22.05.2018, 22:04
Powiem Wam, że przeczytałam "Solaris" warto było czekac i się ostatecznie zdecydować, bo bardzo mi się podobała. Teraz zabieram się za "Bajki robotów"
Wszystko się zmienia jeśli powiesz to głośno.
22.05.2018, 22:04
Powiem Wam, że przeczytałam "Solaris" warto było czekac i się ostatecznie zdecydować, bo bardzo mi się podobała. Teraz zabieram się za "Bajki robotów"
Wszystko się zmienia jeśli powiesz to głośno.
23.05.2018, 12:43
Kultura
Orliński: Pan Lem, nasz sąsiad. Marzył o wzięciu kredytu, domku i zagranicznej wycieczce WYWIAD Olga Drenda 11 sierpnia 2017 | 23:51 - Człowiek, który przewidział nanotechnologię, inżynierię genetyczną i transhumanizm, marzył o Polsce, w której będzie można wziąć kredyt na dom pod miastem, kupić samochód i pojechać nim na zagraniczną wycieczkę - Wojciech Orliński opowiada o Stanisławie Lemie. OLGA DRENDA*: Autobiografia, wywiady rzeki, akademickie rozprawy, analizy twórczości, do tego jeszcze dziesiątki mniejszych i większych tekstów w prasie. Po co Lemowi jeszcze biografia? WOJCIECH ORLIŃSKI**: Bo mu się należy. Kiedy sam 10 lat temu dokładałem cegiełkę do tego bogactwa, pisząc „Co to są sepulki? Wszystko o Lemie”, pominąłem całkowicie wątki biograficzne. Wydawało mi się – na podstawie tego, co Lem mówił sam o sobie – że jego życie było nudne. Wojnę wspominał niemal z humorem – a to odpalił dla kawału świecę dymną, a to wymontował coś z czołgu. Potem oczywiście okazało się, że to sam Lem zrobił zasłonę dymną. Gdy w wywiadach mówił o żywocie statecznego mieszczanina, w istocie dawał do zrozumienia: „Już wam wszystko powiedziałem, nie będę tego powtarzać, bo to nudne, nic ciekawego mi się nie przydarzyło”. W rzeczywistości zaś najpierw o mało co nie został zatłuczony na śmierć podczas pogromu, potem pracował w zakładach Rohstofferfassung – co ocaliło mu życie, bo dawało tzw. mocne papiery – a potem się ukrywał, nie wiadomo, jak długo, i nie do końca wiadomo, jak i gdzie. Agnieszka Gajewska w książce „Zagłada i gwiazdy” dowiodła, że Lem dramatyczne wydarzenia z młodości, z ocaleniem z pogromu włącznie, zakodował w powieściach. – Jeszcze przed publikacją wymieniliśmy się plikami z naszymi książkami. Gajewska uchroniła mnie przed kilkoma błędami. Ale nawet dla niej nadal zagadką jest rok 1943. W pewnym momencie Lem zaczął się posługiwać fałszywymi dokumentami na nazwisko Jan Donabidowicz. Ale od kiedy? Nie wiadomo. Jest taki okres w jego życiu, od ucieczki z Rohstofferfassung do ponownego zajęcia Lwowa przez Rosjan, o którym wszystkie pewne informacje dałoby się zamknąć w kilku zdaniach. Pozostało 85% tekstu To jeden z tekstów, do których dostęp mają tylko nasi stali Czytelnicy :037: <!-- m --><a class="postlink" target="_blank" href="http://wyborcza.pl/7,75410,22222822,orlinski-pan-lem-nasz-sasiad-marzyl-o-wzieciu-kredytu-domku.html">http://wyborcza.pl/7,75410,22222822,orl ... domku.html</a><!-- m -->
Pamiętaj.... nie możesz rozpocząć nowego rozdziału w życiu, jeżeli cały czas czytasz poprzedni.....
gamer over
„Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”
„Naród bez wiedzy o przeszłości, nie jest wart przyszłości”
https://www.instagram.com/elzbieta.tarot...KKPFG8zegw
24.05.2018, 06:26
Cytat:Człowiek, który przewidział nanotechnologię, inżynierię genetyczną i transhumanizm, marzył o Polsce, w której będzie można wziąć kredyt na dom pod miastem, kupić samochód i pojechać nim na zagraniczną wycieczkę Cytat:Data i miejsce śmierci: 27 marca 2006, Kraków Dziwne . Żył w okresie w którym mógł wziąć kredyt a zagranicę jeździło się od dawna. Autor tak poczytnych książek nie miał wystarczająco pieniędzy na realizację marzeń :zalamany: |
|