Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Pełnia w Lwie - 16 lutego 2022 - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: EZOTERYCZNIE (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=274)
+--- Dział: Horoskopy przepowiednie z sieci blogów You Tube (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=151)
+---- Dział: Aktualna mapa nieba (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=152)
+---- Wątek: Pełnia w Lwie - 16 lutego 2022 (/showthread.php?tid=14883)



Pełnia w Lwie - 16 lutego 2022 - Hera - 15.02.2022

Przed nami pełnia w Lwie w środę – właściwe święto miłości z perspektywy astrologicznej Wink Opis pełni tradycyjnie na blogu. Będzie ona połączona z koniunkcją Wenus i Marsa, które to planety jako archetypowi Kochankowie spotykają się czasem w zjednoczeniu, czasem we wzajemnym ścieraniu, zawsze jednak namiętnie i ogniście Wink Koniunkcja ta odczuwalna jest już co najmniej od piątku, a środowa kulminacja będzie pierwszą z dwóch. Mamy teraz dziwny czas, kiedy Mars wyprzedza Wenus… coś co zwyczajnie się nie zdarza, bo Wenus jest szybsza od Marsa, tylko teraz jeszcze się nie rozpędziła po retrogradacji. Zazwyczaj Wenus i reprezentowana przez nią Miłość jest szybsza i mija naszego Wojowniczego Marsa swobodnie. Tym razem Mars „złapie” Wenus, ale tylko na parę tygodni – Wenus „złapie” i wyprzedzi Marsa już 6 marca, co będzie kolejnym niezwykle ważnym etapem tej podróży, o którym będę jeszcze więcej pisać. Warto być uważnym na te najbliższe tygodnie, bo to moment kiedy nasze instynkty pożądliwe, agresywne czy rywalizacyjne mogą działać szybciej niż nasze instynkty społeczne, które jako ludzkość mamy dość mocno rozwinięte, dzięki czemu jeszcze się nie pozabijaliśmy i całkiem dobrze radzimy sobie ze współpracą (wbrew pozorom). Takie „wymijanie się” tych planet uważa się za początek ich wspólnego 32-letniego cyklu (choć ostatnie miało miejsce w 1983, a wcześniej w 1977 i 1964 więc nie jest on zbytnio regularny Wink ) i wiąże się z początkiem nowych trendów czy wręcz rewolucji zarówno w relacjach damsko-męskich (czy szerzej intymnych), jak i w sztuce i kulturze. Generalnie jest to czas spotykania się przeciwieństw i ich łączenia, choć czasem to oznacza więcej miłości (zwłaszcza tam, gdzie dotąd było konfrontacyjnie), a czasem więcej konfrontacyjności (szczególnie tam, gdzie dotąd byliśmy zbyt ugodowi lub rozleniwieni). W efekcie zależnie od tego, gdzie spojrzymy efekty tej koniunkcji mogą być wręcz przeciwstawne, to co jednak będzie łączyć te różne manifestacje do intensywność doświadczenia, ognistość, namiętność, dążenie do spotkania z drugą osobą i wyjścia z naszych bezpiecznych baniek i ochronnych kokonów. Pełnia w Lwie podkręca tą tendencję i dodaje jeszcze więcej ognia, namiętności i kreatywności do kociołka Smile Pamiętajmy też, że to dobry czas na odważne działanie i zdobywanie (Mars), tego co pragniemy, co nas uszczęśliwia i wypełnia przyjemnością (Wenus). To czas wyruszania po miłość, po nasze pragnienia, po to co nas woła. Jednocześnie jednak może być sporo wyzwań relacyjnych, bo zwyczajnie mniej się ze sobą nawzajem cackamy Wink Atmosfera waleczno-miłosna u każdego może przyjąć nieco inną postać, w zależności od tego jak się mamy z wewnętrznymi archetypami Wenus i Marsa, ale też od tego czego na ten moment bardziej potrzebujemy w życiu. Na szczęście będziemy mieć też w tym tygodniu ważne wsparcie „z góry”.


RE: Pełnia w Lwie - 16 lutego 2022 - Hera - 15.02.2022

Dwa dni po Walentynkach będziemy mieli najbardziej „walentynkowe” wydarzenie w historii mojej zawodnej pamięci Wink W środę czeka nas jednocześnie pełnia w Lwie, która jest najbardziej o miłości i jej wyrażaniu ze wszystkich pełni, oraz kulminacyjny moment koniunkcji Wenus i Marsa, czyli spotkanie kosmicznych Kochanów! Warto dodać, że Wenus i Mars będą podróżować w miłosnym uścisku do połowy marca i zaliczą jeszcze jedną taką kulminację, choć już bez pełni. Taka przedłużona / powtarzająca się koniunkcja Wenus i Marsa wyznacza początek ich nowego wspólnego cyklu, który jest dość nieregularny i aktualny zaczął się w 1983 roku (więcej o tej koniunkcji napiszę w newsletterze – info niżej). Wracając jednak do pełni, znakomicie wpisuje się ona w to ważne kosmiczne wydarzenie, przypominając nam o potrzebach naszego serca, odczuwania miłości i dzielenia się nią, ale też poprzez kwadraturę do Węzłów Księżycowych pokazuje, że to czas na ważne życiowe decyzje, odklejanie się od przeszłości i wybieranie przyszłości. Północny Węzeł Księżycowy w Byku pokazuje, że najważniejszą wskazówką jest dla nas w tym czasie to co mówi nasze ciało, czego doświadczamy poprzez zmysły, co sprawia nam przyjemność, daje poczucie bezpieczeństwa i komfortu, a nie tylko ekscytacji, która w tym czasie może być bardzo łatwa do odczucia Wink Co oczywiście nie oznacza, że mamy jakkolwiek z niej rezygnować! Smile Pełnia w ognistym Lwie to czas spontanicznego działania, zabawy, szaleństw i odważnej samo-ekspresji. Rodzi się w nas potrzeba ryku i tylko od nas zależy na ile świadomie ją wyrazimy. Ryk Lwa oznacza potrzebę zamanifestowania swojej obecności, wywarcia odpowiedniego wrażenia i ukazania innym swej mocy. Kiedy jednak „ryczymy” bez wiary w siebie i bez kontaktu z samym sobą – ten manifest nikogo nie przekona. Prawdziwy ryk Lwa, to to co płynie prosto z serca, bez dbania o to co pomyślą inni. Pełnia w Lwie jest więc czasem odkrywania tego co w nas najprawdziwsze i wyrażania tego. Znak Lwa włada sercem i to tutaj kryje się źródło naszej mocy. W tym czasie najważniejsze jest właśnie wydobycie tego co mamy w głębi serca! Pełnia w Lwie uczy nas miłości do samego siebie, która jest kluczem do przeżywania miłości z drugim człowiekiem, a także do własnej kreatywności, radości życia i spontaniczności. Tym co odcina nas od czucia miłości są osądy. Osądzając innych trudno jednocześnie kochać samych siebie, trudno też jednocześnie czuć miłość do kogoś – przestawienie się z oceniania na kochanie to pewien wysiłek, a im więcej energii tracimy na porównywanie siebie czy innych, tym ten powrót do trybu bezwarunkowej miłości jest trudniejszy. W każdej chwili jednak można zacząć – a najlepiej zacząć od siebie, bo gdy obejmujemy siebie miłością coraz łatwiej nam podobnie przyjmować innych. Rozbudzanie miłości do samego siebie to długotrwały proces, tym trudniejszy im bardziej zabrakło nam miłości w dzieciństwie… ale w każdej chwili możemy zacząć. Najważniejsze to odkryć, że to tylko od nas zależy czy decydujemy się na krytykowanie siebie czy na docenianie. Często to w jaki sposób mówimy o sobie do innych i we własnych myślach jest gorsze od najzłośliwszej krytyki z zewnątrz. Także to jak ignorujemy swoje potrzeby i emocje uciekając do wszelkich możliwych rozpraszaczy uwagi jest prawdopodobnie bardziej bezwzględnym rodzajem odrzucenia i ignorowania niż to jakie odważylibyśmy się skierować wobec kogokolwiek innego. Pełnia w Lwie jest więc o naszym ryku, ale najpierw sami musimy go usłyszeć, dać mu uwagę, nomen omen – głos, oraz prawo do bycia wyrażonym i usłyszanym. To samo dotyczy wyrażania naszych uczuć do innych i naszej potrzeby kreatywności – czasem najtrudniejszy krok do danie sobie do nich prawa lub w ogóle zauważanie, że one tu są. I że mają prawo zaistnieć w świecie. Wtedy już mniej nas będzie odchodzić co inni na to powiedzą, bo już pokonaliśmy najważniejszego oponenta Wink Pełnia w Lwie jest czasem celebracji miłości! Z miejsca miłości wykwita cała nasza kreatywność, spontaniczność, pragnienie zabawy i dzielenia się radością. Teraz możemy wyrazić siebie w pełni, bez krytyki i ograniczeń: tańczmy więc, śpiewajmy, malujmy, piszmy…. Róbmy to co zawsze chcieliśmy zrobić, choć brakowało nam odwagi! To idealny czas na rytuały miłosne, na świętowanie i dawanie sobie tego co wyjątkowe. Jeżeli szukasz partnera możesz teraz zaprosić go do swojego życia. Jeżeli już jest z Tobą – możecie celebrować Waszą miłość. To lepsza okazja niż Walentynki – prawdziwe święto miłości, które nie potrzebuje konsumpcyjnych „dowodów miłości”. To czas celebracji tego co w naszym sercu, cokolwiek czujemy, kogokolwiek i cokolwiek kochamy, cokolwiek chcemy wyrazić. 

Pięknego święta celebracji Miłości Wam życzę!

Maria Moonse