03.04.2014, 21:43
Byłam świadkiem zdarzenia w sumie do dziś nie wiem co tak naprawdę się stało?
Pojechaliśmy do znajomych na weekend..był to piątek..wiadomo wspólna impreza ognisko,piwko, alkohol...pogawędki. Położyliśmy się wszyscy spać, aż nie doszło do tragicznego zdarzenia..chłopak mojej koleżanki już bardzo niecierpliwie się zachowywał w śnie...kiedy się zbudził...widział w swojej dziewczynie demona...jej krzyk nas zbudził...on zachowywał się jak opętany....krzyczał,ze ona jest demonem jego zachowanie było przerażające...skąd ta siła w nim była ..miała szczęście...przybiegliśmy na czas bo ja dusił....zostawiliśmy go w pokoju samego. Proszę mi wyjaśnić co się tak naprawdę stało...bo rano ten mężczyzna miał na sobie tak wiele ran....głębokie zadrapania na całym ciele...ślady wskazywały jakby go ktoś zaatakował...ślady na plecach...klatce piersiowej..rekach..nogach tak głębokie ze trudno sobie wyobrazić, ze można tak kogoś zranić...ślady czterech paznokci(jak czasem widać na filmach)....czy ta osoba mogła sama sobie to zrobić?....Proszę o poradę czy może to się jeszcze zdarzyć....z kim ma porozmawiać...Jakieś wskazówki..dziękuje
Pojechaliśmy do znajomych na weekend..był to piątek..wiadomo wspólna impreza ognisko,piwko, alkohol...pogawędki. Położyliśmy się wszyscy spać, aż nie doszło do tragicznego zdarzenia..chłopak mojej koleżanki już bardzo niecierpliwie się zachowywał w śnie...kiedy się zbudził...widział w swojej dziewczynie demona...jej krzyk nas zbudził...on zachowywał się jak opętany....krzyczał,ze ona jest demonem jego zachowanie było przerażające...skąd ta siła w nim była ..miała szczęście...przybiegliśmy na czas bo ja dusił....zostawiliśmy go w pokoju samego. Proszę mi wyjaśnić co się tak naprawdę stało...bo rano ten mężczyzna miał na sobie tak wiele ran....głębokie zadrapania na całym ciele...ślady wskazywały jakby go ktoś zaatakował...ślady na plecach...klatce piersiowej..rekach..nogach tak głębokie ze trudno sobie wyobrazić, ze można tak kogoś zranić...ślady czterech paznokci(jak czasem widać na filmach)....czy ta osoba mogła sama sobie to zrobić?....Proszę o poradę czy może to się jeszcze zdarzyć....z kim ma porozmawiać...Jakieś wskazówki..dziękuje
Wróżba nigdy nie jest wyrokiem..jest tylko zarysem możliwości jakie w danym temacie ma przed sobą pytający