31.08.2018, 16:27
Śniła mi się rzeka, jej nurt z którego próbowałam się wydostać. Już byłam przy brzegu, ktoś nie wiem kto trzymał gałąź. Próbowałam chwycić ją, ale urywałam listki. Po czym się wybudziłam. Wcześniej gdzieś tam pojawił się kot, w jakich okolicznościach nie pamiętam.
ŻYCIE JEST TYLKO SNEM, ALE NIE BUDZCIE MNIE