29.05.2012, 20:46
Kaisaran2 napisał(a):Poszczególne runy nawet WYPADA łączyć w napis, bo w słowie pisanym runami liczy się nie znaczenie runy, ale znaczenie słowaWikipedia mówisz hmm , wiking nie znaczy prymityw czytałem trochę w tym temacie , nie którzy nawet uważają że runy były inspiracją dla tarota , ale ja nie o tym widzę że masz połapany temat , dla tego zapytałem ciebie, przyznaje że jak robiłem tatuaże to zrobiłem to trochę nie świadomie znaczenia samych run i po fakcie zacząłem się nad tym zastanawiać zresztą za czyjąś inspiracją , i tak zrobiłem sobie te dwa tatuaże tak jak wspomniałem na lewym przedramieniu są to na zewnętrznej stronie cos co ma mi przynosić wiarę w dobro cos czemu zawierzam swoje życie i sam napis jest tylko nazwą tego obrazka , natomiast od wewnątrz jest drugi obrazek przestawiający zło jakie jest i zawsze będzie we mnie jest ono uśpione i muszę dbać o to żeby nigdy się nie obudziło , dla tego próbuję dojść czy napisy temu służą czy raczej robią krecią robotę ?
Nie wypowiem się co do tendencji Asatryjczyków, bo ja zawierzając się Odynowi i jego świcie jakoś jeszcze żyję, i to nawet lepiej niż wcześniej A tendencję do umierania (zwłaszcza gwałtownego) mają raczej ci, co używają świata nie znając jego siły, a tatuując sobie węzeł poległych dodatkowo narażamy się na wyjątkowo częste uszkodzenia ;P
A od błądzenia nie uchroni Cię ani kompas, ani nic innego, jeśli ty sam będziesz sobie pozwalał na głupie błędy. Owszem, może pomóc, ale trzeba uważnie na niego patrzeć i go słuchać Jednak w dalszym ciągu nie kusiłabym się na tatuaż z niego, mimo że tatuaże bardzo lubię. Taki kompas używany zbyt długo może się popsuć i przekłamywać kierunek, a można nosić go wszędzie, nie tylko na skórze. Jeśli musisz, to rób, ale warto zainwestować przedtem chociaż w odwiedzenie biblioteki, i dowiedzenie się o owym znaku trochę więcej, niż da Wikipedia.
Spokój mogę osiągnąć tylko wtedy, gdy wyzbędę się oczekiwań