Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Jak radzimy sobie z urokami - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: MAGIA CZAROSTWO (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=47)
+--- Dział: Magia (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=48)
+---- Dział: Klątwy i uroki (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=55)
+---- Wątek: Jak radzimy sobie z urokami (/showthread.php?tid=4593)

Strony: 1 2 3


Jak radzimy sobie z urokami - Elżbieta - 05.08.2012

Proponuję by w tym temacie opisywać tylko nasze i tylko proste i sprawdzone sposoby radzenia sobie z urokami,klątwami, duchami itp.


Oto jeden z przykładów zastosowania gałązek brzozy.
Brzoza, przez dawnych German, była łączona z płodnością, ale również z ochroną przed złymi duchami. Dekorowano jej gałązkami drzwi od domu swoich ukochanych w okolicach maja, stosowano też jej witki do biczowania lunatyków aby wypędzić złe duchy.


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Bender - 07.08.2012

Około 5 lat temu, szukałam nowego lokalu dla mojej placówki. Znalazłam fantastyczny, blisko biura, na pięterku, z wielkim tarasem (jesteśmy tam do dziś). Pod nami była restauracja, której właścicielka bardzo oponowała naszej bytności - przychodziła z awanturami, że jest głośno, że słychać wulgaryzmy, że zalaliśmy jej sufit i coraz to nowe wymyślała bzdury. Pisała do administracji donosy, wzywała policję i generalnie uprzykrzała nam życie niemiłosiernie.

Nie wiedziałam, co poradzić, bo ani po dobroci, ani po złości nie mogłam się z nią dogadać. Częśc holu była wspólna i nawet złośliwie nie zamykała drzwi wejściowych na noc, co poskutkowało tym, że nas okradziono z przedmiotów, które tam przechowywaliśmy. Przykleiłam przy tylnym wejściu do tej restauracji maleńką kartę Koło Fortuny - z intencją "niech się wam odmieni". Ochlapałam błotem, żeby nie była widoczna i zapomniałam po jakims czasie. Po około półtora roku knajpa splajtowała - właścicielka miała wypadek samochodowy, nie mogła chodzić, jej partner się rozpił i doprowadził restaurację do upadku. Wprowadziła się nowa ekipa z nową knajpą - niecały rok urzędowali - również ponieśli krach finansowy. Od roku jest znów inna restauracja (łącznie z nazwą) i mimo, że na początku świetnie im szedł interes - już słyszałam, że mają się likwidować, bo to nie jest dobre miejsce.

Dwukrotnie próbowałam zdrapać tą kartę z muru, ale wgryzła się ta zaprawą murarską i nie da rady... Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, czy to nadal działa. Zachwycona nie jestem, bo wreszcie mam sąsiadów, z którymi jest spokój, a oni wciąż się zmieniają...

Co mogę teraz zrobić? Bo radochy ani satysfakcji z tego nie mam...


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Elżbieta - 07.08.2012

O rany... nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Czyżby zwykła karta koła fortuny miała aż taki wpływ na losy tych ludzi :th_holeinwall: Przyklejając ją co sobie myślałaś ?


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Bender - 08.08.2012

Myślałam sobie, żeby się sytuacja jakkolwiek odmieniła - nie miałam żadnych szczególnych życzeń, ani pojęcia o rytuałach, a ponieważ naczytałam się o "magicznym działaniu" Tarota, to tak sobie wykombinowałam - zwykła, wydrukowana kartka z symbolem... :gafa:

Jakiś czas wcześniej zrobiłam podobny myk eksperymentalny dla kogoś z kartą Słońca (też zadziałało - pozytywnie tym razem, bo taka też była intencja), dlatego później powtórzyłam to, w innych już okolicznościach (nie jeden raz zresztą...). Tyle, że w tym przypadku akurat nie wiem, co teraz - ot i niewiedzy skutki... :mysliciel:


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Elżbieta - 08.08.2012

Myślę, że same karty nie miały nic wspólnego z późniejszymi wydarzeniami a jedynie Twoje silne skoncentrowanie myśli, silna determinacja by zmienić los.


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - DziewczynaBonda - 09.10.2012

A może macie jakiś bardzo skuteczny sposób aby raz porządnie oczyścić sie z uroku , złych życzeń itd..

Mam w rodzinie osobe (ciotka krystyna) która za każdym razem widząc mnie ,mówi ze nie mam nikogo, że jestem samotna ,że panna... mówi, że mi sie nie układa, podkreśla moją samotność... Dodam ze ciotka odprawia jakieś czary ,a wcale sie na tym nie zna ,robi to tak po prostu ,Ja rozumiem że mozna odprawiac rutuały ale ona pojęcia o tym nie ma ,robi to byle jak... Cały czas interesuje ją moje zycie uczuciowe...
Kiedyś jedna mądra kobieta powiedziala mi ze ciotka ma w sobie wielką moc.. i żebym uważała...
Byłam w kilku nieudanych zwiazkach i najdziwniejsze było to ze ,gdy ona mnie zobaczyła z jakimś facetem to od tamtej pory dochodziło do wielkiej kłótni miedzy mną a nim i sie rozpadało i tak za kazdym razem i z każdym tak było.. Wyczułam po prostu niszczycielską moc ciotki... To jest straszne ,a najgorsze jest to ze ciotka wie doskonale ze ma takie zdolnosci i może "zdalnie" manipulować/ robić z ludzmi co jej sie podoba.....A do koscioła chodzi codziennie..
Jest bardzo zazdrosną osobą... Cieszy ją moje niepowodzenie... To jest okropne.
Byłam u Pani Bioenergoterapeutki na ściągnięcie uroku i Ona powiedziala mi ze osoba z rodziny ,(opisałą ja dokladnie) że bardzo mi zle zyczy. i żebym unikała jej. Po tym bio-seansie poczułąm sie lżej , odczułam lekkość ,optymizm ,radośc ale gdy tylko zobacze ta ciotke ,wraca przygnebienie , paniczny lęk
Ja jej unikam ale ona i tak mnie znajduje i zawsze ma cos do powiedzenia , nawet jesli sie do niej nie odzywam....

Boje sie ze cioteczka odprawia jakies czary na mnie, bo ostatnio totalnie mi sie nie uklada, a zwlaszcza w uczuciach.... Jak mam sobie z tym poradzic ????

Może niektórym z Was bedzie to wydawac sie niemożliwe i dziwne, ale niestety Ona wlasnie taka jest, zastanawiam sie dlaczego...... ! przecież ja z nią tak nie postępuję... Przecież nie zrobiłam jej nic złego....


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Elżbieta - 09.10.2012

Ile ciotka ma lat, bo może jest nadzieja..... :lol:


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - DziewczynaBonda - 09.10.2012

heh Smile ciotka ma 50 lat ,niech żyje 200 lat Smile nie zycze jej nic zlego Ale zastanawiam sie dlaczego akurat do mnie sie przyczepiła i tylko do mnie.. Zastanawiam sie kiedy da mi spokój... To jest okropne uczucie


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - Elżbieta - 09.10.2012

Oczywiście żartowałam.
Pozostaje Ci chronić się.Jest kilka sposobów i w zasadzie uzależnione od tego, czy np. jesteś katoliczką, bo jeżeli tak, to odpadają wszelkie amulety, talizmany, czerwone nitki itp. talizmany ochronne a pozostaje modlitwa.
Natomiast w innym układzie; możesz się kąpać w soli,ostrzeniu warzywnym, szałwi. Wizualizowanie wokół siebie kokona ochronnego.
Zapytaj też naszego eksperta Ulfa w dziale RUNY.Może poleci jakiś dobry talizman lub sposób na zneutralizowanie "energii" cioteczki.

Nasz Benderka zna sposób ;przeciąganie spódnicy.

kupcie ziele ostrożenia/czarcie żebro
zaparzcie ok 2 lyzek/litr wody
przemywajcie tym cialo, szczegolnie twarz, dodajcie do kapieli
jesli ktos naprawde rzucil na was urok powinny sie pojawic takie farfocle ciemne
przemywajac sie wyobrazcie sobie, ze zmywacie z siebie wszelkie zle zyczenia, ze brud opada pozostawiajac czyste cialo, mozecie zwizualizowac albo zwerbalizowac
i tak 3 razy


Re: Jak radzimy sobie z urokami itp. ? - DziewczynaBonda - 11.10.2012

Modlę sie do Archanioła Rafała o opiekę i do Archanioła Michała i prosze go o ochronę przed "złym okiem"
Czasami własnymi słowami rozmawiam z Aniołami... Kiedyś Pani Magdalena Rutkowska w programie ezo opowiadała ze warto rozmawiać z Aniołami ,że to działa ,Anioły uwielbiają gdy im sie dziekuje..
Wiem że są przy mnie Anioły. nie potrafie tego opisać ...ale czuję ich obecność...

Ale gdy spotykam ciotkę to odczuwam ból w klatce piersiowej i mam lęki... :roll: Bioenergoterapeutka powiedziała mi ze absolutnie nie mogę sie jej bać.... Ja sie jej nie boje ale wiem że mi zle zyczy... jest bardzo zazdrosna i żywi się moimi niepowodzeniami.... :roll: