20.01.2013, 08:11
Rytuał to szereg ustalonych czynności o znaczeniu symbolicznym.
Oprócz rytuałów religijnych mamy też rytuały świeckie i rytuały prywatne.
Rytuałem może być np. poranne wstawanie, które inaczej wyglądało u Ludwika XVI, a inaczej u nas - niemniej również jest rytuałem symbolizującym przygotowanie się do nadchodzącego dnia. Mycie, ubranie, zjedzenie śniadania, powitanie domowników itd. - są to wszystko czynności symboliczne, nie dyktowane fizjologią, łącznie ze śniadaniem, które nie w każdej epoce w historii i nie przez wszystkich było rano zjadane (a dziś wiele osób pomija je z braku czasu).
A więc rytuał jest czynnością symboliczną. Potęga jest nie w symbolu, ale w tym, co za nim stoi. A zatem, samo wykonanie gestów według skryptu nie da rezultatu, jeżeli za tymi gestami nie stoi znaczenie.
Rytuał niewiele da, jeżeli osoba biorąca w nim udział nie jest wdrożona na przeżywania rytuałów. Mowa tu już oczywiście o rytuałach religijnych. Zdjęcia z rytuałów wyglądają głupio, co potwierdzi każdy, kto widział takowe sensacyjne ujęcia. Tymczasem od środka, dla wyszkolonej osoby, wygląda to zupełnie inaczej. Oprawa sprzyja osiągnięciu odmiennych stanów świadomości, jednak istota rytuału odbywa się nie tam, gdzie sięga wzrok nieprzygotowanego obserwatora. Są rytuały bardzo teatralne. Jednak na teatralności robiącej wrażenie na każdym uczestniku się nie kończy, a znaczenie sięga głębiej.
Z jednej strony odbywa się wewnątrz uczestnika, z drugiej strony odbywa się w magicznym wymiarze, którego czynności symboliczne są tylko odbiciem. Ma tylko subiektywne znaczenie, a jednocześnie obiektywnie działa. Odbywa się zaś gdzieś miedzy subiektywnością i obiektywnością.
Szczegóły techniczne prawdziwego rytuału, objęte są tajemnicą, z tego powodu należy szukać wiedzy, czytać.
Po drodze do wiedzy przydarza się wiele przygód i może się okazać, że to, czego szukaliśmy na początku, dostaniemy niejako przy okazji poszukiwań czegoś naprawdę zupełnie innego.
Oprócz rytuałów religijnych mamy też rytuały świeckie i rytuały prywatne.
Rytuałem może być np. poranne wstawanie, które inaczej wyglądało u Ludwika XVI, a inaczej u nas - niemniej również jest rytuałem symbolizującym przygotowanie się do nadchodzącego dnia. Mycie, ubranie, zjedzenie śniadania, powitanie domowników itd. - są to wszystko czynności symboliczne, nie dyktowane fizjologią, łącznie ze śniadaniem, które nie w każdej epoce w historii i nie przez wszystkich było rano zjadane (a dziś wiele osób pomija je z braku czasu).
A więc rytuał jest czynnością symboliczną. Potęga jest nie w symbolu, ale w tym, co za nim stoi. A zatem, samo wykonanie gestów według skryptu nie da rezultatu, jeżeli za tymi gestami nie stoi znaczenie.
Rytuał niewiele da, jeżeli osoba biorąca w nim udział nie jest wdrożona na przeżywania rytuałów. Mowa tu już oczywiście o rytuałach religijnych. Zdjęcia z rytuałów wyglądają głupio, co potwierdzi każdy, kto widział takowe sensacyjne ujęcia. Tymczasem od środka, dla wyszkolonej osoby, wygląda to zupełnie inaczej. Oprawa sprzyja osiągnięciu odmiennych stanów świadomości, jednak istota rytuału odbywa się nie tam, gdzie sięga wzrok nieprzygotowanego obserwatora. Są rytuały bardzo teatralne. Jednak na teatralności robiącej wrażenie na każdym uczestniku się nie kończy, a znaczenie sięga głębiej.
Z jednej strony odbywa się wewnątrz uczestnika, z drugiej strony odbywa się w magicznym wymiarze, którego czynności symboliczne są tylko odbiciem. Ma tylko subiektywne znaczenie, a jednocześnie obiektywnie działa. Odbywa się zaś gdzieś miedzy subiektywnością i obiektywnością.
Szczegóły techniczne prawdziwego rytuału, objęte są tajemnicą, z tego powodu należy szukać wiedzy, czytać.
Po drodze do wiedzy przydarza się wiele przygód i może się okazać, że to, czego szukaliśmy na początku, dostaniemy niejako przy okazji poszukiwań czegoś naprawdę zupełnie innego.