Forum Ezoteryczne Na forum znajdziesz zagadnienia związane z szeroko pojętą tematyką ezoteryczną. Zapraszamy do wspólnej dyskusji!
Drodzy Użytkownicy! Najeżdżając kursorem na napis "Szukaj" w prawym, górnym rogu ukażą się dwie opcje: Nowe Posty (pokazuje wszystkie nieprzeczytane posty), oraz Dzisiejsze Posty (pokazuje posty z ostatniego dnia).
Seed o tym można by było elaborat napisać Sporo zależy od tego z kim się kontaktujesz i jak głęboki jest to kontakt - czy jest to modlitwa czy zespolenie jednoznaczne z opętaniem.
Domyślam się, a pytam się po prostu od strony teoretycznej, bo jeśli chodzi o praktykę, to ją znam, ponieważ sama jak i osoby w moim otoczeniu mamy tego typu doświadczenia. Czczenie bóstwa akurat nie jest niebezpieczne, w końcu ludzie to robią na całym świecie i wszyscy mają się dobrze, ale kiedy Cię wybiera... no to zaczyna się mniej sympatycznie. Myślę, że modlitwa jako element kultu jest właśnie bezpieczny. Pamiętam, że w hinduizmie opętanie przez bóstwa jest szalenie ważne.
Modlitwa owszem bezpieczna i niezależnie do jakiego boga się modlisz. Chociaż czytałam o tym, że nadmierne interesowanie się bóstwami czy innymi postaciami z tamtej strony, nie jest już takie bezpieczne. Mogą zainteresować się nami.Podobno nie można wypowiadać głośno imienia demona.
Cytat:Pamiętam, że w hinduizmie opętanie przez bóstwa jest szalenie ważne.
Ellie napisał(a):Modlitwa owszem bezpieczna i niezależnie do jakiego boga się modlisz. Chociaż czytałam o tym, że nadmierne interesowanie się bóstwami czy innymi postaciami z tamtej strony, nie jest już takie bezpieczne. Mogą zainteresować się nami.Podobno nie można wypowiadać głośno imienia demona.
Całe życie na krawędzi, bo zawsze, gdy poznaję kolejne kultury, ich przekonania religijne i mitologie są dla mnie podstawą. Siłą rzeczy, poznaję całe panteony i nie ukrywam, że dowiadywanie się o tym sprawia mi szczególną przyjemność. Jeżeli ktoś wchodzi do nich z buciorami, no też bym się wkurzyła. Ale jest jeszcze druga strona medalu - pomijanie ich. Uważam, że to jest niezwykle poważny błąd. Np. w hinduizmie (akurat tutaj jestem na czasie) masz dużo bóstwo, często wybierasz swoje, lub dziedziczysz jego kult od rodziny. Uznajesz innych i prosisz o błogosławieństwa z różnych okazji etc. Zresztą podoba mi się taki serdeczny stosunek, tylko, że na wyższych stopniach zaawansowania, człowiek się uczy o nich więcej. Jak np. to jest z kultami bogiń - kult polega na oddawaniu czci ich wszystkim aspektom, czyli życiu i śmierci; od dawczyni szczęścia, życia, nagle do istoty, która jest gotowa Ciebie zmiażdżyć w ułamku sekundy.
Puentą jest to, że we współczesnej wizji hinduizmu (i tak nie znoszę tego zbiorczego nazewnictwa), feruje się wśród konwertytów, że jest to monoteizm. Może przybierać formy monoteistyczne, ale o wiele lepszym wyrażeniem jest henotyzm, czyli wierzę sobie w jedno bóstwo, ale akceptuję, że ktoś inny wierzy w innego itd. Bóstwa są w pewien sposób ignorowane, traktowane jako proste archetypy i przedstawienia czegoś większego, ale nie same sobie. Jest to błąd, bo nie okazujemy szacunku istotom o wiele starszym od nas, a których wsparcie(mimo, że bardzo kontrowersyjne i nie łatwe), może być dla nas czymś wspaniałym (bądź przekleństwem).
Jak widać, sama mam ambiwalentny stosunek. Kocham i szanuję, ale odrobina strachu powinna być, chociaż od dawien dawna wiadomo, że władza strachem wcale nie powoduje wzrostu liczby wyznawców. No, ale jak bóstwo Cię wybierze, to niestety nie ma zmiłuj. Od tego się nie ucieknie. I bynajmniej, wcale nie musiałaś/eś chcieć kontaktu z bóstwami.
Cytat:
Cytat:Pamiętam, że w hinduizmie opętanie przez bóstwa jest szalenie ważne.
Cytat:A to ciekawe, w jakim sensie opętanie.
Dopiero będę na ten temat czytać więcej. Ale istnieje taka praktyka polegająca, że bóstwo zapraszasz do swego ciała i ono przemawia przez Ciebie. Musi to być strasznie bolesne doświadczenie. Nie wiem jakie konkretnie, ale spodziewam się, że te mniej przyjemne.
Cytat:Dopiero będę na ten temat czytać więcej. Ale istnieje taka praktyka polegająca, że bóstwo zapraszasz do swego ciała i ono przemawia przez Ciebie. Musi to być strasznie bolesne doświadczenie.
E tam
Wszystko zależy na jak głębokim związku z bóstwem w czasie przywołania go nam zależy.
Jeżeli świadomość osoby, która przyjmuje bostwo do swojego ciała zostanie całkowicie wyparta mamy do czynienia z klasycznym opętaniem. W takim wypadku nie bóstwo przejmuje kontrolę całkowicie, a osoba przywołująca nie pamięta niczego co działo się w trakcie obrzędu.
Możliwe są też inne formy - można przyjać bóstwo do swojego ciała zachowując jednocześnie własną świadomość; w takim wypadku Twoja świadomość pozostaje niezależna albo tworzy z bóstwem jedną wspólną całość następującą przez wymieszanie dwóch świadomości (człowieka i bóstwa). Nie jest to w żaden sposób nieprzyjemne, chyba, że kontakt zostanie zerwany nagle, bo ktoś nie ma doświadczenia w takiej pracy.
Cytat:Dopiero będę na ten temat czytać więcej. Ale istnieje taka praktyka polegająca, że bóstwo zapraszasz do swego ciała i ono przemawia przez Ciebie. Musi to być strasznie bolesne doświadczenie.
E tam
Wszystko zależy na jak głębokim związku z bóstwem w czasie przywołania go nam zależy.
Jeżeli świadomość osoby, która przyjmuje bostwo do swojego ciała zostanie całkowicie wyparta mamy do czynienia z klasycznym opętaniem. W takim wypadku nie bóstwo przejmuje kontrolę całkowicie, a osoba przywołująca nie pamięta niczego co działo się w trakcie obrzędu.
Możliwe są też inne formy - można przyjać bóstwo do swojego ciała zachowując jednocześnie własną świadomość; w takim wypadku Twoja świadomość pozostaje niezależna albo tworzy z bóstwem jedną wspólną całość następującą przez wymieszanie dwóch świadomości (człowieka i bóstwa). Nie jest to w żaden sposób nieprzyjemne, chyba, że kontakt zostanie zerwany nagle, bo ktoś nie ma doświadczenia w takiej pracy.
Dziękuję bardzo za ciekawą odpowiedź Tylko jakoś to mi się gryzie z przekonaniem, że praca z bóstwem jest niebezpieczna. Tak jakoś w Twoim poście przyjemnie wygląda Mówię, że to może być bolesne doświadczenie, ponieważ w Twoje ciało wchodzi istota (tudzież tylko jej świadomość), która istnieje odkąd... no właśnie, od dawien dawna. No ale jak mamy klasyczne opętanie, te odczucia mogą zostać potem wykasowane. A wymieszanie dwóch świadomości, hmm, brzmi groźnie i niezbyt komfortowo, bo nie możesz założyć, że na pewno bóstwo będzie "delikatne".
Cytat:Tylko jakoś to mi się gryzie z przekonaniem, że praca z bóstwem jest niebezpieczna. Tak jakoś w Twoim poście przyjemnie wygląda
To, że wygląda to na pierwszy rzut oka nie oznacza, że jest bezpieczne. Dla laika z pewnością bezpieczne nie będzie, jeśli nie ma do końca pewności co do tego co dokladnie wzywa i chce przyjąć do własnego ciała.
Cytat:Mówię, że to może być bolesne doświadczenie, ponieważ w Twoje ciało wchodzi istota (tudzież tylko jej świadomość), która istnieje odkąd... no właśnie, od dawien dawna.
Nie jest to bolesne w żaden sposób, ale uczucie jest dość dziwne. Można się do tego przyzwyczaić w miarę praktyki. Analogicznie wygląda sytuacja z wymieszaniem dwóch świadomości. Gdyby rytuał był bolesny i bardzo nieprzyjemny jego przeprowadzenie nie byłoby możliwe z racji tego, że dekoncentracja (towarzysząca bólowi i dyskomfortowi) utrudnia albo uniemożliwia wręcz cały proces.
Aż mam ochotę spytać z jakiego panteonu I powiedz mi, czy to było wiele bóstw, czy tylko jedno wybrane? Lub takie co Ciebie wybrało? Jeśli to bardzo prywatna sprawa, nie musisz odpowiadać, albo może na pw. Sama mam małe opory przed podzieleniem się własnymi doświadczeniami
Cytat:To kilka bytów - można w sumie powiedzieć, że wybraliśmy się wzajemnie.
Niezmiernie ciekawi mnie - w jaki sposób bóstwo wybiera Ciebie....skąd o tym wiesz i jaki sposób ten stan objawia się, nie mówiąc o pewności, że to bezpieczne bóstwo.
Bóstw, bytów jest cała masa i niektóre z nich są po prostu demonami.Jak je rozpoznać ? W necie, literaturze można doszukać się informacji na ten temat.
Dla przykładu; kobiety, aby zdobyć mężczyznę winny modlić się do Afrodyty, by obudziła w nich seksapil, aby utrzymać mężczyznę, winny zwracać się do Hery. W sprawie dzieci, winny skupić się na Demeter (jeśli chodzi o poczęcie i wychowanie), a przy porodzie - warto zwrócić się o pomoc do Artemidy by obudziła w nas naturalne siły. Gdy zajdzie konieczność porodu cięciem cesarskim, lekarz winien być wspierany przez Hefajstosa.
Mężczyźni w zalotach mogą rozwijać sobie cechy któregokolwiek z Bogów znanego z powodzenia w tej dziedzinie, w zależności od własnej osobowości, ale nie modlimy się do Apollona i Hefajstosa. Jako ojciec rodziny winniśmy rozbudzić w sobie moc Dzeusową.
W sprawach pieniężnych, gdy chodzi o handel i spekulację, odpowiednie zdolności obudzi w nas Hermes, pracowitość wzmocni zaś Hefajstos, podobnie jak zmysł praktyczny. W tym ostatnim, choć bardziej w zajęciach wymagających większej precyzji możemy zwrócić się do Ateny, która jest też doskonałym wsparciem dla pracowników umysłowych, zwłaszcza w dziedzinach ścisłych i społecznych. W humanistyce lepszym wsparciem będzie dla nas Apollo, podobnie jak w twórczości artystycznej, choć osoba chcąca stać się wirtuozem gry na instrumencie nie powinna zapominać też o Hermesie. Hermesa dobrze też wzywać przed podróżom, niewątpliwie obudzi w nas to ciekawość nowych lądów i chłonność na odmienne kultury.