21.01.2014, 23:21
Natrafiłem w internecie na ciekawy artykuł .
co sądzicie o nim?
<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://yogin.pl/trze...j-lazariew.html">http://yogin.pl/trze...j-lazariew.html</a><!-- m -->
żródło Portal Jogina
Mi wiele z tych sformułowań pasuje, bo że tak powiem ja zaczałem od mocnego połaczenia z podświadomością jak sugerujeŁazariew..dla mnie swiadomością,,ale z dużym niezrozumieniem zachodzących procesów we mnie , i ze tak powiem oderwaniem.
Nierozumiejac często czemu pewne procesy doswiadczanie w moim życiu zachodzi.
Dziś juz wiem że pewnych spraw nie można przeskoczyć, i do szczęścię prócz świetości musi wesprzec ciezka praca i zrozumienie swiata.
To że jakie mamy zycie i doświadczenia jest w głownej mierze wynikiem naszego postępowania nie tylko na płaszczyżnie przyziemnej ale i myślowej , emocjonalnej i duchowej.
Ze duchowosc musi byc wsparta ciezka pracą, a praktyki magiczne ezoteryczne jak zwał tak zwał ..moga tylko pozornie zmieniać stan Rżeczy na dobry , a w przyszłosci byc destrukcyjne.
Podoba mi sie dlatego stwierdzenie autora ...świetego kombinatora..
fragment mojej konkluzji z czatu..forma jaka jest taka jest
chodzi mi o to ze sami formujemy swoja Rzeczywistosc..i dane nam było wiecej niz innym jesli chodzi o tak zwany rozwój duchowy
ale posługiwanie się tymi mozliwosciami bez oczyszczenia sie tu na planie ziemskim..oderwanie od zycia i tego co mamy byc moze do zrozumienia
moze chwilowo wzniesc nas na wyzyny i z taka sama moca tapnac ?????? o ziemię
bo bedzie mialo tylko efekt chwilowy
bo nie da sie chyba przeskoczyc pewnych rzeczy
jak on tam napisał to tak jakby zamiast uczyc sie znaków podczas kursu drasować silnik'
mag moze miec duza wiedzę ale jesli sam bedzie złym człowiekiem to magia stanie sie złym narzedziem
dlatego ciezka praca..oczyszczenie emocjonalne na wszystkich płaszczyznach
tej ziemskiej tez bo jak to powiazać ze dualnoscia albo jak on mowi z ruchem wahadłowym
wszystkie nasze egzystencje sie dodbijaja
jak na gorze tak na dole
i odwrotnie
jedna energia kilka manifestacji
które przechodza jedna w druga
ale nie pokrywaja sie bo to by doprowadziło do nieistnienia destrukcji
jedyne wyjscia to doprowadzic do tej samej czestotliwosci drgań przyspieszyc je
wtedy dojdzie byc moze do pojednania
oswiecenia????? jak zwał tak zwał ...ziemskie samadhi
energia płynie z taka sama czestotliwoscia...
jest tylko opór lub jego brak..
za kazdym razem kiedy oddalamy sie od siebie...
od swiadomosci..kontaktu z nia stawiamy opór
wtedy nastepuja zdarzenia które nas upominaja zebysmy wrócili na droge
tak samo umysł musi pojac pewne rzeczy swoją droga bo odgrywa on tez swoją rolę mimo ze bedzie sabotował
nie da sie go wykluczyć
co sądzicie o nim?
<!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://yogin.pl/trze...j-lazariew.html">http://yogin.pl/trze...j-lazariew.html</a><!-- m -->
żródło Portal Jogina
Mi wiele z tych sformułowań pasuje, bo że tak powiem ja zaczałem od mocnego połaczenia z podświadomością jak sugerujeŁazariew..dla mnie swiadomością,,ale z dużym niezrozumieniem zachodzących procesów we mnie , i ze tak powiem oderwaniem.
Nierozumiejac często czemu pewne procesy doswiadczanie w moim życiu zachodzi.
Dziś juz wiem że pewnych spraw nie można przeskoczyć, i do szczęścię prócz świetości musi wesprzec ciezka praca i zrozumienie swiata.
To że jakie mamy zycie i doświadczenia jest w głownej mierze wynikiem naszego postępowania nie tylko na płaszczyżnie przyziemnej ale i myślowej , emocjonalnej i duchowej.
Ze duchowosc musi byc wsparta ciezka pracą, a praktyki magiczne ezoteryczne jak zwał tak zwał ..moga tylko pozornie zmieniać stan Rżeczy na dobry , a w przyszłosci byc destrukcyjne.
Podoba mi sie dlatego stwierdzenie autora ...świetego kombinatora..
fragment mojej konkluzji z czatu..forma jaka jest taka jest
chodzi mi o to ze sami formujemy swoja Rzeczywistosc..i dane nam było wiecej niz innym jesli chodzi o tak zwany rozwój duchowy
ale posługiwanie się tymi mozliwosciami bez oczyszczenia sie tu na planie ziemskim..oderwanie od zycia i tego co mamy byc moze do zrozumienia
moze chwilowo wzniesc nas na wyzyny i z taka sama moca tapnac ?????? o ziemię
bo bedzie mialo tylko efekt chwilowy
bo nie da sie chyba przeskoczyc pewnych rzeczy
jak on tam napisał to tak jakby zamiast uczyc sie znaków podczas kursu drasować silnik'
mag moze miec duza wiedzę ale jesli sam bedzie złym człowiekiem to magia stanie sie złym narzedziem
dlatego ciezka praca..oczyszczenie emocjonalne na wszystkich płaszczyznach
tej ziemskiej tez bo jak to powiazać ze dualnoscia albo jak on mowi z ruchem wahadłowym
wszystkie nasze egzystencje sie dodbijaja
jak na gorze tak na dole
i odwrotnie
jedna energia kilka manifestacji
które przechodza jedna w druga
ale nie pokrywaja sie bo to by doprowadziło do nieistnienia destrukcji
jedyne wyjscia to doprowadzic do tej samej czestotliwosci drgań przyspieszyc je
wtedy dojdzie byc moze do pojednania
oswiecenia????? jak zwał tak zwał ...ziemskie samadhi
energia płynie z taka sama czestotliwoscia...
jest tylko opór lub jego brak..
za kazdym razem kiedy oddalamy sie od siebie...
od swiadomosci..kontaktu z nia stawiamy opór
wtedy nastepuja zdarzenia które nas upominaja zebysmy wrócili na droge
tak samo umysł musi pojac pewne rzeczy swoją droga bo odgrywa on tez swoją rolę mimo ze bedzie sabotował
nie da sie go wykluczyć