Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne
Kto nas oszukuje i truje - Wersja do druku

+- Forumezo.pl - Forum ezoteryczne i magiczne (https://www.forumezo.pl)
+-- Dział: Medycyna dawna współczesna alternatywna chińska (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=64)
+--- Dział: Odłamy Medycyny Niekonwencjonalnej (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=65)
+---- Dział: Umysł i zdrowie. (https://www.forumezo.pl/forumdisplay.php?fid=67)
+---- Wątek: Kto nas oszukuje i truje (/showthread.php?tid=10439)

Strony: 1 2


Kto nas oszukuje i truje - Nikolka - 20.03.2015

Przewałki producentów i handlowców doprowadzają mnie do szału. Uważam , że obowiązkowo należy je nagłaśniać. Artykuł niżej jest stosunkowo łatwo dostępny, być może nie wszyscy przeczytali.

"Śródziemnomorski przysmak
To najstarszy i najbardziej znany w świecie grecki ser. Specjał o kruchej konsystencji, słono-pikantnym smaku oraz delikatnym zapachu kwaśnego mleka, stanowi świetny dodatek do wielu potraw, dlatego także w Polsce cieszy się sporą popularnością. Problem w tym, że większość produktów oferowanych w naszych sklepach to tylko podróbki prawdziwej fety. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę i dlaczego warto sięgać po ten nabiał.

Skąd się wzięła feta?
Grecy od wieków zajadają się fetą. Metodę jej produkcji już w VIII wieku przed naszą erą opisywał Homer. Bohater słynnej "Odysei" dotarł do jaskini cyklopów, którzy zajmowali się m.in. wytwarzaniem sera. Jeden z nich "siadłszy potem, jął owce i kozy doić lub pod nie sadzać jagnięta, ssać chcące. Co gdy sprawił, połowę nabiału przeznacza na twaróg, który w gęstych koszach sam wytłacza".

Słynny starożytny historyk Diodor Sycylisjki dowodził, że w powstanie sera zaangażowani byli bogowie . Jego recepturę ponoć zdradził ludziom pasterz Aristajos, syn Apollina i nimfy Kyrene, który nauczył także mieszkańców Grecji wyrabiania miodu oraz hodowli trzody.

Feta często bywa nazywana w Grecji serem pasterskim, ponieważ to hodowcy owiec i kóz jako pierwsi zaczęli wytwarzać przysmak, który przez wieki uchodził za pożywienie dla biedoty. Dziś jest jednym z podstawowych składników uwielbianej na świecie kuchni śródziemnomorskiej.

Pasterski specjał
Prawdziwa feta powstaje z mleka owczego, ewentualnie z niewielkim dodatkiem mleka koziego. Jest to zasada głęboko osadzona w tradycji, ponieważ w Grecji, głównie z powodu braku łąk i górzystych terenów, nigdy nie upowszechniła się hodowla krów. Nic zatem dziwnego, że surowcem najsłynniejszego tamtejszego sera jest mleko kóz i owiec.

Dawni pasterze mieli sporo problemów z konserwacją produktu - przy transporcie na większe odległości w ciepłym klimacie szybko się psuł. Pomysłowi wytwórcy wrzucili więc ser do solanki, co do dziś stanowi znak rozpoznawczy fety.

Świeże mleko podgrzewane jest do temperatury około 35 stopni. Po dodaniu podpuszczki pozostawia się mieszankę do zastygnięcia, a potem odlewa serwatkę i odsącza ser w worku. Gdy stanie się wystarczająco twardy, kroi się go w kostkę i obficie soli. Już wtedy nadaje się do konsumpcji, ale w celu przedłużenia trwałości, po upływie doby, zalewa się go solanką i pozostawia na 2-3 miesiące. Im większe stężenie soli w zalewie, tym feta jest twardsza.

Co w niej siedzi?
W rezultacie powstaje specjał o kruchej konsystencji, zapachu kwaśnego mleka, z lekko słonym i pikantnym smakiem. Feta wykazuje również cenne właściwości odżywcze. Badania naukowe potwierdziły, że zawiera m.in. pożyteczne bakterie, które chronią organizm przed atakami rozmaitych pasożytów. Mleko kozie i owcze dostarcza również więcej niezbędnych pierwiastków niż krowie, szczególnie dotyczy to wapnia i fosforu - mikroelementów, które pozytywnie wpływają na kości i zęby, ale także układ mięśniowy czy serce. Feta to także skarbnica cynku (jego niedobór powoduje problemy skórne, łamliwość paznokci i wypadanie włosów), pełnowartościowego białka oraz witaminy A i przedstawicieli grupy B.

Jednak grecki ser jest także dość kalorycznym przysmakiem - 100 g specjału dostarcza blisko 270 kcal, dlatego należy się nim delektować z umiarem.


Polska feta
Od kilku lat nazwa feta jest chroniona i zastrzeżona wyłącznie dla produktów pochodzących z Grecji. Jeśli na etykiecie sera znajdziemy symbol PDO, to oznacza, że przynajmniej jeden etap procesu wytarzania odbywa się w śródziemnomorskim kraju.

Jednak w naszych sklepach przeważają rodzime wyroby "fetopodobne", które cieszą się dużym powodzeniem - jak wynika z badań rynku blisko połowa Polaków sięga po tego typu smakołyki.

Musimy zdać sobie sprawę, że mają one niewiele wspólnego z klasycznym greckim serem. Dlaczego? Sekret tkwi w głównym surowcu. Polskie firmy wykorzystują przede wszystkim poddane procesowi pasteryzacji mleko krowie oraz podpuszczkę mikrobiologiczną. Dzięki dodatkowi soli produkt przypomina trochę oryginalną fetę, ale zazwyczaj różni się konsystencją, aromatem i smakiem.

Nie daj się nabrać
Wyroby "fetopodobne" są często wzbogacane regulatorami kwasowości i barwnikami, czyli substancjami, które są zabronione w procesie produkcji autentycznego sera znad Morza Śródziemnego.

Dlatego warto poszukać w sklepach oryginalnej fety. Taki specjał będzie wspaniałym dodatkiem do klasycznej sałatki greckiej z pomidorów, ogórków, czerwonej cebuli, czarnych oliwek i oliwy. Ser możemy wykorzystać jako przystawkę albo użyć go do przyrządzania farszów i zapiekanek, ponieważ znakomicie topi się w wysokich temperaturach."

Rafał Natorski/mp/WP Kuchnia


Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.03.2015

/


Kto nas oszukuje i truje - Ankol18 - 21.03.2015

Zdarza się, że widzimy bluzkę, która ma przekreśloną starą cenę np. 100 zł, i wielkimi literami napisaną nową cenę np. 50 zł. Myślimy sobie wtedy, że zaoszczędzimy aż połowę. Prawda jest jednak taka, że tydzień temu ta bluzka kosztowała 50 zł, a potem na kilka dni jej cenę podniesiono po to by było z czego obniżać.


Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Mądre zakupy

Podróbki kojarzą się przede wszystkim z branżą modową, butami czy perfumami. Niestety podrabiane są również produkty spożywcze. Dlatego też, wyruszając na zakupy, zastanów się, czy niska cena jest jedynym ważnym kryterium podczas dokonywania wyborów w sklepie spożywczym. Zdecydowanie lepiej dla własnego zdrowia kupić mniej, ale za to wartościowego, prawdziwego jedzenia, niż więcej czegoś, co tylko te jedzenie udaje.

Kapusta kwaszona czy kiszona

W okresie wiosennym, kiedy jest sezon infekcji wirusowych, zaleca się większe spożycie produktów bogatych w witaminę C. Takim produktem jest kapusta kiszona. Jednak czy łatwo ją kupić w sklepach? Niestety nie. W większości przypadków dostępna jest kapusta kwaszona. Kapustę kiszoną robi się poprzez szatkowanie kapusty, ubijanie oraz dodatenie przypraw. Potem pozostaje już teraz czekać około dwa tygodnie, aby nastąpił proces fermentacji.

W przypadku kapusty kwaszonej, tylko początek produkcji jest podobny. Kapustę się szatkuje, ubija i zalewa octem oraz dodaje cukier i substancje konserwujące. Nie ma tu żadnej fermentacji. Zdrowym i bogatym w dobroczynne bakterie kwasu mlekowego, witaminy i przeciwutleniacze jest jedynie kapusta kiszona, a kapusta kwaszona to podróbka bogata w kwas octowy.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Nie każdy ciemny chleb jest zdrowy

Chleb powinien w swoim składzie mieć tylko cztery produkty: mąkę, wodę, drożdże oraz sól. Jeśli na etykiecie widnieje coś jeszcze, to oznacza, że producent chce nas oszukać. Najczęściej do jego wypieku dodaje się słód jęczmienny, aby chleb był bardziej ciemny i wydawał się zdrowszy. Chleb miodowy najczęściej ma dodatek tego tańszego miodu, miodu sztucznego, a nie naturalnego pszczelego. Producenci posypują chleb ziarnami, aby uchodził za pełnoziarnisty, jednak ziarna są tylko na skórce, a w środku ich nie znajdziesz. Do chleba są również dodawane stabilizatory i emulgatory, aby polepszyć konsystencję chleba, tak aby się nie kruszył oraz dioctan sodu, który wydłuża świeżość pieczywa.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Wędliny oraz parówki

W branży wędliniarskiej coraz częściej zamiast całych kawałków mięsa wykorzystuje się skrawki oddzielone mechanicznie od kości. Tak już jest nie tylko w przypadku parówek, ale i wędlin. Produkty te są tanie, dobrze wyglądają i konsumenci chętnie je kupują.

W przypadku wędlin sprawdzaj zawartość mięsa lub białka w produkcie. Jednak tu znowu możemy zostać oszukani, ponieważ, aby zwiększyć zawartość białka, producenci dodają jego sojowy odpowiednik. Nie sugeruj się też nazwą. Czasem parówki cielęce nie mają w swoim składzie ani odrobiny cielęciny. W sklepach są również dostępne wędliny wysokowydajne. Oznacza to, ze producenci użyli do ich produkcji większej ilości wody oraz wypełniaczy, tak aby zwiększyć wagę porcji mięsa i tym samym więcej na nim zarobić.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Ser czy produkt seropodobny

Na pierwszy rzut oka wyglądają podobnie. Leżą koło siebie na półce sklepowej, więc nic dziwnego ze sięgamy po produkty seropodobne tak jak po ser. I tu znowu należy czytać etykiety. Czy na produkcie znajduje się słowo "ser"? Do produktów seropodobnych dodaje się tani olej roślinny, sole emulgujące oraz barwniki. Do produkcji sera wykorzystywany jest tylko tłuszcz mleczny oraz takie dodatki jak przyprawy, kwasy omega czy specjalna pleśń. Ser to dobre źródło wapnia, jednak w produkcie seropodobnym tego wapnia jest mniej i nie jest on tak dobrze przyswajalny jak ten z prawdziwego sera.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Cukier wanilinowy

Tę nazwę nawet ciężko wymówić. Konsumenci przekonani są, że kupują cukier o aromacie wanilii. A w składzie tego popularnego dodatku do pieczenia słodkości jest cukier i etylowanilina, czyli syntetyczna substancja zapachowa. O wanilii nie jest nawet słowem wspomniane. A charakterystyczną woń, tak pożądaną w przemyśle spożywczym możemy uzyskać tylko z laski wanilii.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Mleko UHT

Kupując mleko, konsumenci często kierują się opakowaniem. Jeśli jest na nim krowa, to od razu przychodzi myśl, że musi to być mleko. Jednak na półkach sklepowych w takim ładnym kartonie może również kryć się napój mleczny UHT. Takie mleko jest odtłuszczone a zawartość tłuszczu na poziomie 3,2% uzyskuje się po przez dodanie olei roślinnych.

Najlepszym produktem dostępnym w sklepach jest mleko pasteryzowane , gdyż obróbka cieplna nie przekracza 100 stopni Celsjusza i tym samym zachowana jest większa ilość witamin i składników odżywczych oraz nienaruszone białko serwatkowe, niż w przypadku pasteryzacji na poziomie ponad 130 stopni Celsjusza jak to jest w UHT.


Re: Kto nas oszukuje i truje - Elżbieta - 21.05.2015

Mało, masło extra, masło śmietankowe

Masło prawdziwe, czyli extra, powinno zawierać 82 proc. tłuszczu. Masło śmietankowe wytwarzane jest z pasteryzowanej śmietanki i tłuszczu zawiera 72 proc. Pozostałe produkty, są produktami masłopodobnymi, które w składzie mają różne mieszanki tłuszczy roślinnych i tłuszczu zwierzęcego.

Każdemu konsumentowi powinno wejść w nawyk, aby czytać etykiety. Jeśli kupujesz produkt na wagę, np. wędliny, poproś sprzedawcę, aby udostępnił opakowanie. Sprzedawcy już powoli się do takich zachowań przyzwyczajają, a im więcej będzie świadomych kupujących, tym producenci bardziej będą się mieć bardziej na baczności.

Im krótszy skład i krótsza data przydatności spożycia, tym bardziej naturalny produkt. Dlatego planuj zakupy, kupuj tylko tyle, ile jesteś w stanie zjeść w trakcie tygodnia. Ładne i kuszące opakowanie wcale nie musi oznaczać produktu wartościowego.

Weronika Weremko-Oszuścik, dietetyk
Poradnia Dietetyczna Dieta 4U