Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: MAGIA CZAROSTWO (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=47)
+--- Dział: Tradycja i Obyczaje - Magia Nie Tylko Ludowa (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=228)
+---- Dział: Obrzędy i święta nie tylko ludowe (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=231)
+---- Wątek: Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia (/showthread.php?tid=15065)



BELTANE, NOC WALPURGII - Elżbieta - 30.04.2014




Noc z 30 kwietnia na 1 maja w Europie była niegdyś swoistym świętem ognia, mającym właściwości oczyszczające. W tradycji celtyckiej rozpoczynała obchody święta Beltane, zwłaszcza w germańskiej połączyła się z sabatem czarownic.

Baltane/Beltaine
Nazwa wywodzi się z staroirl. baltene („światło ognia”). Beltane było świętem rozpoczynającym u Celtów letnią porę roku, znaczącym zmianę rytmu życia – przejścia od okresu „mroku” do okresu „jasności”, płodności i wegetacji przyrody, wyznaczającym równocześnie początek prac polowych i przepędzania stad na pastwiska. Najważniejszą praktyką w wigilię majowego święta było gaszenie starych i rozpalanie nowych ognisk.

Współcześnie Beltane stało się jednym z najważniejszych świąt dorocznych, praktykowanych przez ruchy neopogańskie, w szczególności tzw. druidyzm. Jako turystyczna atrakcja, najbardziej okazały charakter ma Beltane Fire Festival (<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://www.beltane.org/">http://www.beltane.org/</a><!-- m -->), organizowany od 1988 roku na Calton Hill w Edynburgu w Szkocji, gdzie corocznie kilkadziesiąt tysięcy osób bawi się do świtu wokół wielkiego ogniska.

Walpurgisnacht w Niemczech
W germańskiej tradycji noc przedmajowa była czasem królowania na ziemi duchów, wiedźm i czarownic, które odbywały wtedy swoje sabaty. By chronić przed nimi ludzi i żywy inwentarz w obejściach wywieszano krzyże i pęczki ziół, mówiono ściszonym głosem, bito w dzwony, strzelano z bicza, na wzgórzach rozpalano ogniska.

Po chrystianizacji, noc z 30 kwietnia na 1 maja zaczęto nazywać Nocą Walpurgii, od imienia angielskiej mniszki i misjonarki z Devon, żyjącej w VIII wieku, która pomagała św. Bonifacemu w nawracaniu na chrześcijaństwo Germanów. Św. Walpurgia/Walburga została kanonizowana 1 maja 870 roku i stąd jej święto w tym dniu.

W Niemczech sabaty czarownic miały odbywać się w różnych miejscach, m.in. w Szwarcwaldzie, Alzacji, ale największy na górze Brocken w górach Harzu (<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://www.harzinfo.de/">http://www.harzinfo.de/</a><!-- m -->). Dziś organizuje się tu corocznie wielki, okazjonalny festyn. Tysiące ludzi, w tym wiele osób przebranych za wiedźmy i czarownice, tańczy i bawi się do rana wokół ognisk.

Poza Niemcami, zgodnie z ludowymi wyobrażeniami, wielkie sabaty czarownic miały odbywać się m.in. na szczycie Puy de Dôme w Owernii we Francji, Carinenie i Zugarrmurdi w Hiszpanii, Stonehenge w Anglii, a w Polsce na Łysej Górze w Górach Świętokrzyskich i na Ślęży na Śląsku.

Noc Walpurgii na trwałe weszła do europejskiej kultury, jej wątek jest obecny m.in. w Fauście J. W. Goethego, Mistrzu i Małgorzacie M. Bułhakowa, Ulissesie J. Joyce’a, Nocy Walpurgii G. Meyrinka, czy muzycznych utworach F. Mendelssona-Bartholdy’ego i Ch. Gounoda, muzyce haevy metalowej, także w kilku filmach fabularnych.

Valborgsmässoafton w Szwecji
Wraz z pojawieniem się wiosny, w Szwecji ogniska rozpalano od niepamiętnych czasów (m.in. w celu odstraszenia drapieżników przed wiosennym wypasem zwierząt), ale w różnych terminach, wcześniej na południu, później na północy. Zwyczaj, by czynić to w Noc Walpurgii pojawił się na początku XIX wieku za sprawą niemieckich imigrantów, najpierw w Sztokholmie, później w całym kraju. Tę praktykę upowszechnili zwłaszcza studenci Uppsali i Lundu, świętując w ten sposób pożegnanie zimy i nadejście wiosny. Dziś w wigilię maja Szwecja „płonie”, a przy ogniskach rozbrzmiewają okolicznościowe (powitanie wiosny), chóralne śpiewy. Pije się też i konsumuje; do tradycyjnych już potraw należy łosoś marynowany w koprze.

Vappu w Finlandii
V appu jest fińską formą imienia Walpurgia. To święto stało się jednym z najhuczniej obchodzonych w Finlandii, swoistym fińskim, miejskim karnawałem, związanym od końca XIX wieku w szczególności ze studentami i szkolną młodzieżą. Najbardziej dziś znany zwyczaj, praktykowany wieczorem 30 kwietnia – nakładania na głowę nagiej nimfy, stanowiącej centralną postać helsińskiego pomnika Havis Amandystudenckiej białej czapki – narodził się w 1932 roku. Ma on symbolizować przejęcie przez studentów władzy nad miastem na czas majowych obchodów, młodość, odnowę, a więc nadejście wiosny. Zarówno ten wieczór, jak i 1 maja, to w Finlandii wielki piknik (nie tylko Święto Pracy), połączony z nieograniczoną wręcz konsumpcją alkoholu.

Noc Walpurgii jest w różnych formach świętowana także w innych krajach w Europie, w podobny sposób do fińskiego w Estonii (Valbriöö), zwłaszcza w Tartu. We Francji to „Noc czarownic” (Nuit des Sorcières), tradycja silna zwłaszcza w departamencie Moselli w Lotaryngii. W Czechach i na Morawach (Valpuržina noc) są to čarodĕjnice lub páleni čarodĕjnic. Dzieci przebierają się za czarownice, bądź w ogniskach pali się kukły czarownic.


Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UAM, ul. Św. Marcin 78, 61-809 Poznań, tel. +48 61 829 4817 faks. +48 61 829 4710, <!-- e --><a target="_blank" href="mailto:etnolo@amu.edu.pl">etnolo@amu.edu.pl</a><!-- e -->


Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia - Wenusx - 28.05.2022

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja na górze Brocken zbierały się czarownice. Na miotłach i kozach docierały na Walpurgisnacht. 

Skąd się wzięło to dziwne święto? 
Motyw tego święta wykorzystał w „Fauście” Johann Wolfgang von Goethe. Od wieków kojarzy się z sabatami czarownic, które tej właśnie nocy naradzają się z szatanem, jak w najbliższym czasie zaszkodzić ludziom i siłom dobra. To właśnie Noc Walpurgi. Lecz czy na pewno zwykli ludzie nie mieli szans z czarownicami i piekielnymi mocami?

Ludowe znaczenie „nocy czarownic” 
W kontekście Nocy Walpurgi mamy do czynienia z pewnego rodzaju misz-maszem znaczeniowym. Doszło tutaj bowiem do specyficznego połączenia różnych niegdysiejszych świąt. Pierwszym z nich jest pogańska „noc czarownic”, drugim zaś święto ludyczne, w trakcie którego odbywały się m.in. zawody, o których później. Dołożenie do tego chrześcijańskiego święta Walpurgi jeszcze bardziej skomplikowało sytuację.

Skąd w ogóle pochodzi nazwa tej nocy czarownic? Noc Walpurgi została tak nazwana od urodzonej w Devonshire św. Walpurgi. Była ona córką Ryszarda, króla angielskiego lub księcia Wessex (w zależności od źródła). Jej bratem był św. Wilibald. Była również siostrzenicą św. Bonifacego. W VIII wieku była opatką klasztoru Heidenheim w obecnej Bawarii, w Środkowej Frankonii. Od około 750 roku pomagała wujowi w pracy misyjnej na ziemiach niemieckich. Co ciekawe, głosił on między innymi, że wiara w czarownice jest postawą niechrześcijańską.

Postać św. Walpurgi Św. 
Walpurga żyła prawdopodobnie w latach 710–777 lub 778. W przeciwieństwie do wielu innych późniejszych świętych nie stała się męczennicą. Zmarła w klasztorze, którym kierowała. Została pochowana w kościele Świętego Krzyża w Eichstätt.

[Obrazek: walpurga-600x466.jpg]
Św. Walpurga żyła prawdopodobnie w latach 710–777 lub 778

Już w wieku IX kanonizowano ją jako pogromczynię czarów. Jako dzień jej wspomnienia wyznaczono 1 maja – święto Filipa i Jakuba. Zgodnie z legendą różne demony w nocy z 30 kwietnia na 1 maja uciekały, aby schronić się na górze Brocken. Świat mógł przynajmniej na tę jedną noc od nich odpocząć. Według jednej z wersji Walpurga właśnie tej nocy znalazła się na tej górze. Dzięki temu poznała praktyki stosowane przez czarownice. Przy okazji nawróciła też wiele wiedźm. W średniowieczu uznawano, że święta chroni ludzi przed czarami, burzą i wścieklizną. Aby uchronić się od złego, wystarczyło wezwać jej imię.

Góra czarownic 
Góra Brocken, nazywana także Blocksberg, jest najwyższym (1142 m n.p.m.) szczytem w znajdujących się w środkowych Niemczech Górach Harzu. To właśnie na niej co roku w nocy z 30 kwietnia na 1 maja zbierać się miały czarownice różnej maści, przybywające na miotłach, kozach oraz na wszelkie inne sposoby na swoją Walpurgisnacht. Nawet niemieckie dzieci wiedziały, że czarownice bawią się wtedy, ucztują, oddają się rozpuście i tańczą ze złymi duchami. Jednym z nich miał być nawet sam szatan, czasem przedstawiany jako kozioł, z którym czarownice uzgadniały zamierzenia na kolejny rok i oddawały mu cześć w trakcie najprzeróżniejszych rytuałów. To prawdopodobnie do góry Brocken odnosi się sformułowanie ze źródeł z XV wieku, w których pojawia się jej inna nazwa: Hexenberg, czyli góra czarownic.
[Obrazek: Poganski_wal_kultowy-600x404.jpg]
Miejscem polskiego sabatu jest oczywiście słynna Łysa Góra.

W Polsce tradycja Nocy Walpurgi była szczególnie silna dla takich regionów, jak Kaszuby, Śląsk i Warmia. Wynikało to przede wszystkim z faktu bliskości kultury niemieckiej. Noc z 30 kwietnia na 1 maja wiązano m.in. z mającym się wtedy odbywać sabatem czarownic. Był on jednym z tych szczególnie ważnych, tzw. wielkich (w odróżnieniu od powszednich) – obok np. tego, odbywającego się w noc świętojańską. Inną taką okazją była noc św. Łucji. Miejscem polskiego sabatu jest oczywiście słynna Łysa Góra.

Jak w Noc Walpurgi ochronić się od złego? 
Przez wieki – oprócz oczywiście wstawiennictwa św. Walpurgi – ludzie szukali różnych sposobów, aby zło nie miało do nich tej szczególnej nocy dostępu. Uważano, że złe duchy odgoni bicie w dzwony do świtu. Generalnie po zmroku o ciszy nocnej można było wtedy zapomnieć. Dźwięk wspomagano też światłem. Wierzono, że dokąd docierają światło i dźwięk – tam czarownice nie mają wstępu. Rozpalano więc ogniska, a domostwa obchodzono z płonącymi pochodniami. Czasem wspomina się nawet, że z palącymi się miotłami – trofeami zdobytymi na spalonych czarownicach.

Drzwi, nawet do stajni i obór, należało oznaczyć krzyżem. Zarówno przed domami, jak i oborami można było również powiesić pęczki właściwie dobranych ziół. Organizowane były procesje i odpusty. Radzono także udać się na drogę krzyżową, okolicę domu należało zaś skropić woda święconą. W XIX-wiecznej encyklopedii wspomniano, że ludzie radzili sobie również strzelaniem z broni ręcznej na wiatr, wstrząsaniem drzew oraz trzaskaniem z bicza.

[Obrazek: Fritz_Roeber_Walpurgisnacht-600x555.jpg]
W Polsce tradycja Nocy Walpurgi była szczególnie silna dla takich regionów, jak Kaszuby, Śląsk i Warmia.

W jednej z karkonoskich publikacji wspomina się także o sposobach na rozpoznawanie czarownic oraz uniemożliwienie im wejścia do domu. W tym pierwszym celu należało założyć coś na lewą stronę, a następnie wybrać się po godzinie 23 na pobliskie rozstaje. Miało to gwarantować uzyskanie zdolności „widzenia” czarownic. Co zaś zrobić, aby nie mogły przekroczyć progu domostwa? Zająć je czymś – choćby liczeniem! Można było umieścić dookoła domu gałązki, zasadzić kwiaty lub rozsypać piasek. Wiedźmy mogły wejść do środka dopiero po policzeniu liści, nasion lub ziarenek piasku.

Zwyczaje związane z Nocą Walpurgi 
W dniu św. Walpurgi chłopcy na wsi skakali przez zrobione z gałęzi wierzbowych szubieniczki. Temu, który okazał się najzręczniejszy, wróżyło to wiele pomyślności. Informacja ta podana została w odniesieniu do Łużyczan. Nieco szerzej znanym zwyczajem jest ten z wieków XII i XIII. Polegał na urządzaniu tego dnia różnego rodzaju zawodów. Ich zwycięzca był uznawany za symbol boga światła, który pokonywał ciemność, a nawet piekło. Miał prawo poślubić dowolną pannę, którą sobie zażyczył. O równości płci nie było mowy – panna ta nie miała w tej kwestii nic do powiedzenia.

Ciekawym zwyczajem było też przygotowywanie przez chłopców tzw. słupów majowych. Były to drzewka zdobione kolorowymi wstążkami – dla wybranek. Miały stać przez kolejny miesiąc. Jeżeli oczywiście ktoś z zazdrości ich nie wyrwał. Co ciekawe, tradycję słupów wyjaśniano także chrześcijańską legendą związaną ze św. Jakubem i Filipem. Mieli oni zostać zamknięci w domu, który oznaczono gałązkami. Kolejnego dnia takie same gałązki pojawiły się przed domami w całej okolicy. Dzięki temu ucieczka świętych stała się znacznie łatwiejsza.

[Obrazek: Falero_Walpurgisnacht_1878.jpg]
Zgodnie z legendą różne demony w nocy z 30 kwietnia na 1 maja uciekały, aby schronić się na górze Brocken


Data 30 kwietnia miała jeszcze dodatkowe znaczenie w średniowiecznej Szwecji. W tym państwie kończył się wtedy bowiem rok administracyjny, co stawało się okazją do świętowania, szczególnie dla mieszkańców miast. Ale i do Szwecji dotarła tradycja Nocy Walpurgi. Jest tam nazywana Valborg, co jest krótszą wersją Valborgsmässoafton. Na wsi w tym czasie wypuszczano zwierzęta na pastwiska, palono ogniska. Starano się narobić jak najwięcej hałasu, aby odstraszyć drapieżniki, ale zapewne i złe moce – w tym oczywiście czarownice. Bardziej współczesna wersja tego nietypowego święta przywędrowała do Szwecji wraz z przybyciem niemieckich imigrantów, którzy zamieszkali głównie na terenie krainy Uppland. W obecnych czasach noc ta jest też świętem studentów.

Święto satanistów? 
W specyficzny sposób Noc Walpurgi została połączona w XX wieku z satanizmem. Otóż w nocy z 30 kwietnia na 1 maja 1966 roku podczas ceremonii w San Francisco został założony Kościół Szatana. Jego założycielem był Anton Szandor LaVey, były treser lwów, iluzjonista po studiach kryminologicznych. Stał się Arcykapłanem i Magiem Czarnego Obrządku. Już dwa lata później wydał „nieświętą” księgę: Biblię Szatana.

Zadziwiające jest, jak wiele różnych świąt zdołano zmieścić tylko na przestrzeni dwóch dni, pomiędzy 30 kwietnia a 1 maja. Tyle różnych genez, tyle znaczeń… Być może właśnie ta swoista „kumulacja” dodatkowo przyczyniła się do tego, że różne tradycje Nocy Walpurgi przetrwały do dnia dzisiejszego. I nadal budzą zainteresowanie. Najwyraźniej ludzi wciąż ciągnie w kierunku tej „ciemnej strony mocy”…


Bibliografia 1. Adamowski, Czas i częstotliwość łysogórskich sabatów czarownic, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska”, Sectio FF, vol. XIV/XV, 1996/1997. 2. Callejo, Historia czarów i czarownic, Bellona, Warszawa 2011. 3. Chudzińska-Parkosadze, Święto Nocy Walpurgi jako fenomen kulturowo-literacki (Na podstawie analizy porównawczej tragedii Faust J. W. Goethego i powieści Mistrz i Małgorzata M. Bułhakowa), „Studia Rossica Posnaniensia”, vol. XLI/2016. 4. Dušek, Zwyczaje ludowe w Karkonoszach, Správa Krkonošského národního parku, Vrchlabí 2015. 5. Encyklopedyja powszechna, tom dwudziesty szósty (Uta-Wikaryusz), Warszawa 1867. 6. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1987. 7. Pac, Święte dziewictwo, królowa dziewic i władza w ottońskiej Rzeszy, „Kwartalnik Historyczny”, nr 4/2018. 8. Pismo poświęcone naukom, sztukom i przemysłowi, tom I, Warszawa 1856. 9. Śmiałek, Subkultury młodzieżowe w Polsce. Wybrane zagadnienia, Centrum Szkolenia Policji, Legionowo 2015. 10. Toboła-Feliks, Sabat czarownic jako figura demonizująca noc, „Studia Etnologiczne i Antropologiczne”, tom 21, nr 1/2021. 11. Tomaszewska-Bolałek, Tradycje kulinarne Szwecji, Hanami, Warszawa 2021. 12. Wojtucka, Miejsca sabatów czarownic w epoce wczesnonowożytnej – ich znaczenie i topografia. Przyczynek do badań nad procesami o czary na Śląsku i Morawach, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Historica”, nr 107/2020.


RE: Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia - Small - 30.04.2023

Noc Walpurgi w wielu krajach Europy nazywa się drugim Halloween. To święto, które czci początek wiosny, równonoc wiosenną i jest magicznym przejściem do cieplejszego sezonu. Noc Walpurgi odbywa się z 30 kwietnia na 1 maja. W niektórych miejscach określa się ją nocą czarownic, magii i diabła.

[Obrazek: d5fe3467b7eb151230f5e0e969cab566,1680,0,0,0.webp]
Wiosenną równonoc w Niemczech obchodzi się jako noc Walpurgi. fot. Janko Ferlič/Unsplash

Noc Walpurgi obchodzi się w noc z 30 kwietnia na 1 maja w wielu krajach Europy. Jej początki sięgają dawnych ludów Germanów. Noc umownej wiosennej równonocy była otwarciem sezonu ciepłego, kojarzyła się z nocą zmarłych, wywoływaniem duchów albo sabatami czarownic, którym przewodziła bogini śmierci Hel.

Magiczna noc nazwę wzięła od zakonnicy z Devonshire, świętej Walburgi (zwaną też Walpurgą), która żyła w VIII wieku. Historycy zauważają, że święta Walpurgia w chrześcijaństwie ceniona jest za walkę z czarami, chorobami szkodnikami, bo zakonnica odniosła sukces w nawracaniu ludności na chrześcijaństwo.

W wielu państwach w całej Europie obchodzi się różne lokalne warianty tego święta, ale w większości krajów motywem głównym są przebieranki, zabawa i ognisko. W chrześcijaństwie obchodzi się również Wigilię św. Jana, czyli upamiętnienie narodzin św. Jana Chrzciciela.

Wiele osób wierzy, że tej nocy mogą wydarzyć się cudowne uzdrowienia, dochodzi też do nie całkiem logicznych wydarzeń. Niemcy świętują wtedy tzw. drugie Halloween, które odbywa się równo 6 miesięcy przed jesiennym świętem. Tego dnia przebierają się w kostiumy czarownic, diabłów i rozpalają ogniska, by chronić się przed złymi mocami. 

Źródło: web.archive.org, en.wikipedia.org, grimsbytelegraph.co.uk


RE: Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia - Elżbieta - 01.05.2023

Święto Beltane – Noc Walpurgi – Noc Ognia – słowiańskie Święto Welesa


Cytat:Beltane lub beltaine to święto celtyckie rozpoczynające lato. Odbywa się w nocy z 30 kwietnia na 1 maja, podczas którego gaszono stare ogniska i rozpalano nowe. Początek lata – lato nadchodzi!

Beltane był ważnym świętem w kalendarzu celtyckim. Nazwa pochodzi od celtyckiego boga Bela – „jasnego”, a gaelickie słowo „teine” oznacza ogień, nadając nazwie „bealttainn”, co oznacza „jasny ogień”. Dla naszych przodków Beltane to nadejście lata i płodności. Natura kwitnie, a ziemia jest pełna płodności i życia.
W religii wicca oraz niektórych nurtach neopogańskich beltane jest jednym z tzw. sabatów większych.
Noc Walpurgi (Walpurga, Walpurgis) – w mitologii nordyckiej noc
zmarłych, złych duchów. W naszym regionie Europy najczęściej kojarzona jest jako sabat czarownic odbywający się na górze Brocken w noc z 30 kwietnia na 1 maja, którego obchodom przewodziła bogini śmierci Hel.
Nazwa tego święta pochodzi od św. Walpurgii, która była zakonnicą w Devons – pomagała potem św. Bonifacemu, który nawracał Niemcy na chrześcijaństwo i zginęła w 777 roku.
Góra Brocken jest uważana w tradycji za niezwykłe miejsce (dlatego utożsamiano ją z sabatami) – jest najwyższa w paśmie Harz (Niemcy) – ma 1142 metry wysokości. Jej nietypowość i magiczność polega też na tym, że w XVIII wieku zaobserwowano tu tzw „Widmo Brockenu”. Znaczy to, że cień osoby stojącej na górze powiększa się, będąc nierzadko otoczonym barwnymi kręgami. Interesujące jest też zjawisko otaczania cienia głowy obserwatora pierścieniami dyfrakcyjnymi tworzącymi jakby aureolę. W tradycji ludowej takie zjawiska były odczytywane jako magiczne.
Po kanonizowaniu św. Walpurgi, noc z 30 kwietnia na 1 maja obwołano jej świętem, jednakże nie była to data przypadkowa. W noc tę przypada bowiem jedno z najważniejszych świąt pogańskich, u Celtów kojarzone z Belem (stąd celtyckie święto Beltane), zaś w kulturach wschodniej Europy z odpowiadającymi Belowi bóstwami. W wigilię święta gaszono wszystkie ognie i ziemię pokrywał duchowy mrok – wracał czas duchów i ciemnych sił.
Z nadejściem pierwszego dnia lata (1 maja) krzesano ognie na nowo, co symbolizowało powrót królestwa Słońca.
Tradycja ewoluowała – w Niemczech kojarzono Noc Walpurgi właśnie
z czarownicami, które zbierały się na Hexenplatz (Plac Czarownic), by wyruszać stamtąd na miotłach na orgie urządzane na szczycie Brocken. Tradycja nakazywała zatem rozpalanie wielkich ognisk, zwłaszcza na wierzchołkach wzniesień, by odstraszać czarownice i duchy. Takie obrządki miały i mają miejsce w wielu miejscach Europy, miedzy innymi w Szkocji, Irlandii, Walii, Szwecji, Czechach, na Morawach, w Saksonii, Tyrolu, a także na Śląsku.
Beltane jest jednym z czterech celtyckich festiwali ognia – odbywały się biesiady i rozpalano ogniska na wsi. Uważano, że ogień ma właściwości oczyszczające – oczyszczał i odmłodził zarówno ziemię, jak i lud.
Uważano również, że rytualne powitanie słońca i rozpalenie ognia zapewniają żyzność ziemi i ludzi. Zwierzęta przenoszono z zagród zimowych na letnie pastwiska i przepędzono między ogniami Beltane, aby oczyścić je ze złych duchów i przynieść płodność i dobry plon: „mleko”. Celtowie przeskakiwali nad ogniem Beltane – dla płodności i oczyszczenia.
Młodzi mężczyźni okrążali ogniska Beltane trzymając gałęzie w rękach, aby zapewnić ochronę przed złem .
Festiwal ognia Beltane odbywa się co roku w Edynburgu.
Beltane to czas partnerstwa i płodności. W tym dniu nowe pary głoszą wzajemną miłość. To także idealny czas na rozpoczęcie nowych projektów.
Święto Beltane to najważniejszy i niezwykły czas w całym roku. To czas cudów! Przyciągasz do swojego życia zdrowie, radość, miłość, szczęście i bogactwo. Dlatego zapraszam Wszystkie chętne osoby, do wzięcia udziału w Rytuale Archanielskim 11 Archaniołów „Róg Obfitości”.
https://lastomine.com/2020/04/27/swieto-beltane-noc-walpurgi-noc-ognia-slowianskie-swieto-welesa/



RE: Noc Walpurgi – święto czarownic; noc 30 kwietnia na 1 kwietnia - Khaliperius - 01.05.2023

W naszej kulturze nie było czegoś takiego jak "Czarodzielnica". Nazwa tego święta to wymysł współczesny, bodajże wywodzący się z Czech, ewidentnie będący próbą stworzenia słowiańskiego odpowiednika święta Beltaine znanego z Wysp Brytyjskich. Nie było to nawet święto Welesa. Nie wiem dlaczego niektórzy poganie na siłę szukają powiązań zamiast po prostu sięgnąć do źródeł? 

Przypominam, że na naszych ziemiach dzień majowy też był celebrowany. Pamiętamy o maiku, słupie majowym. Na górze Łysiec znanym miejscu pogańskiego kultu, następnie legendarnych sabatów czarownic według „Powieści rzeczy istey” z l. poł. XVI w.:

„był Kościół trzech bałwanów, które zwano Lada, Boda, Leli. Do których prości ludzie schadzali się pierwszego dnia Maia, modłę im czynić y ofiarować”.

Czyli mamy jakieś echo obchodów dnia majowego wśród Słowian.

Były też wzmianki w "Katalogu magii Rudolfa z Rud Raciborskich", ale jak już powszechnie wiadomo, powstał on w Niemczech, a na Śląsku znalazła się jakaś jego polska kopia. 

Zespół Żywiołak nagrał piosenkę  pt."Czarodzielnica", ale inspirował się współczesnymi informacjami na ten temat.