25.11.2012, 21:37
Warto, abyś na samym początku zwrócił się w myślach do drzewa lub jego opiekuńczego ducha i poprosił o konkretną pomoc.
Następnie z zamkniętymi oczami przez chwilę obserwuj swój oddech, wycisz się, staraj się nie myśleć o niczym. Wyobrażaj sobie, że stajesz się z drzewem jednością. Poczuj pod swoimi plecami dotyk kory, poczuj jak przenikasz do wewnątrz i razem z sokami płyniesz w górę pnia.
Stań się koroną drzewa. Poczuj jak twoje ręce niczym gałęzie rozkładają się na wszystkie strony sięgając nieba, a twoje stopy wrastają jak korzenie w poszukiwaniu wody.
Staraj się poczuć na twarzy ciepło słonecznych promieni, a chwilę później krople deszczu spływające po policzkach. Poczuj wiatr szarpiący twoje ręce i włosy lub głaszczący twoje ramiona.
Poczuj miękkość ziemi otulającej twoje stopy.
Niech wszystkie żywioły znajdą w twoich myślach swoje miejsce i staraj się z wdzięcznością odbierać ich dary.
Przez cały czas medytacji pamiętaj jakim drzewem jesteś.
Musisz widzieć kształt swoich liści lub szpilek. Zobacz kołyszące się na twoich gałęziach owoce lub szyszki. Mogą to też być kwiaty.
To przecież ty wybierasz porę roku. Spróbuj jeśli chcesz zobaczyć ptaki wijące gniazda w twoich konarach lub skaczące po pniu wiewiórki, ale nie skupiaj się na tym zbytnio. Ważne, żebyś przez chwilę poczuł się dębem, klonem lub świerkiem.
Kiedy już utożsamisz się z drzewem, niech tęczowe światło spłynie na czubek twojej korony. Poczuj jak przenika do wnętrza, jak rozpływa się po całym twoim ciele, po wszystkich gałęziach i liściach, zasila każdą twoją komórkę. Potem skup się na swoich korzeniach i wyczuj ożywczą wilgoć przenikającą do pnia i wypełniającą całego ciebie mocą i zdrowiem.
Napawaj się tym stanem błogości i siły tak długo, jak zechcesz. Pomału wycofaj się do wnętrza pnia, spłyń lekko w dół do miejsca, w którym przenikając korę wrócisz do swojego ludzkiego ciała i poczujesz drzewo pod plecami. Podziękuj drzewu i jego opiekuńczemu duchowi za wszystko, co otrzymałeś. Jeszcze przez chwilę obserwuj swój oddech, potem otwórz oczy.
Możesz posiedzieć jeszcze przez chwilę w tym miejscu.
Zastanów się, co czujesz, czy twoje ciało stało się silniejsze, a twój umysł odprężony.
Spróbuj usłyszeć szept liści twojego drzewa, a wokół siebie chmurkę jego opiekuńczej energii.
Następnie z zamkniętymi oczami przez chwilę obserwuj swój oddech, wycisz się, staraj się nie myśleć o niczym. Wyobrażaj sobie, że stajesz się z drzewem jednością. Poczuj pod swoimi plecami dotyk kory, poczuj jak przenikasz do wewnątrz i razem z sokami płyniesz w górę pnia.
Stań się koroną drzewa. Poczuj jak twoje ręce niczym gałęzie rozkładają się na wszystkie strony sięgając nieba, a twoje stopy wrastają jak korzenie w poszukiwaniu wody.
Staraj się poczuć na twarzy ciepło słonecznych promieni, a chwilę później krople deszczu spływające po policzkach. Poczuj wiatr szarpiący twoje ręce i włosy lub głaszczący twoje ramiona.
Poczuj miękkość ziemi otulającej twoje stopy.
Niech wszystkie żywioły znajdą w twoich myślach swoje miejsce i staraj się z wdzięcznością odbierać ich dary.
Przez cały czas medytacji pamiętaj jakim drzewem jesteś.
Musisz widzieć kształt swoich liści lub szpilek. Zobacz kołyszące się na twoich gałęziach owoce lub szyszki. Mogą to też być kwiaty.
To przecież ty wybierasz porę roku. Spróbuj jeśli chcesz zobaczyć ptaki wijące gniazda w twoich konarach lub skaczące po pniu wiewiórki, ale nie skupiaj się na tym zbytnio. Ważne, żebyś przez chwilę poczuł się dębem, klonem lub świerkiem.
Kiedy już utożsamisz się z drzewem, niech tęczowe światło spłynie na czubek twojej korony. Poczuj jak przenika do wnętrza, jak rozpływa się po całym twoim ciele, po wszystkich gałęziach i liściach, zasila każdą twoją komórkę. Potem skup się na swoich korzeniach i wyczuj ożywczą wilgoć przenikającą do pnia i wypełniającą całego ciebie mocą i zdrowiem.
Napawaj się tym stanem błogości i siły tak długo, jak zechcesz. Pomału wycofaj się do wnętrza pnia, spłyń lekko w dół do miejsca, w którym przenikając korę wrócisz do swojego ludzkiego ciała i poczujesz drzewo pod plecami. Podziękuj drzewu i jego opiekuńczemu duchowi za wszystko, co otrzymałeś. Jeszcze przez chwilę obserwuj swój oddech, potem otwórz oczy.
Możesz posiedzieć jeszcze przez chwilę w tym miejscu.
Zastanów się, co czujesz, czy twoje ciało stało się silniejsze, a twój umysł odprężony.
Spróbuj usłyszeć szept liści twojego drzewa, a wokół siebie chmurkę jego opiekuńczej energii.