Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Wprowadzenie do magii - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: EZOTERYCZNIE (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=274)
+--- Dział: Literatura polecana i niepolecana (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=4)
+---- Dział: Polecane i niepolecane (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+----- Dział: Magia czarostwo wicca (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=211)
+----- Wątek: Wprowadzenie do magii (/showthread.php?tid=3952)



Wprowadzenie do magii - Bender - 10.04.2012

"Wprowadzenie do magii" Ewgienij Kolesow - Według materiałów Hermetycznego Zakonu Złotego Brzasku, tłumaczenie z jęz. rosyjskiego: Alla Alicja Chrzanowska

[Obrazek: wprowadzenie-do-magii-ewgienij-kolesow-m...14x300.jpg]

Książka nie jest to podręcznikiem, ani poradnikiem. Jej treść, to w przystępny sposób opisany kawałek historii i podstaw. Dobrze się czyta, jeśli ktoś jest już troszkę zaznajomiony z tematem. Na pewno nie znajdziecie w niej odpowiedzi na to, jak zainteresować sobą faceta, który ma was w nosie, ani jak sprawić, żeby podłej koleżance wyskoczył pryszcz na twarzy...

Pozwolę sobie przytoczyć fragment, w którym autor wprowadza nas do lektury:

Współcześnie, w XXI wieku (co prawda, nawiasem mówiąc, tak samo jak i w wiekach ubiegłych), ludzie mają o magii najróżniejsze i w dużym stopniu nieprawdziwe wyobrażenie. Myślą, że magia to „czarowanie” wieczorami na kuchni, żeby było więcej pieniędzy w portfelu, bądź po to, by pozbyć się niewygodnych sąsiadów czy też zmusić do powrotu męża, który odszedł do innej, z jaką to prośbą zwracają się do mnie niezliczone ilości kobiet, często, co prawda zdarza się, że prośba jest dokładnie odwrotna – o to, by „przyczarować” cudzego mężczyznę. Taka „magia” oczywiście również istnieje, ale tutaj o tym nie będziemy mówić.

Inni, szczególnie młodzi ludzie, mają nadzieję, że władanie magią pomoże im lekko i szybko osiągnąć w życiu to, czego oni, jak im się wydaje, zwykłą drogą osiągnąć nie mogą. W młodości takie pragnienie jest naturalne i przy pomocy mądrej terapii człowiek uwalnia się od niego dość szybko, gorzej, gdy na takie pragnienia cierpią ludzie po czterdziestce. Wtedy ogłaszają siebie wielkim magiem, pełnomocnym wysłannikiem pozaziemskich cywilizacji i Bóg jeden wie, kim jeszcze, żeby choć trochę zadowolić swoje ego.

Trzecia grupa ludzi, czyli prawdziwi magowie, o których nikomu niczego wiarygodnego nie wiadomo, dlatego że oni nigdy się nie afiszują, wiedzą, że magia to szczególny stan duszy, kiedy to wszystko się udaje. Łatwo to powiedzieć, ale objaśnić trudno. Po to, żeby stać się magiem, trzeba przebudować swoją świadomość tak, aby nie stała ona w sprzeczności z podświadomością, żeby obie te składowe naszej psychiki pracowały w jednym rytmie. Aby to osiągnąć potrzebna jest wytężona praca wewnętrzna, a przede wszystkim, fundamentalne przepracowanie nieświadomych obrazów, z którymi ludzie bardzo boją się nawet zetknąć.
W ogóle prawdziwa magia to styl życia. To znaczy albo będziesz żyć tak jak powinien mag, nieustannie (lub tylko wtedy, gdy jest to potrzebne) odczuwając paralele między świadomością i podświadomością, albo będziesz mechanicznie powtarzać formuły wyczytane w książkach, które nic nie dadzą.

Jeśli jesteś magiem, jeśli masz „podwójny mózg” (według określenia A. Crowley’a, który miał tu na względzie właśnie połączenie świadomości i podświadomości), to nie są Ci potrzebne żadne formuły. A jeśli nie, jeśli ciebie „gryzie” pusty portfel lub nudna żona (mąż), to ile byś nie czarował, nic nie osiągniesz. I ile byś nie wyczytał zaklęć z grubaśnych tomów napisanych przez tych, którzy po ukończeniu czterdziestki postanowili „zająć się magią”, żadne z nich nie zadziała.

Bycie magiem to osiągnięcie stanu równowagi i harmonii. To wiara w siebie, w swój dom, w swoich przyjaciół, to bezwarunkowe zaufanie do wszystkiego i wszystkich, gdyż w istocie rzeczy po co się lękać i niepokoić, czyż nie jest prawdą, że zawsze wykonujemy pracę potrzebną Kosmosowi i on zawsze będzie nas chronił, jeśli postępujemy zgodnie z jego regułami? Tutaj oczywiście trzeba nauczyć się domyślać, kiedy jesteśmy w porządku, a kiedy nie, ale i w tym przypadku jest jeden nieomylny sygnał – jeśli masz wątpliwości, jeśli jeszcze nie stoisz pod ścianą, jeśli masz możliwość dokonania wyboru, to najlepiej nic nie rób i czekaj. Bo gdy znajdziesz się w sytuacji bez wyjścia, wtedy trzeba działać i to natychmiast, zaś pomyłki tutaj być nie może, dlatego że prawidłowe wyjście z każdej konkretnej sytuacji jest tylko jedno.