Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: WRÓŻBY PRZESŁANIA PRZEKAZY (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=46)
+--- Dział: Interpretacje snów (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=127)
+--- Wątek: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem (/showthread.php?tid=15070)

Strony: 1 2 3 4 5


Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

1. Sen zaczyna się tak, że gdzieś jadę bądź idę. Okolica przypomina miejsce, w którym stoi szpital w miejscowości, w której kiedyś mieszkałem. Atmosfera jest fajna, jest lato w koło las, zieleń (mieszkam w górach i tamte okolice faktycznie tak wyglądają latem)
2. Wychodzę ze szpitala byłem tam chyba jako gość z dwoma osobami nie pamiętam jakimi i pada propozycja, żeby przejść się w góry widzę jak te 2 osoby odchodzą w stronę gór.
3. Nagle tak mi się wydaje, że to dalej obok szpitala leżę sobie w trawie i widzę, że w koło krąży jakiś koleś ubrany na biało- też go nie znam, nie mogę się podnieść, ruszyć.
4. Osoby, które miały ze mną iść w góry zaczynają mnie ostrzegać przed tym człowiekiem, ale spokojnie bez żadnych krzyków czy paniki zarówno we mnie jak w tych osobach towarzyszących.
5. Koleś podchodzi wbija mi nóż w brzuch raz z prawej strony, raz z lewej strony- znowu dostaje ostrzeżenie, że on nie przestanie od osób mi towarzyszących. Daje mu dźgnąć po raz trzeci z lewej strony łapie go za rękę zabieram nóż. Łącznie zostałem dziabnięty 3 razy- dwa razy z lewej, raz z prawej
6. Pamiętam, że zastanawiałem się czy mam czekać na karetkę czy wsiadać w samochód i jechać sam.

Tak kończy się pierwsza część snu.
Druga część/rozdział

1. Znów idę, poznaję okolicę, jestem sam atmosfera jest spokojna. Idę w kierunku jeziorka, w które w dzieciństwie chodziło się popływać. Nad jeziorem jest moja rodzina. Kuzyn, którego nie widziałem chyba od 12 lat, a który był w dzieciństwie moim przyjacielem, ciotkę ze swoją córką, drugiego kuzyna oraz moją mamę.
2. Ten drugi kuzyn pyta mnie jakie to uczucie zostać dźgniętym nożem- odpowiadam, że w sumie to leżałem w trawie i zastanawiałem się czy czekać na karetkę czy jechać do szpitala samemu.
3. Mama w tym momencie podciąga mi koszulkę i zaczyna mnie dotykać po ranach mówi coś w stylu "faktycznie dźgnął Cię 3 razy" była ciekawa. Atmosfera w trakcie tych wydarzeń była miła, spokojna.

Trzecia część snu.
1. Z tego co pamiętam ktoś powiedział, że sąsiad zrobił komuś krzywdę i trzeba to załatwić. Było to powiedziane w taki sposób jakbym to ja miał rozwiązać ten problem.
2. Jestem pod domem dziadków (oboje już nie żyją). Tak jak w poprzednich dwóch "rozdziałach" było lato, słonecznie, zielono atmosfera była przyjemna. Tak w tej części było szaro jakby pogoda się zepsuła i miał padać deszcz. Na podwórku pod domem dziadków widziałem swoją rodzinę popychającą tego sąsiada (nie wiem kim ta osoba była, nie rozpoznałem). Wszedłem na podwórko i zacząłem się z tym sąsiadem bić.
3. Siedzimy z sąsiadem w bardzo wąskim korytarzu naprzeciwko siebie już po całej tej bijatyce atmosfera dalej jest szara, zimna aczkolwiek ani w trakcie tej walki ani w tym momencie nie czułem żadnego strachu czy zwątpienia czułem się pewny siebie. Patrzeliśmy się na siebie czuć było, że sąsiad jest dalej wściekły w pewnym momencie doszło do szarpaniny i pamiętam, że połamałem mu nogę uspokoił się, po chwili była druga szarpanina próbowałem mu połamać drugą nogę, ale się nie udało.
4. W tym korytarzu były parę drzwi z tego co kojarzę za drzwiami była moja rodzina, nie pamiętam dokładnie kto, ale tak przez mgłę pamiętam, że czasami ktoś je otwierał i zaglądał jak rozwój wydarzeń między mną i sąsiadem.
5. Podniosłem się, sąsiad też i poczułem spokój miałem wrażenie, że nabraliśmy do siebie jakiegoś respektu.
Tak się kończy czwarta część snu.

Część piąta. 
1. Jestem w mieszkaniu u dziadków. Ułożenie pomieszczeń w mieszkaniu było 1:1 do tego realnego. W mieszkaniu są moje dwie ciotki, babcia (zmarła), moja mama oraz ja. Babcia była ubrana w odświętny czarny strój- była ubrana ładnie.  Pamiętam, że chodziła po mieszkaniu, sprawiała wrażenie szczęśliwej, była uśmiechnięta coś dla nas wszystkich gotowała chodziła sobie po mieszkaniu i zagadywała. Pamiętam że jak mijałem się z nią w przedpokoju to się na mnie spojrzała i uśmiechnęła, tak szczerze jakby była z czegoś zadowolona- zapytałem gdzie jest dziadek wtedy wraz z ciotkami odpowiedziały, że dziadek przecież już dawno nie żyje i zaśmiały się jakbym zadał głupie pytanie. (Co warto dodać do tego wszystkiego, to moje dwie ciotki są córkami tej babci natomiast moja mama jest jej synową. Do tego wszystkiego mogę dodać wydarzenie z życia jeżeli ma jakkolwiek pomóc rozszyfrować ten sen. Babcia przed samą śmiercią poprosiła, żebyśmy ją odwiedzili- ja i moja mama. Rodzice byli już od lat po rozwodzie. Babcia chcąc się pożegnać powiedziała mojej mamie, że jest jedyną kobietą, którą uznaje za swoją synową i żadna inna kobieta jego syna, mojego ojca jej synową nie była i nie będzie. Do tego wszystkiego babcia powiedziała, że dziadek już dawno nie żyje, a to babcia umarła pierwsza przez chorobę, a dziadek parę tygodni po śmierci babci popełnił samobójstwo- powiesił się w domu.)

2. Dalej miałem zostać na noc u babci, w środku była moja mama robiła coś przy biurku również uśmiechnięta i szczęśliwa tak samo jak babcia coś tam sobie pisała, wyglądało to jakby pracowała. Poszedłem sobie do innego pomieszczenia, gdy wróciłem mojej mamy już nie było i babcia powiedziała, że jej coś z pracy wypadło i musiała pojechać do domu. Usiadłem w pokoju z ciotkami i babcią i powiedziałem, że ja też nie zostanę na noc jadę do domu- oczywiście wszystko w spokojnej i miłej atmosferze, czułem że nikt nie ma nic przeciwko. Dalej przez mgłę pamiętam, że wyszedłem przed dom, stały tam dwie ciotki coś chyba zagadaliśmy i się obudziłem, już przed domem wszystko zaczęło się rozmywać.


Starałem się jak tylko mogłem opisać wszystko co utkwiło w mi w pamięci najdokładniej jak tylko mogłem. Jeżeli ktoś się podejmie przeczytania tego i przemyślenia co to mogło wszystko znaczyć będę bardzo wdzięczny i z góry ogromnie dziękuje.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - Elżbieta - 01.06.2022

Tak na "pierwszy rzut oka". Ostre narzędzia typu; nóż, szpada, symbolizują seks - jakiś zranione uczucia.... uważaj. Tym bardziej, że babcia wydaje się ostrzegać Cię. Wydaje się też być zawiedziona Tobą - nie spełniłeś jakiś jej oczekiwań  ( góra na którą nie wszedłeś ?), chociaż ogólnie jest z Ciebie zadowolona. Szpital - możesz być przeciążony obowiązkami - nie wyrabiasz psychicznie. No i jako pierwsze moje skojarzenie - skontaktuj się z mamą.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

(01.06.2022, 11:35)Elzbieta napisał(a): Tak na "pierwszy rzut oka". Ostre narzędzia typu; nóż, szpada, symbolizują seks - jakiś zranione uczucia.... uważaj. Tym bardziej, że babcia wydaje się ostrzegać Cię. Wydaje się też być zawiedziona Tobą - nie spełniłeś jakiś jej oczekiwań  ( góra na którą nie wszedłeś ?), chociaż ogólnie jest z Ciebie zadowolona. Szpital - możesz być przeciążony obowiązkami - nie wyrabiasz psychicznie. No i jako pierwsze moje skojarzenie - skontaktuj się z mamą.

W oczekiwaniu na odpowiedź do tego posta, napisałem do swojej mamy. Napisałem jej w skrócie, że śniła mi się babcia. Mamuśka pisała, że sprząta sobie w domu, bo ma wolne napisałem jej, żeby nie szarżowała, bo i tak w domu mają tak czysto że można z podłogi jeść Smile. No i powiedziała mi jeszcze, żebym poszedł babci znicz zapalić, bo dzisiaj jest dzień dziecka i w dodatku mi się babcia przyśniła, że pewnie o mnie myśli.

A wątek z tym sąsiadem? Jakieś wskazówki jak to rozszyfrować? Dziękuję bardzo za odpowiedź.


Namieszałem trochę w opisie, były 4 części z jakiegoś powodu źle je ponumerowałem


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - Elżbieta - 01.06.2022

Sąsiad, przyjaciele..... symbolizują pewne cechy naszego charakteru.
 Jeszcze przyszła mi do głowy inna wersja; to Ty kogoś skrzywdziłeś emocjonalnie, przechodząc obojętnie obok uczuć, cierpienia.... coś w tym stylu. Matka. babcia, rodzina - ktoś był dla Ciebie opiekuńczy, nadopiekuńczy ? 
 Nie brnę dalej  Cool  Wieczorem wypiszę symbole. Sen musisz sam rozszyfrować  Tongue


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

(01.06.2022, 12:06)Elzbieta napisał(a): Sąsiad, przyjaciele..... symbolizują pewne cechy naszego charakteru.
 Jeszcze przyszła mi do głowy inna wersja; to Ty kogoś skrzywdziłeś emocjonalnie, przechodząc obojętnie obok uczuć, cierpienia.... coś w tym stylu. Matka. babcia, rodzina - ktoś był dla Ciebie opiekuńczy, nadopiekuńczy ? 
 Nie brnę dalej  Cool  Wieczorem wypiszę symbole. Sen musisz sam rozszyfrować  Tongue

Mama była dla mnie wydaje mi się nieco nadopiekuńcza, ale zawsze miała w tym umiar. Gdy jej powiedziałem, że sobie dam radę, to tylko się upewniała że wierzę w to co mówię i dawała mi wolną rękę.

Co do skrzywdzenia kogoś emocjonalnie mogłem skrzywdzić swojego ojca, którego już lata nie widziałem... Może dlatego babcia jest tak jak to napisałaś zawiedziona, ale ogólnie zadowolona. Może jest zadowolona z tego co ze mnie wyrosło? I zawiedziona, bo skrzywdziłem emocjonalnie ojca? Tylko, że w sytuacji z ojcem, to ja się czułem skrzywdzony.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - Elżbieta - 01.06.2022

W jakiej kolejności były te sny... dopisz. Nie zwróciłam uwagi na ojca, nie było go we śnie. Była mowa o nieżyjącym dziadku - co MOŻE, ale nie musi, oznaczać śmierć niczym w  kartach tarota - zakończenie jakiegoś etapu i odrodzenie w innej formie, nie bez bólu po drodze. Może ta skrzywdzona osoba nie cierpi już. Może babcia coś sygnalizowała. Może trzeba komuś wybaczyć, przeprosić, wyjaśnić... lepiej późno niż wcale.
 Nie wiem. Muszę na spokojnie przeanalizować.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

(01.06.2022, 12:32)Elzbieta napisał(a): W jakiej kolejności były te sny... dopisz. Nie zwróciłam uwagi na ojca, nie było go we śnie. Była mowa o nieżyjącym dziadku - co MOŻE, ale nie musi, oznaczać śmierć niczym w  kartach tarota - zakończenie jakiegoś etapu i odrodzenie w innej formie, nie bez bólu po drodze. Może ta skrzywdzona osoba nie cierpi już. Może babcia coś sygnalizowała. Może trzeba komuś wybaczyć, przeprosić, wyjaśnić... lepiej późno niż wcale.
 Nie wiem. Muszę na spokojnie przeanalizować.

Najpierw był sen obok szpitala, dźganie nożem, sen z pod szpitala się urwał i przeszedł w sen o tym jeziorze, sen o jeziorze się urwał i przeszedł w sen o sąsiedzie pod domem dziadków, sen o sąsiedzie się urwał i przeszedł do mieszkania babci. Taka była kolejność.

Jeszcze mi się coś przypomniało. Nóż który wyrwałem facetowi pod szpitalem był moim nożem, mam taki nóż w domu używam go do otwierania kartonów czy do przecięcia sznurka jak potrzeba.

Ojca w śnie nie było ani nic na jego temat, zmarłego dziadka również nie było aczkolwiek zapytałem o niego babcię tak jak w opisie snu.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

(01.06.2022, 11:35)Elzbieta napisał(a): Szpital - możesz być przeciążony obowiązkami - nie wyrabiasz psychicznie. No i jako pierwsze moje skojarzenie - skontaktuj się z mamą.
.
.
.
Jeszcze przyszła mi do głowy inna wersja; to Ty kogoś skrzywdziłeś emocjonalnie, przechodząc obojętnie obok uczuć, cierpienia.... coś w tym stylu



Jeżeli chodzi o osoby, które mogłem skrzywdzić wśród nich może być jeszcze mój dawny przyjaciel, gdy zacząłem nie wyrabiać psychicznie tak jak Pani napisała odciąłem się od ludzi dość mocno w tym od przyjaciela. Wiem, że to złe ale wtedy czułem, że tego potrzebuję, że muszę zrozumieć po co ja w ogóle istnieje i jaki jest mój cel, do czego ja chce w ogóle dążyć. Jeżeli chodzi o przyjaciela pisałem z nim chwilę ostatnio, ale jak to między facetami raczej nie piszemy sobie ciepłych słówek, chciał żebym mu z czymś pomógł nie byłem w stanie ale spróbowałem.
Kumpel też miał kiedyś taki moment, że psycha mu całkiem siadła wtedy pomogłem go odnaleźć jego rodzinie, ale był to kolejny dla mnie tak wykańczający moment w życiu, że jakiś czas później odizolowałem się od większości ludzi w tym od niego.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - Hera - 01.06.2022

Matka symbolizuje kogoś kto był jak matka.


RE: Zmarła babcia, rodzina, dźignięcie nożem - sknera - 01.06.2022

(01.06.2022, 14:18)Nut napisał(a): Matka symbolizuje kogoś kto był jak matka.

Kogoś z tego snu czy to może być ktoś ogólnie z mojego życia?