło mu rozgłos jeszcze za życia. Jednak większość jego proroctw została zrozumiana i odczytana po fakcie i długo po jego śmierci. Tak było z proroctwami zagłady Nowego Jorku. Po atakach na nowojorskie wieże World Trade Center w 2001 roku odkryto, że Nostradamus pisał, że "ogień zapali się na 45 stopniach i w jednej chwili wybuchnie wielkim rozproszonym płomieniem". Nowy Jork leży na 45 stopniu szerokości geograficznej. Na 1999 rok zapowiadał nadejście "wielkiego króla trwogi". To proroctwo podgrzewało atmosferę końca drugiego millenium. Na szczęście znów kolejne proroctwo o końcu świata i zniszczeniu ludzkości nie sprawdziło się. W pismach Nostradamusa, tak jak i w innych księgach profetów, trudno nieraz odróżnić zapowiedzi klęsk, wojen i naturalnych katastrof od informacji o ostatecznej zagładzie świata. Nostradamus uważał, że koniec świata nastąpi w roku 3797 roku (tę samą datę podała żyjąca w XX wieku słynna bułgarska ślepa jasnowidz Baba Wanga). Jest to jedna z niewielu dokładnych dat, jakie podaje. Nostradamus ostrzega jednak tych, którzy będą czytać jego teksty, aby robili to z namysłem i ostrożnie. Czyli nie powinniśmy zbyt pochopnie wyciągać wniosków o końcu świata.


Amerykańscy prorocy 

Ameryka również doczekała się swojego proroka i jasnowidza. Był nim Edgar Cayce, zwany śpiącym prorokiem. Żył w latach 1877-1945 i zyskał sławę za życia jako uzdrowiciel i mistyk. Niektórzy przyrównują go do Nostradamusa. Jego krytycy wytykają mu, że wiele jego proroctw nie przetrwało próby czasu, a skuteczność jego wyleczeń nie została nigdy poddana badaniom medycznym. Wielu ludzi przestało mu wierzyć, kiedy zaczął nauczać o Atlantydzie i wskazywać miejsca, gdzie wyłoni się z oceanu ta legendarna wyspa. Cayce popadał w płytki sen i głośno mówił to, co widzi w wizji. Jego sekretarka zadawała pytania, na które on odpowiadał. Z czasem organizował seanse i odczyty, podczas których ludzie ustawiali się w kolejce, aby zadać mu pytanie lub aby zdiagnozował ich dolegliwości.

Według przekazów Cayce'ego do końca 2001 r. miała zostać otwarta wielka komnata znajdująca się pod Sfinksem, obok Wielkiej Piramidy. Wewnątrz niej znajduje się podobno magiczna biblioteka, pozostawiona tam przez Atlantów, która zawiera informacje, które wstrząsną ludźmi. Na przełomie XX i XXI wieku miało nastąpić gwałtowne ocieplenie klimatu, wielkie lodowce miały się stopić, a woda zalać większość lądów. Zniknąć miała Japonia, Holandia, Nowy Jork, Los Angeles i tysiące innych miast. Na szczęście dla nas tak się nie stało. Osłabiło to jednak bardzo wiarę w jego proroctwa. Mimo to nawet wiele lat po jego śmierci dziennikarze "odkrywają" co jakiś czas zapomniane pisma proroka. Według nich zapowiedzią końca świata będzie w XXI wieku kobieta na stanowisku prezydenta USA, plaga jadowitych węży i tym podobne.

Drugim sławnym na cały świat amerykańskim jasnowidzem była Jeane Dixon. W 1956 roku przepowiedziała ona wygraną Johna Kennedy'ego w wyborach prezydenckich w 1960 r. (podała dokładną datę wyborów) oraz jego śmierć przed końcem kadencji. Wypowiedź transmitowała na żywo telewizja. Dixon była już wtedy znana ze swojej ezoterycznej działalności, prowadziła rubryki astrologiczne w wielu pismach i doradzała znanym osobom ze świata amerykańskiej polityki. Przepowiedziała nagłą śmierć Franklina Roosevelta, Mahatmy Gandhiego, Martina Lutera Kinga, Marilyn Monroe i Roberta Kennedy'ego. O swoich proroctwach mówiła, że są to wizje, przekazy telepatyczne i doznania psychiczne, których doświadcza, kiedy skupia się na pytaniu lub konkretnej osobie. Jednak nie wszystkie jej przepowiednie się spełniły. Zapowiadana przez nią III wojna światowa miała wybuchnąć w latach 80. XX wieku w Chinach i ogarnąć po kolej Rosję, Finlandię, Norwegię, Danię, Szwecję. Niektórzy uważają, że pewne jej polityczne przepowiednie były inspirowane przez CIA, tajne służby Stanów Zjednoczonych, aby wywołać panikę za żelazną kurtyną i podsycać psychozę antykomunistyczną w Stanach i na świecie.

Kalendarz Majów 
Ta magiczna data prześladuje ludzkość od kilku lat. Kiedy tylko opadła fala strachu przed rokiem 2000, zaczęto się bać nowej daty. Niewielu przed 1999 rokiem łączyło kalendarz Majów z końcem świata. W latach 50. XX wieku zaczął o tym pisać majolog i astronom Maud Worcester Makemson, który z czasem zaczął interpretować koniec kalendarza Majów z katastrofą i zagładą. Dziś poważne media rozpisują się na ten temat i polemizują z osobami, które widzą w nim zapowiedź końca świata. Co to znaczy, że kalendarz Majów się kończy? Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ Majowie używali trzech kalendarzy o różnych długościach cyklu. Mieli oni kalendarz, który liczy 260 dni oraz kalendarz słoneczny 365 dniowy. Te dwa cykle służyły do wyznaczania rolniczych i rytualnych świąt i pór roku. Majowie mieli jeszcze trzeci sposób mierzenia czasu w swoim kalendarzu zwany Długą Rachubą, gdzie podawało się i odliczało daty od jakiegoś momentu w czasie. Początkiem długiej rachuby mogło być jakieś wydarzenie astronomiczne (takie jak zaćmienia Słońca, przesilenia i równonoce). Daty zapisywano za pomocą hieroglifów, które symbolizowały jednostki czasu (złożone z określonej liczby dni) oraz kresek i kropek oznaczających cyfry (w systemie dwudziestkowym), podając liczbę tych jednostek. Nie jest łatwo to odczytać, dlatego wielu majologów podaje różne daty początkowe dla obecnego cyklu. Datą początkową (zerową) Długiej Rachuby według zapisów, które przetrwały do naszych czasów, jest data: 13.0.0.0.0. 4. ahau 8. cumhu. Trudno jest określić, jakiej dacie w kalendarzach europejskich odpowiada ten zapis. Za początek rachuby przyjmuje się 11 sierpnia 3114 roku p.n.e. (według naszego obecnego kalendarza), choć brane są pod uwagę również inne daty (3641 p.n.e., 3374 p.n.e., 3374 p.n.e. i wiele innych hipotez). Poprzedni cykl rozpoczął się prawdopodobnie w 8239 p.n.e. (1872000 dni ~ 5125 lat wcześniej), a obecny skończy się 1872000 dni (~ 5125 lat) po dacie początkowej, czyli 21 grudnia 2012.

Nie wiemy, co oznaczał dla Majów koniec jednego dużego cyklu i początek nowego. Wyobrażenia o katastrofie i przerażającym końcu świata współcześni potomkowie Majów przejęli z naszej kultury. To, że kalendarz Majów długiej rachuby kończy się na roku 2012 oznacza tylko, że skończy się jeden cykl, a rozpocznie nowy. Tak samo jak w naszych kalendarzach, po jednym millenium następuje drugie. 12 grudnia 2012 roku nie ma na niebie żadnych wyjątkowych układów planet, a przesilenie zimowe i początek zimy, jakie przypadają na ten dzień, nie odgrywały żadnej istotnej roli w ich kulturze. Data ta jest jednak atrakcyjna i znacząca dla naszej kultury. Powtarzająca się liczba 12 nadaje jej mistycznego charakteru i wyjątkowości.


z czary.pl


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Hera - 03.01.2022

Wraz z początkiem roku, wielu z nas oczekuje drogowskazów, które podpowiedzą, czego można spodziewać się po najbliższych 12 miesiącach. Niezależnie od tego, czy wierzymy w przepowiednie, mogą one okazać się cenną wskazówką. Najpopularniejsza polska jasnowidzka Aida zdradziła swoją wizję na 2022 rok. Czego możemy się po nim spodziewać?


Aida Kosojan-Przybysz jest niewątpliwie najbardziej znaną jasnowidzką w Polsce. Wizjonerka ormiańskiego pochodzenia wielokrotnie podkreślała, że dar jasnowidzenia był przekazywany w jej rodzinie z pokolenia na pokolenie. - Od pokoleń wiemy, że widzimy więcej, czujemy więcej i przekazujemy. Nie jesteśmy tylko od razu tego świadomi - zdradziła w jednym z wywiadów Aida. 

Jasnowidzka podzieliła się swoimi wizjami dotyczącymi nadchodzącego roku. Choć wiele osób pochodzi do nich sceptycznie, warto przypomnieć, że rok 2020 Aida zapowiadała jako "Rok Maski", a 2021 jako "Rok Miecza". W zależności od interpretacji tych słów, wizje te - według niektórych - okazały się dość trafne. Nowo powitany przez nas 2022 rok wizjonerka określiła jako "Rok Korytarza". Co to może dla nas oznaczać?

2022 "Rokiem Korytarza" Według Aidy rok 2022 odczujemy tak, jakbyśmy szli korytarzem, poszukując odpowiednich dla siebie drzwi. Radzi nam przy tym, byśmy traktowali bliźnich jak swoich sąsiadów i wzajemnie się wspierali.


Cytat:To czas, w którym będziemy podejmować ważne decyzje, moment przejścia ze starego do nowego świata, zmiany pracy, partnera czy też kraju zamieszkania. To czas przemiany wewnętrznej. Wchodząc w korytarz, zastanawiamy się, dokąd nas doprowadzi. Dla niektórych może być wyjątkowo kręty. Od intuicji i spostrzegawczości, stanu wewnętrznego zależy – gdzie dotrzemy. To też rok spotkań z ludźmi i często przypadkowych relacji, z których może wiele wyniknąć
- zdradziła wizjonerka w wywiadzie dla "Wprost"



Być może po trudnych dla nas wszystkich dwóch latach nadszedł czas, w którym dzięki temu, czego doświadczyliśmy, zdobędziemy się na odwagę, by zmieniać to, do czego wcześniej dojrzewaliśmy. Nie bez powodu Aida wspomniała również, że ten rok będzie dobry dla tych, którzy mają świadomość, dokąd zmierzają.


Cytat:Ten rok nie lubi przypadków, lubi zaplanowanie, świadome wybory. Trzeba mieć wiele cierpliwości i dużo siły, by dotrzeć do właściwych drzwi


- dodała jasnowidzka. 

Cenną i uniwersalną radą na 2022 rok daną nam przez Aidę, jest ta traktująca o pomaganiu innym ludziom. Wizjonerka mówi, że w 2022 roku pomagając innym, pomagamy również sobie samym. Dzięki takiej postawie możemy zyskać przyjaciół, na których sami będziemy mogli liczyć w trudnych sytuacjach. 

Wizja Aidy o 2022 roku w polityce Tym, co budzi naszą ogromną ciekawość, są wydarzenia w życiu publicznym, które mogą zaskoczyć nas w tym roku. Aida nie pominęła tego tematu i zdradziła swoją wizję dotyczącą polskiej polityki w 2022 roku. Kobieta zaznacza, że najbardziej kluczowe wydarzenia będą miały miejsce wiosną. To właśnie wtedy zostaną podjęte ważne decyzje.

W szczególną konsternację może wprawić zdanie dotyczące strzelających piorunów:



Cytat:Wiele będzie się działo za zamkniętymi drzwiami. Dwie mocne partie i jedna mniejsza będą mocno rywalizować. Ta trzecia partia będzie lawirować, nie będzie wiedziała, do kogo się przyłączyć. Jakieś pioruny strzelą, to jest pewne
- wyjawiła Aida. 


Niezgoda między ugrupowaniami w 2022 roku w dalszym ciągu będzie czymś, co wysuwać się będzie na pierwszy plan. Wizjonerka zdradziła, że w swoim proroctwie na ten rok dostrzega polityków z różnych ugrupowań "podnoszących razem ciężki stół", ale nie wiedzących, gdzie go postawić. - Jedni zadowoleni, gdy stoi bardziej na prawo, inni - gdy na lewo - powiedziała Aida



Cytat:Królowie stoją na korytarzu, żaden z nich nie wybija się na pierwszy plan. I żaden z nich nie siedzi też na swoim tronie. Widzę opuszczone miejsca


- tajemniczo podsumowała swoją wizję Aida. 
Co może to oznaczać dla nas w praktyce? Pokażą nam to najbliższe miesiące.

źródło;interia


RE: Przepowiednia Aidy na 2022 rok. https://kobieta.interia.pl/zycie-i- - Izka - 03.01.2022

Takie te przepowiednie na okrągło te same. Enigmatyczne. W zasadzie cokolwiek się zadzieje będzie można wpasować w przepowiednie i nie tylko Aida tak ma.


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Hera - 11.09.2022

„Zatykajcie i zamykajcie okna”. Przerażająca wizja śląskiej stygmatyczki;

„Moje dzieci, jeżeli ludzkość się nie nawróci, przyjdzie straszna nędza na świat, przyjdzie wielka kara. Macie zaprzestać pijaństwa, przekleństwa, rozwodów i mordowania dzieci nienarodzonych. Ma być miłość i wiara. Ratujcie się, póki macie czas” – apelowała śląska stygmatyczna, Katarzyna Szymon. Choć kościół nigdy nie uznał jej wizji, a lekarze podważali autentyczność stygmatów, wielu katolików wierzy że kobieta miała niezwykły dar.

[Obrazek: 000G1XHWIB4KIX61-C122-F4.jpg]
Według wizji Katarzyny Szymon świat na trzy dni ma pogrążyć się w ciemności /YouTube /123RF/PICSEL


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Wenusx - 12.09.2022

Wszystkie przepowiednie nawołują ludzkość do opamiętania się, do życia w miłości do boga i człowieka. Bez względu na autentyczność wizjonerki, uważam te słowa za jedynie właściwą  drogę.


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Gren - 12.09.2022

Polska jak we wszystkich jasnowidzeniach jak zwykle wyjdzie obronną ręką Big Grin


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Small - 16.12.2022

MASOŃSKA PRZEPOWIEDNIA MROZI KREW W ŻYŁACH

Masoni okryci są mroczną i tajemniczą sławą. Jak się okazuje, miewali oni przepowiednie, które naprawdę potrafią zmrozić krew w żyłach raz a dobrze.
Słynny mason Albert Pike jest autorem przepowiedni dotyczącej III wojny światowej. Mężczyzna zobaczył, kto stanie przeciw komu, doprowadzając cały cywilizowany świat na skraj realnej zagłady. Jak wiadomo, kolejna globalna wojna będzie jeszcze bardziej brutalna, niż ta, która rozegrała się niecałe 100 lat temu.

Podczas III wojny światowej, zdaniem Alberta Pike'a, do walki ze sobą staną osoby wyznające dwie największe religie świata - islam i chrześcijaństwo. Jak będzie wyglądała walka? My mamy ciarki na samą myśl..

III wojna światowa może wyglądać bardzo krwawo. Wszędzie na świecie obywatele, zmuszeni do obrony przed rewolucyjnymi mniejszościami, będą prześladować tych niszczycieli cywilizacji. Wielu ludzi, rozczarowanych chrześcijaństwem (...), nie wiedząc, gdzie skierować swoje dziękczynienie, przyjmie nauki Lucyfera, którego doktryna ujrzy wtedy światło dzienne. Efektem tego będzie ruch, który unicestwi zarówno chrześcijaństwo, jak i ateizm.
 - przewidywał słynny mason.
Takie słowa, jak te powyższe, Albert Pike skreślił w liście do swojego bliskiego przyjaciela. Trzeba przyznać, że da wizja zaczyna mieć sens. Już teraz wielu ludzi jest rozczarowanych chrześcijaństwem i coraz częściej odchodzą oni od Kościoła. Patrząc na sytuację w Polsce i na świecie, jesteśmy przekonani, że kolejna wojna światowa nie mogłaby nas nawet zaskoczyć.


Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Elżbieta - 16.12.2022

Takich i podobnych przepowiedni było wiele w tym w Biblii "Apokalipsa", w mitologii nordycko - skandynawskiej   jest nim Ragnarök . Nie oznacza to, że nastąpi teraz. Pytanie; czy w ogóle będzie miało taką formę. Sami zniszczymy Ziemię  nadmierną eksploatacją.

Cytat:Apokalipsa (z gr. ἀποκάλυψις apokalypsis „odsłonięcie, zdjęcie zasłony, objawienie” od apokalýptein „odsłaniać, ujawniać”; apó „od” i kalýptein „zasłonić”) – w terminologii judaistycznej i chrześcijańskiej literatury religijnej to opis szczególnego rodzaju proroctwa, dotyczącego tego, co ma się wydarzyć w dniach ostatecznych, przekazywanego przez Boga wybranemu prorokowi. Badania historyczne wskazują, że zwyczaj pisania apokalips powstał wśród zhellenizowanych Żydów, a następnie rozpowszechnił się również wśród chrześcijan. W Starym Testamencie księgą apokaliptyczną jest Księga Daniela[1] . Apokaliptyczny charakter mają też fragmenty innych ksiąg, jak Iz 24 - 27. Najbardziej znaną apokalipsą jest Apokalipsa św. Jana, stanowiąca ostatnią część Nowego Testamentu. Księga ta pierwotnie była nazywana „Objawieniem Jana”, zaś jej bardziej popularna nazwa została wywiedziona z pierwszych słów tej księgi „Ἀποκάλυψις Ἰησοῦ Χριστοῦ”, gdzie słowo „apokalipsa” było użyte w kontekście objawienia. Od tego utworu pochodzi określenie gatunku literackiego, była to pierwsza księga nazwana apokalipsą/objawieniem, chociaż gatunek ten istniał wcześniej. Apokalipsą nazywano też inne podobne księgi, których autorami byli zarówno wyznawcy judaizmu, jak i chrześcijanie. Od II w. n.e. powstawało wiele różnych apokalips, zarówno chrześcijańskich, jak i żydowskich. Oprócz ogólnie znanego nowotestamentowego Objawienia Jana, Muratori i Klemens Aleksandryjski wspominają w swoich dziełach o Apokalipsie Piotra, która jednak nie zachowała się w całości do naszych czasów. Inne apokalipsy, których fragmenty dotrwały do czasów dzisiejszych, to Apokalipsa Adama i Ewy (autorstwa prawdopodobnie Epifanusa), Apokalipsa Tomasza oraz Apokalipsa Eliasza, której autorstwo przypisuje się Łukaszowi, jednemu z Ewangelistów. Literatura apokaliptyczna miała, i ma nadal, duży wpływ na tradycję religijną judaizmu, chrześcijaństwa oraz niektórych odłamów islamu.


 
Cytat:Ragnarök lub ragnarak – w mitologii skandynawskiej los bogów (Götterdämmerung). W wyobrażeniach mitologicznych ma on być wielką walką pomiędzy bogami a olbrzymami pod wodzą Lokiego, w wyniku której świat i Asgard, siedzibę bogów, strawi ogień, wszystkie gwiazdy zgasną, a Ziemię zaleje wielkie morze. Ostatecznie z tej toni wyłoni się nowy świat i nastąpi era szczęśliwości bez przemocy i wojen. Po raz pierwszy pojawił się w poemacie Völuspá (Przepowiednia wieszczki), zredagowanym pod koniec X wieku.



Przepowiednie końca świata i III wojny światowej - Hera - 16.12.2022

Po Islamie można się wszystkiego spodziewać. W przypadku religii chrześcijańskiej jeśli  się nie zmienią, sami siebie zniszczą. Mam na myśli głównie bezkarność pedofilów w KRK.