20.01.2013, 11:09
https://cyfroteka.pl/ebooki/Ksiega_Ducho...270i187872
Fragment książki Allan Kardec - Księga Duchów
(...)
"Gdyby zjawiska (...) ograniczyły się tylko do poruszania stolików itp., pozostałyby przedmiotem nauk fizycznych; lecz tak nie jest: miały nas one naprowadzić na inne zjawiska typu tajemniczego. Wierzono, że poruszanie przedmiotów nie jest wywołane jakąś ślepą siłą mechaniczną, lecz że współdziała tu jakaś przyczyna inteligentna. A gdy została ta droga otworzona, otworzyło się tym samym nowe pole doświadczeń, odchylono zasłonę z wielu niezrozumiałych tajemnic. Czyż działa tu naprawdę jakaś siła rozumna? W tym tkwi powaga i znaczenie tego zagadnienia. Czy istnieje taka siła? Jaka ona jest, jaka jej istota, jaki jej początek i przyczyna? Czy może przewyższa nawet poziom ludzkości? Takie są dalsze pytania, wypływające z pierwszego.
Pierwsze inteligentne zjawiska przejawiły się za pomocą stolików, podnoszących się, a jedną nogą wykonujących według umówionego sposobu pewną ilość stukań - uderzeń o podłogę - w odpowiedzi na pytania: "tak" czy "nie" na pewne zagadnienie. Dotąd nie ma tu niczego, co by przekonać mogło nie wierzących, bo mogłoby to dziać się przypadkowo. Następnie otrzymano odpowiedzi na piśmie za pomocą abecadła przez stukania, odpowiadające co do ilości umówionej liczbie stukań dla każdej poszczególnej litery abecadła; w ten sposób powstawały słowa i zdania w odpowiedzi na zadawane pytania. Dokładność odpowiedzi na postawione pytania wywołała prawdziwy podziw. Istota tajemnicza, odpowiadająca w ten sposób na zadawane pytania, odpowiedziała na dalsze pytanie, że jest duchem lub geniuszem; podała następnie swoje imię i różne dane, odnoszące się do niej. Okoliczność ta jest nader ważna. Nikt bowiem nie wynalazł rozmyślnie duchów jako środka do wyjaśnienia tych zjawisk, gdyż przejaw sam podał to słowo. W naukach ścisłych używa się często hipotez; tutaj wszakże tak nie jest.
Ten sposób porozumiewania się był za przewlekły i niewygodny. Duch znowu - a ta okoliczność jest pamięci godna podał nowy środek rozmowy. Była to jedna z tych istot niewidzialnych, która poradziła nam, abyśmy przymocowali ołówek do małego koszyczka, używanego do robót ręcznych lub do innego przedmiotu. Koszyczek ten, położony na arkuszu papieru, poruszał się za pomocą tej samej siły, która porusza stoliki; zamiast jednostajnego poruszania i wypukiwania pisał ołówek sam litery, składające słowa, zdania a nawet całe rozprawy, obejmujące wiele stronic, traktujące o najważniejszych zagadnieniach filozoficznych, etycznych, fizycznych, psychologicznych itd., a to z taką szybkością, jak gdybyśmy pisali ręką.
Radę tę podano równocześnie w Ameryce, Francji i w innych krajach. Oto są słowa, w których podano tę radę w dniu 10 czerwca 1853 r. w Paryżu jednemu z najgorliwszych wyznawców tej nauki, który już od roku 1849 zajmował się wywoływaniem duchów: "Idź i weź z sąsiedniego pokoju mały koszyczek, przymocuj do niego ołówek; postaw go na papierze i przyłóż palce do jego obwodu". Za parę minut zaczął się koszyczek poruszać i napisał tym ołówkiem zupełnie czytelnie: "O tym, co wam tutaj piszę, zabraniam wam wyraźnie mówić komuś, gdyż jest to tylko próba, na przyszły raz będę pisał lepiej."
Ponieważ przedmiot, do którego przymocowuje się ołówek, jest tylko środkiem do celu, dlatego jest jego forma i budowa obojętna. Istność duchowa poszukiwała przeto najdogodniejszego przedmiotu; stąd też wielu używa małej trójkątnej deseczki na trzech nóżkach z nasadzonym ołówkiem, tj. ekierki.
Koszyczek lub ekierka mogą się poruszać tylko pod wpływem niektórych osób, obdarzonych w tym względzie pewną siłą, a które nazywamy mediami, tj. pośrednikami między duchami a ludźmi. Warunki, wobec których przejawia się ta siła, zawisłe są od fizycznych i moralnych, jeszcze mało znanych przyczyn, albowiem są media różnego wieku, różnej płci i stopnia rozwoju umysłowego. Zdolności medialne można rozwijać odpowiednim sposobem życia i stosownymi ćwiczeniami.
V
Później okazało się, że koszyczek lub ekierka są w rzeczywistości przedłużoną ręką, a medium, chwytając za ołówek, zaczęło pisać zupełnie bezwiednie i bezładnie.
Porozumiewanie się, więc w ten sposób było łatwiejsze i rychlejsze; sposób ten jest najbardziej rozpowszechniony, gdyż i liczba osób, obdarzonych tymi zdolnościami, jest wielka i bez ustanku wzrasta.
Doświadczenia wreszcie pouczyły, że jest jeszcze więcej sposobów przejawiania się zdolności medialnych i wiemy, że porozumiewanie się może odbywać się za pośrednictwem mowy, słuchu, wzroku, wyczucia itd., a nawet przez bezpośrednie pismo duchów bez pomocy mediów i ołówka.
Po stwierdzeniu tych faktów pozostało jeszcze jedno ważne zagadnienie do zbadania, a mianowicie: jaka jest postawa i stosunek medium przy odpowiedziach i jaki udział mogło ono mieć w nich bądź moralnie, bądź mechanicznie? Dwie ważne okoliczności, wyjaśniające to zagadnienie, nie mogą ujść baczności poważnego badacza. Pierwszą jest sposób, w jaki porusza się koszyczek lub ekierka przez przyłożenie palców medium do ich obwodu; doświadczenie wykazuje niemożliwość jakiegokolwiek pokierowania nim widocznego. Ta niemożliwość okazuje się tym widoczniejsza, jeżeli dwie lub trzy osoby usiądą koło koszyczka lub ekierki; byłaby potrzebna między nimi całkowita jednomyślność w kierunku wywołania poruszania fenomenalnego; oprócz tego byłoby trzeba jednomyślności wszystkich w celu otrzymania tej samej odpowiedzi, oczekiwanej na dane zagadnienie. Jeszcze inny, nie mniej ważny fakt pomnaża trudności, a mianowicie zupełna zmiana charakteru pisma, jakim przejawia się dany duch, przy czym, gdy wróci on duch, rękopis jego się powtarza. Pośrednik - medium - musiałoby się tedy nauczyć zmieniać swoje pismo, a przede wszystkim przypominać sobie, który charakter pisma należy do tego lub owego ducha.
Druga okoliczność pochodzi z rodzaju i treści odpowiedzi, które zwłaszcza, gdy chodzi o zagadnienia treści naukowej lub oderwanej, przerastają w większości wypadków zdolności rozumowe i pojęcia medium w ogóle. Medium zwykle nie ma ani pojęcia o tym, co pisze, często nawet nie słyszy o tym, ani nie rozumie danej sprawy, która ponadto może być podana w nieznanym dla medium języku; albo też pytać się można samą myślą, duchem, by otrzymać odpowiedź. Czasem zdarza się, że ekierka lub koszyczek pisze samorzutnie bez zapytania w jakiejkolwiek nieoczekiwanej sprawie.
Odpowiedzi te odznaczają się wielokrotnie taką mądrością, taką głębokością i harmonią i objawiają tak wzniosłe i radosne myśli, że pochodzić mogą jedynie od wyższej inteligencji, ze sfer najczystszej moralności i doskonałości; niekiedy zaś są tak lekkomyślne, nikczemne i ordynarne, że rozum wzdraga się by można uwierzyć, że pochodzą z jednego i tego samego źródła. Różnice te tłumaczyć się mogą tylko różnorodnością przejawiających się inteligencji. Czy owe inteligencje, przejawiające się, odnoszą się do ludzi żyjących na ziemi, czy do istot poza nimi? Odpowiedź na to znajdziemy w tej księdze, którą podały duchy same.
Takie są wyniki zjawisk, wychodzących poza zwykłe ramy naszych doświadczeń, które nie przejawiają się wszakże skrycie, lecz w jasny dzień; może je każdy stwierdzić naocznie i nie są jakby przywidzeniem jednego człowieka, gdyż tysiące osób powtarza je i bada codziennie. Zjawiska te muszą mieć jakąś przyczynę, a od chwili, gdy przejawiła się czynność jakiejś istoty rozumnej i woli celowej - wychodzą z obrębu czystej fizyki. Już dużo teorii powstało w tym względzie; będziemy je badali i zobaczymy, czy mogą wyjaśnić wszystkie wypadki. Przypuśćmy zatem istnienie istot, różniących się od ludzi, chociaż jest to wyjaśnienie podane przez przejawiające się istoty rozumne i zobaczmy, co mówią.
Istoty zjawiające się mówią same, że są duchami lub geniuszami, i zdaje się, że należały do ludzi, którzy już żyli na ziemi. Jak my, tu na ziemi za życia swego, stanowimy świat cielesny - materialny, tak owe duchy tworzą świat duchowy.
Streśćmy w niewielu słowach najważniejsze zasady nauki, podane nam przez ów świat duchowy, byśmy snadniej odpowiedzieć mogli na pewne zarzuty. Oto one:
"Bóg jest wieczny, niezmienny, niematerialny, jedyny, wszechmocny, ponad wszystko sprawiedliwy i dobrotliwy. On stworzył wszechświat, obejmujący wszystkie istoty ożywione, materialne i niematerialne."
"Istoty materialne należą do świata widzialnego - materialnego, zaś istoty niematerialne do świata niewidzialnego, czyli duchowego, tworzą świat duchów."
"Świat duchowy jest normalny, pierwotny, wieczny, który był przed światem materialnym i będzie i po nim."
"Świat materialny jest podrzędny, mógłby przestać istnieć - nie musiałby istnieć, nie powodując tym zmiany istoty świata duchowego."
"Duchy przyoblekają się docześnie w materię - szatę przemijającą, a po jej odłożeniu, po tzw. śmierci ustaje niewola, a nastaje swoboda ducha."
"Dusza jest to duch wcielony, a ciało jego jest mu li tylko szatą. Człowiek składa się z trzech części: z ciała materialnego, jako istność materialna podobna do wszystkich innych istot żywych, ożywionych tą samą siłą życiową - witalną; następnie z duszy, czyli istoty niematerialnej, tj. ducha wcielonego do materii, a po trzecie z perispritu, który łączy duszę z ciałem - pośredni czynnik między duchem a materią."
"Istota człowieka jest podwójna: swym ciałem materialnym należy do świata istot ożywionych, skąd czerpie swoje składniki przyrodnicze; swą duszą zaś uczestniczy w przyrodzie duchów."
"Łącznik, czyli perisprit, który łączy ciało z duchem, jest jakby szatą na wpół materialną. Śmierć jest zrzuceniem najgrubszej szaty materialnej; duch zatrzymuje tylko szatę drugą, która tworzy dla niego ciało eteryczne, niewidzialne dla nas w stanie normalnym, może ono, zatem stać się w pewnych okolicznościach widzialne i zmaterializowane, jak się to dzieje przy jego przejawianiu się.
"Duch tedy nie jest istotą oderwaną, nieokreśloną, którą byśmy tylko myślą pojąć mogli, lecz istotą realną - rzeczywistą określoną, mogącą być w pewnych warunkach poznaną naszymi zmysłami, wzrokiem, słuchem i czuciem."
"Rozróżniamy różne kategorie duchów, różniące się stopniem rozwoju, inteligencji, doskonałości, wiedzy i moralności. Duchy niejako pierwszej klasy są istotami wyższymi, odznaczają się swoją doskonałością, uczonością, swoim przybliżeniem się do boskości, swoją czystością uczuć i swoją miłością dla dobra i bliźnich. Są one aniołami w prawdziwym tego słowa znaczeniu, lub inaczej - duchami czystymi."
"Następne kategorie oddalają się coraz bardziej od pierwszych; duchy niższych klas cechują nasze niskie namiętności, są zawistne, nienawistne, mściwe, namiętne, pełne pychy, a na koniec lubujące się w uczynkach złych wszelkiego rodzaju. Między nimi są także duchy ani dobre ani złe; zakłócają one spokój ludzi, pobudzają ich do różnych rozwiązłości a mniej do złoczynu; głównymi cechami tychże są rozwiązłość, niestałość; są to duchy niezrównoważone i lekkomyślne.
"Duchy nie należą stale do tej samej kategorii. Wszystkie doskonalą się, przechodząc wciąż rozliczne stopnie hierarchii duchowej. Doskonalenie to dokonuje się przez kolejne wcielenie - zrodzenie się, które jest dla jednych pokutą za dawne winy, dla innych posłannictwem szczególnym. Żywot materialny jest zawsze szkołą, doświadczeniem, powtarzającym się tak długo, aż duch dostąpi doskonałości absolutnej, bezwzględnej. To jest czyściec, dokąd idą mniej oczyszczeni."
"Po opuszczeniu świata wraca znów dusza do świata ducha, skąd poprzednio wyszła, aby po krótszym lub dłuższym czasie - według stanu ducha wędrującego - przyjęła znowu żywot materialny."
"Ponieważ duch, upadły w materii, musi się wcielać wielokrotnie, wynika z tego, że wszyscy żyliśmy już wiele razy na ziemi i że przeżyjemy żywotów jeszcze wiele, mniej lub więcej doskonałych, już to tu na ziemi, już to na innych światach."
"Przymioty człowieka są przymiotami ducha, w ciało nasze wcielonego; tedy dobry człowiek jest wcieleniem ducha dobrego, zły człowiek natomiast wcieleniem ducha dotąd nieoczyszczonego".
"Dusza posiadała swoją indywidualność-osobowość przed wcieleniem i zachowa ją po odłączeniu się od ciała."
"Przy wstąpieniu do świata ducha spotyka dusza wiele osób, które na ziemi znała, a wszystkie poprzednie żywoty i wszystko dobre i złe popełnione przychodzi jej na pamięć i przejawia się jej jak obrazy w zwierciadle."
"Duch wcielony podlega wpływom materii; człowiek, przemagający ten wpływ, zbliża się do dobrych duchów, z którymi złączy się w swoim czasie. Kto daje się opanować swoim złym namiętnościom, kto szuka zadowolenia tylko w zaspokojeniu niskich chuci, ten zniża się do duchów nieoczyszczonych, ulegając popędom zwierzęcym."
"Duchy wcielone przebywają na rozlicznych światach w Kosmosie. Duchy niewcielone - wędrujące, nie przebywają w pewnych określonych krainach; bytują one wszędzie we wszechświecie i w pobliżu nas; widzą nas i stykają się z nami bez ustanku; jak liczne roje narodów uwijają się koło nas i uczestniczą w naszym życiu i pracy."
"Duchy wpływają bez ustanku na życie i losy ludzkości i na świat fizyczny, na myśli nasze i na materię i tworzą poniekąd jedną z sił przyrody; są główną i pierwotną przyczyną całego mnóstwa zjawisk dotąd niewyświetlonych, lub fałszywie tłumaczonych, a znajdujących rozumne wyjaśnienie jedynie w spirytyzmie."
"Duchy stykają się bez przerwy z ludźmi. Duchy dobre pobudzają nas do dobrego, wspomagają nas w doświadczeniach i trudach życiowych i pomagają nam znosić je mężnie i pokornie; duchy zaś złe nakłaniają nas do złego; radują się, gdy im ulegamy i z nimi się łączymy."
"Obcowanie duchów z ludźmi jest bądź tajne, bądź jawne. Tajne przejawia się dobrym lub złym wpływem na nas bez naszej świadomości; rozum nasz ma rozpoznawać wpływy dobre od złych. Jawne obcowanie dzieje się pisemnie, słowem lub innymi przejawami materialnymi, najczęściej za pomocą mediów, które służą im za narzędzie."
"Duchy przejawiają się już to samorzutnie, już to na życzenie albo na wezwanie. Możemy wywołać różne duchy i nieznanych nam ludzi, a także i duchy najznamienitszych osobistości, żyjących w którymkolwiek czasie. Możemy wywołać duchy naszych rodziców, przyjaciół i nieprzyjaciół i otrzymać od nich za pośrednictwem medium pisemne lub słowne rady i pouczenie o ich życiu za grobem, o ich zdaniu o nas i inne wiadomości, które wolno im podać."
"Dobór zbliżających się i przejawiających się duchów zależy od stanu etycznego i duchowego środowiska, które je wywołuje. Duchy wyższe przejawiają się wśród poważnych grup ludzi, gdzie zamieszkuje miłość do dobra i szczere pragnienie pouczenia i doskonalenia się. Obecność ich oddala duchy niższe, znajdujące gdzie indziej wolny przystęp, gdzie mogą zupełnie swobodnie działać między osobami rozwiązłymi lub takimi, które tylko z prostej ciekawości przychodzą tam, gdzie przeważają chucie nieczyste. Od takich nie możemy oczekiwać ani dobrych rad, ani użytecznych nauk, lecz tylko same błahostki, fałsze, brzydkie żarty, wymyślania lub mistyfikacje, gdyż często podszywają się pod nazwiska poważnych lub miłych nam osobistości, aby pozyskać nasze zaufanie, a potem tym lepiej nas okłamywać."
"Łatwo można rozpoznać złe duchy od dobrych; mowa dobrych, wyższych duchów jest zawsze poważna, wzniosła, głęboka, nacechowana najwyższą moralnością, wolna od wszelkich niskich popędów; rady ich tchną mądrością najczystszą i zmierzają zawsze do naszego podniesienia i dobra. Mowa duchów niższych natomiast jest płocha, często trywialna i ordynarna; tu i ówdzie dotyka rzeczy dobrych i prawdziwych, najczęściej zaś bredzi kłamliwie i bezmyślnie z nieświadomości lub złomyślności; naigrawają się z łatwowierności słuchaczy i bawią kosztem ciekawych, łechtają ich próżność i napełniają ich umysł kłamliwą nadzieją. Streszczając się: poważne przejawy, w prawdziwym tego słowa znaczeniu, zachodzą tylko w kołach poważnych, to jest w takich, których członkowie zjednoczeni są wewnętrznym, jednomyślnym pragnieniem dobra."
"Moralność duchów wyższych opiera się na tej najwyższej zasadzie ewangelii Chrystusa: czynić innym to, co chcemy, aby i oni nam czynili, lub czynić dobro, a unikać zła. Człowiek znajduje w tej zasadzie powszechne prawo, które przejawia się i w najniepozorniejszych drobnostkach."
"Duchy pouczają nas, że sobkostwo, pycha, lubieżność są cechami ściągającymi nas do poziomu zwierząt, chuci zwierzęcych, ponieważ przywiązują nas do materii; uczą nas, że człowiek, który już tu na ziemi uwolni się od materii przez wyrzeczenie się marności ziemskich, a miłością do bliźniego zbliża się do celu swego powołania, powinien zrozumieć, że każdy z nas ma być tu użytecznym pracownikiem w Winnicy Pańskiej według swych zdolności i środków, jakie mu Bóg włożył do rąk; że silny i potężny powinien wspierać i ochraniać słabego, albowiem kto nadużywa swej mocy do gnębienia i ucisku bliźniego - ten narusza zakon Boży. Uczy ostatecznie, że w świecie ducha nie może być nic utajonego, skrytego; każdy złoczyn będzie tam ujawniony, a wszelkie uczynki hańbiące będą odkryte; że nieunikniona i nieustająca obecność tych, którym wyrządziliśmy jakąkolwiek krzywdę, jest karą nas oczekującą; że według stanu i stopnia podniosłości i niskości duchów rozdawane tam będą radości i kary, tu na ziemi nieznane."
"Nauczają nas one także, iż nie ma grzechu, który by nie mógł być odpuszczony lub odpokutowany. Człowiek znajdzie do tego w różnych żywotach odpowiednie środki, ułatwiające mu według jego życzenia i sposobu postęp naprzód na drodze do doskonałości, co jest jego celem istotnym."
Taka jest treść i istota spirytyzmu, podana przez wyższe duchy. (...)"
Wśród wielkości rzeczy, które są wokoło nas, istnienie Nicości dzierży pierwsze miejsce, a władza jej obejmuje rzeczy, które nie mają bytu, a jej istota tkwi w czasie, między przeszłością i przyszłością, i nie posiada zgoła teraźniejszości.
Leonardo da Vinci
Leonardo da Vinci